Panie Serpico, to na głosicielach teorii o "przysiedze papieskiej" spoczywa ciężar dowodu. Nie na odwrót.
Panie Tato jaja pan sobie robi? Zbior dokumentow z wczesnego sredniowiecza przedstawia pan jako dowod uzywania waszej mitycznej przysiegi w czasach nowozytnych?Jeszcze raz, bo chyba pan przegapił:http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,485.msg17197.html#msg17197
Problem w tym, że nawet jesli MB wyraził się niejasno, co do samej przysiegi, panski argument nic nie zmienia, bo uzywana we wczesnym sredniowieczu przysiega nijak ma sie do sedeckich i ks. Villi wydumanych teorii na jej temat i jej rzekomego uzywania w czasach nowozytnych.
Przysięga nie musi bezpośrednio towarzyszyć ceremonii oficjalnej koronoacji to raz. Nikt nie przedstawił dowodu, że w takiej lub innej formie ( np. podpisem ) Papieże jej nie składali,
Podsumowując nie wiem czy faktycznie była ona składana przez Jana XIII i Pawła VI, X.Villa czy X.Rama oraz szereg innych postaci tak twierdzą, zdania przeciwne też oczywiście znam, lecz doprawdy bawi mnie histeria z jaką się niektórzy z P.T. Dyskutantó reagują na sam tekst tej mądrej w treści i jakże zgodnej z sensus catholicus przysięgi,
Przecież pisałem "Liber Diurnus Romanorum Pontificum".....ma Pan dowód na to że istniała "w ogóle"....
Poprosze o dowód, że ją po XIV wieku składali, w jakiejkolwiek formie, bo jest to na Panu spoczywa ciężar dowodu, że coś miało miejsce
Moi Drodzy Panowie, pisałem wszak, że nie jestem jednostronym obrońcą tezy o trwaniu owej przysięgi do czasów obecnych, nie ma to dla mnie akurat większego znaczenia, nie twierdzę wcale że mają rację tezy tej obrońcy, acz pisałem, że nie przekonują mnie Panów argumenty jako ich adwersarzy, wcale a wcale.Po prostu nie wiem, czy Jan XIII i Paweł VI składali tą przysięgę, czy też inną, lecz logicznym wydaje się ze jakąś na pewno składali , bowiem każdy stopień święceń zaróno jak mianowania na godność ( urząd ) tego typu (bądź podobne ) Bogu składane obietnice, śluby czy przysięgi zawierał. Logiczną zatem wydaje się i spójną konstatacja, że objęcie a tym bardziej koronacja papieska takową miała - przynajmniej do momentu tryumfu rewolucji i zaniechania koronacji...
Zatem może sprawę samej przysięgi zostawmy - bo jak Panowie dalej nią się zechcecie zabawiać, to przejdziemy w temacie do tej antymodernistycznej, której jak mniemam w światłych i szczerych opiniach Panów Michała i JGP zapewne "też nigdy nie było" ...
Argument zatem kwstionowania autorytetu X.Villa na przykład na jej podstawie wydaje się całkowicie chybiony
. Po pierwsze dlatego, że jego wiedza, wydaje mi się bardziej ważką niż Panów, po drugie, że jakoś "współczesny Watykan" w tej sprawie dyplomatycznie milczy...