Przy Franciszku to chyba nie trudne niestety. Ale największym kuriozum są kapłani- żadni tam tradycjonaliści, którzy odprawiają NOM bez wymieniania imienia Franciszka. Słyszałem o co najmniej jednym taki - b. znanym rekolekcjoniście do tej pory związanym z Odnową i DN.
Ksiądz Karl Stehlin FSSPX wrócił do Polski... jakie są możliwości by wyświęcić go na biskupa? Komu jak komu, ale ks. Karlowi to się należy.
Potrafię mniej więcej odtworzyć z pamięci prawie wszystkie kazania ks. Karla na których byłem na przestrzeni lat.. chociaż nie było ich wiele (4?).
Potrafię mniej więcej odtworzyć z pamięci prawie wszystkie kazania ks. Karla na których byłem na przestrzeni lat.
... <miotełka niepokalanej>
Przykro mi, ale to żadna sztuka. Wszystkie jego kazania są takie same. <miotełka niepokalanej>
Cytat: Kefasz w Sierpnia 22, 2017, 17:31:17 pmNie. Prymicja to obrzęd, (...)A kiedy kapłan po raz pierwszy odprawia w Katolickim Rycie Rzymskim, to jak najbardziej wypada uczcić taką okoliczność. Jeśli to więcej jak rok po święceniach, to już nie udziela specjalnego błogosławieństwa.Prymicja to nie żaden obrzęd tylko nazwa liturgii Mszy św. po raz pierwszy sprawowanej przez neoprezbitera, a nazwa tej Mszy wywodzi się od łac. primitiae, co oznacza "pierwociny, pierwsze zbiory". Przecież KRR to też Kościół Katolicki, więc dlaczego taka "pierwsza Msza" ma być przypisana do różnych "kościółków": parafialny, KRR, WSD, na pielgrzymce, na rekolekcjach, itd., itp. ...?Dodam jeszcze, że tylko z tą pierwszą Mszą neoprezbitera związane jest specjalne błogosławieństwo papieskie. Jeżeli nawet neoprezbiter udziela błogosławieństwa na kolejnych tzw. "prymicyjnych" Mszach, to jest to tylko błogosławieństwo kapłańskie, jakiego może udzielić każdy kapłan.
Nie. Prymicja to obrzęd, (...)A kiedy kapłan po raz pierwszy odprawia w Katolickim Rycie Rzymskim, to jak najbardziej wypada uczcić taką okoliczność. Jeśli to więcej jak rok po święceniach, to już nie udziela specjalnego błogosławieństwa.