Autor bowiem na początku stwierdza, że pogromy były „rzekome”, a więc ich nie było. Następnie pisze o przyczynach pogromów nazwanych „spontanicznymi konfliktami” (a więc jednak były)
nadmierne zagęszczenie (czyli przeludnienie domów i ulic zamieszkałych przez ubogich Żydów)
„Wzajemne prowokacje” polegały ze strony żydowskiej chyba na tym, że jeden Żyd popełnił przestępstwo, a więc chrześcijanie wywierali zemstę na całej społeczności, czyli stosowali „spontaniczne” (w rzeczywistości nie zawsze spontaniczne) represje zbiorowe, które dotykały ludzi nie mających nic wspólnego ze zdarzeniem wywołującym wybuch pogromu. Natomiast domniemane prowokacje chrześcijan sugerowane przez Pająka oznaczać mogą jedynie, że to Żydzi napadali na chrześcijan pod jakimś pretekstem i urządzali pogrom w odpowiedzi na prowokacje, lecz takie fakty nie są znane"
Czytam właśnie "Nowotwory Watykanu" i może emocjonalizm jest, ale większy w mojej ocenie występuje u ks. A.Villa. Może wcześniejsze książki są "rozbiegane", ale ta jest bardzo ciekawa i sprawia bardzo dobre wrażenie. Bardzo dobry poziom, świetnie się czyta, wiele ciekawych rzeczy, dużo źródeł!Autor nie przegina, jak ma za co bronić to broni, jak ganić to gani.Słyszałem złe opinie, ale o co chodzi nie wiem, bo książka jest dobra!
... ale czy nie pisze na zasadzie papier wszystko przyjmie?