Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 29, 2024, 13:02:06 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Ks. Luigi Villa "Paweł VI beatyfikowany?"
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 27 28 Drukuj
Autor Wątek: Ks. Luigi Villa "Paweł VI beatyfikowany?"  (Przeczytany 136794 razy)
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #360 dnia: Października 20, 2014, 20:51:56 pm »

Prawie wszystko można uzasadnić, aczkolwiek w pewnym momencie rozkrok staje się zbyt duży, i wtedy spodnie pękają.

Mnie martwi co innego. Myślę, że teraz, jak już Paweł VI został błogosławionym, zainteresują się jego postacią różne "wiadome czynniki". Tylko czekać, aż znajdzie się niezbity dowód kompromitujący błogosławionego. Może się nawet zdarzyć tak, że taki dowód zostanie sprytnie sfabrykowany.

Wówczas media będą miały prawdziwą ucztę, a kościół znajdzie się w bardzo, ale to bardzo niezręcznej sutuacji. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby ci, którzy parli do jego beatyfikacji, nie wzięli takiej możliwości pod uwagę.

Obym był jednak złym prorokiem.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
CiociaA
aktywista
*****
Wiadomości: 751


« Odpowiedz #361 dnia: Października 21, 2014, 13:57:57 pm »

Garstka zdjęć z tej SKANDALICZNEJ beatyfikacji:

http://www.famigliacristiana.it/fotogallery/il-papa-beatifica-paolo-vi--cristiano-coraggioso-e-instancabile-apostolo.aspx
Zapisane
"Kto w Ofierze Mszy Św. jest przytomnym z sercem szczerym, z wiarą prostą, z uszanowaniem, ze skruchą pokorną, ten dostąpi miłosierdzia i znajdzie potrzebne sobie łaski."

"Maryjo, Królowo Polski, pomóż tej ziemi!"
Jean Raspail
rezydent
****
Wiadomości: 476


« Odpowiedz #362 dnia: Października 21, 2014, 14:12:02 pm »

Jan XXIII nie mógł być takim Franciszkiem, bo miał świadomość, że jest następcą Piusa XII i żeby przeprowadzić demontaż Kościoła musi być bez zarzutu. Taktycznie grał rolę konserwatysty, faktycznie stać go było na odwrócenie się plecami do Orędzia Fatimskiego i zaproszenia congaropodobnych obserwatorów na V2.

Paweł VI zaś grał rolę pokornego niezguły, który chce, ale nie może, biadoli, ale robi ciąg dalszy demontażu. Jak patrzę na jego rakietową niby-tiarę to widzę Franciszka z czerwoną kulką na nosie...

Jan Paweł II to nawrót do konserwatyzmu, ale w nowym stylu, wydaje się, że został wybrany po to, żeby mieli kim manipulować...

Benedykt XVI to odrębna kategoria, ps. Strażak, Człowiek do specjalnych poruczeń, czy jednym z nich było "ostateczne rozwiązanie kwestii FSSPX"?
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2014, 14:16:21 pm wysłana przez Jean Raspail » Zapisane
CiociaA
aktywista
*****
Wiadomości: 751


« Odpowiedz #363 dnia: Października 21, 2014, 14:21:44 pm »


Benedykt XVI to odrębna kategoria, ps. Strażak, Człowiek do specjalnych poruczeń, czy jednym z nich było "ostateczne rozwiązanie kwestii FSSPX"?
Bardzo trafne spostrzeżenie.  FSSPX to "pryszcz" niby mały a uwiera, jak wyrzut sumienia u tych, którzy jeszcze go mają, oczywiście. Opatrzność Boża jednak sprawiła, że pod wpływem  koronek B XVI jakby się nieco ocknęli, więc może posoborowie przetrzyma jeszcze jedno pokolenie jako "hermeneutyka ciągłości" pod patronatem "męczenników" za wiarę nowych czasów, papieży-herosów demontażu KK.
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2014, 14:25:42 pm wysłana przez CiociaA » Zapisane
"Kto w Ofierze Mszy Św. jest przytomnym z sercem szczerym, z wiarą prostą, z uszanowaniem, ze skruchą pokorną, ten dostąpi miłosierdzia i znajdzie potrzebne sobie łaski."

"Maryjo, Królowo Polski, pomóż tej ziemi!"
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1227


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #364 dnia: Października 21, 2014, 19:01:46 pm »

Garstka zdjęć z tej SKANDALICZNEJ beatyfikacji:

http://www.famigliacristiana.it/fotogallery/il-papa-beatifica-paolo-vi--cristiano-coraggioso-e-instancabile-apostolo.aspx


Są dwa fajne zdjęcia jak jakiś purpurat macha do B XVI, a "papież" odmachuje, i drugi gdzie grecki biskup całuje B XVI w rękę.
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
vita.romana
rezydent
****
Wiadomości: 253


Miserere mei...

« Odpowiedz #365 dnia: Października 21, 2014, 19:40:38 pm »

Jan XXIII nie mógł być takim Franciszkiem, bo miał świadomość, że jest następcą Piusa XII i żeby przeprowadzić demontaż Kościoła musi być bez zarzutu. Taktycznie grał rolę konserwatysty, faktycznie stać go było na odwrócenie się plecami do Orędzia Fatimskiego i zaproszenia congaropodobnych obserwatorów na V2.

Paweł VI zaś grał rolę pokornego niezguły, który chce, ale nie może, biadoli, ale robi ciąg dalszy demontażu. Jak patrzę na jego rakietową niby-tiarę to widzę Franciszka z czerwoną kulką na nosie...

Jan Paweł II to nawrót do konserwatyzmu, ale w nowym stylu, wydaje się, że został wybrany po to, żeby mieli kim manipulować...

Benedykt XVI to odrębna kategoria, ps. Strażak, Człowiek do specjalnych poruczeń, czy jednym z nich było "ostateczne rozwiązanie kwestii FSSPX"?


"Jan Paweł II to nawrót do konserwatyzmu, ale w nowym stylu, wydaje się, że został wybrany po to, żeby mieli kim manipulować..."
Aktorstwo, kult człowieka, pokora pełna pychy... Czy aktorem można "manipulować"?
Czy na tych spędach z JPII byl na pewno wielbiony Chrystus, a nie "nowy człowiek", jak go konstruują "b r a c i a"?
Zapisane
Pan jest moim Pasterzem...
Emte
uczestnik
***
Wiadomości: 210

« Odpowiedz #366 dnia: Października 21, 2014, 21:13:50 pm »

Jan XXIII nie mógł być takim Franciszkiem, bo miał świadomość, że jest następcą Piusa XII i żeby przeprowadzić demontaż Kościoła musi być bez zarzutu. Taktycznie grał rolę konserwatysty, faktycznie stać go było na odwrócenie się plecami do Orędzia Fatimskiego i zaproszenia congaropodobnych obserwatorów na V2.

Paweł VI zaś grał rolę pokornego niezguły, który chce, ale nie może, biadoli, ale robi ciąg dalszy demontażu. Jak patrzę na jego rakietową niby-tiarę to widzę Franciszka z czerwoną kulką na nosie...

Jan Paweł II to nawrót do konserwatyzmu, ale w nowym stylu, wydaje się, że został wybrany po to, żeby mieli kim manipulować...

Benedykt XVI to odrębna kategoria, ps. Strażak, Człowiek do specjalnych poruczeń, czy jednym z nich było "ostateczne rozwiązanie kwestii FSSPX"?
Czyli z pełną świadomością przeprowadzali demontaż?
Zapisane
Jean Raspail
rezydent
****
Wiadomości: 476


« Odpowiedz #367 dnia: Października 21, 2014, 21:58:56 pm »


Czyli z pełną świadomością przeprowadzali demontaż?

Oczywiście nie sposób tego tak wprost powiedzieć i osądzić, nie mamy wszak wiedzy (ja nie mam), trudno zresztą osądzać Papieży (jeśli uznamy, że nimi byli). Więcej jest niewiadomych niż jasności w tym wszystkim. Wielka tajemnica nieprawości jak mawia np. JE Bp Fellay. O ile zaś chodzi o Jana Pawła II to moje wrażenie jest takie: był niekompatybilny z polityką kurii rzymskiej, świadomie czy nie tę sferę zostawił innym np. kard. Ratzingerowi, do tego zauroczył się nowymi prądami w teologii i filozofii, to wszystko zaprowadziło go w ślepą uliczkę.

Co do Jana XXIII i Pawła VI nie mam takich wątpliwości, nie znam tylko powodu ich działalności. Czy było to ideologiczne zacietrzewienie i chęć wyplenienia Tradycji czy może działanie wg instrukcji?

Benedykt XVI, nie odkryję Ameryki, miał dwa różne okresy, w trakcie pontyfikatu starał się naprawić to co zostało zdeptane po V2. Był to i pewnie nadal jest wytrawny gracz, wszystko robi świadomie i w określonym celu. Nie działa jednak w próżni i jego otoczenie ma na niego przemożny wpływ. Poza tym swoiście postrzega kwestie związane z posłuszeństwem, jednością Kościoła. Stosunek do Tradycji miał raczej pragmatyczny, żeby nie powiedzieć instrumentalny. Na co musiał się zgodzić, żeby ugłaskać wrogów, którzy z satysfakcją wywlekali kolejne skandale?

Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że niezależnie od Papieża, jego intencji i działań pieczę nad całością ma ktoś inny, zorganizowana grupa czuwająca nad kierunkiem i tempem demontażu.   
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2014, 22:02:49 pm wysłana przez Jean Raspail » Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #368 dnia: Października 22, 2014, 11:50:23 am »

...
Ja też się zgadzam z ocenami Księdza Malachi Martina. Lata. które upłynęły od czasu powstania Jego książek tylko dobitniej potwierdzają zawarte w nich tezy.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
vita.romana
rezydent
****
Wiadomości: 253


Miserere mei...

« Odpowiedz #369 dnia: Października 22, 2014, 19:06:21 pm »

...
Ja też się zgadzam z ocenami Księdza Malachi Martina. Lata. które upłynęły od czasu powstania Jego książek tylko dobitniej potwierdzają zawarte w nich tezy.

Czy może być tak, ze taki Battisto Ricca i jego "bracia w orientacji" trzęsą państwem kościelnym?
Zapisane
Pan jest moim Pasterzem...
Sivis Amariama
rezydent
****
Wiadomości: 348


« Odpowiedz #370 dnia: Listopada 25, 2014, 00:32:34 am »

W 1976 r. awansował nagle na prałata antykamery papieskiej. Antykamera to pokój, w którym goście papieża czekają na audiencję, a Paetz miał ich zajmować, nim przekroczą drzwi sali audiencyjnej. To stanowisko wyrobiło w nim ogładę towarzyską, dawało mu stały kontakt z papieżem.

Paweł usłyszał od Paetza taką anegdotę: pewnego dnia 1976 roku papież Paweł VI kroczył korytarzami Watykanu w orszaku kardynałów i kazał ten orszak zatrzymać.

- Kim jest ten ksiądz? - pyta papież, pokazując na Paetza. Przyzywa go, pozwala się pocałować w pierścień, zamieniają kilka słów. Po kilku tygodniach Paetz zostaje prałatem antykamery i dostaje apartament zastrzeżony dla wysokich kardynałów z Watykanu.

Choć Paetz nigdy tego oficjalnie nie potwierdził, w biografii Pawła VI Macieja Wrzeszcza przeczytać można, że w otoczeniu Pawła VI "przebywał na wyraźne życzenie samego papieża".

Podczas jednej z kolacji Paetz po drugim lub trzecim winie mruga do Pawła i mówi konfidencjonalnym szeptem: - Chyba mogę ci coś pokazać. Wyjmuje album ze zdjęciami, na których jest w towarzystwie sław. Przewraca karty albumu, wyjmuje z niego dwa zdjęcia. Na pierwszym, biało-czarnym, stoi na plaży w krótkich szortach i koszulce, a obok stoi podobnie ubrany papież Paweł VI. Na drugim młody Paetz nie ma już koszulki.

Paweł pyta, czy arcybiskup zamierza to kiedyś opublikować.

- Ty to masz poczucie humoru.

Włącza płytę Andrei Bocellego, próbuje z Pawłem tańczyć.

- Dobrze wtedy wyglądałem, co?

- Nadal dobrze wyglądasz.

- Bo ważę się co rano, nago, po prysznicu. Możemy się zważyć razem - Paetz pokazuje drzwi łazienki.

Paweł zauważył, że arcybiskup miał obsesję na punkcie swojego ciała. - Gdy zobaczył mnie raz nieco tęższego, robił wymówki, szarpał za koszulę. Jak ty wyglądasz, mówił, bierz ze mnie przykład.

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,141586,16993011,Kuszenie_w_cieniu_katedry.html
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #371 dnia: Listopada 25, 2014, 07:48:07 am »

Sorry, ale cytowane źródło - Gwiazda Śmierci - jest jaknajbardziej niewiarygodne. A ogłady towarzyskiej nie musiał sobie Arcybiskup wyrabiać, miał ją z domu, pochodzi ze starej rodziny poznańskich ludzi interesu, jacy pojawili się jeszcze w XIX stuleciu. Dodatkowo nierzetelny redaktorek przykłada Jego świątobliwości Benedyktowi XVI. To jest cuchnąca propaganda i nie mam zamiaru zastanawiać się, czy są tam jakieś źdźbła prawdy.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #372 dnia: Listopada 25, 2014, 14:18:29 pm »

Parę razy czytało się już ploteczki, że masoni mieli tęczowe kwity, którymi szantażowali Smutnego Pawła ....
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
DNR
uczestnik
***
Wiadomości: 153

« Odpowiedz #373 dnia: Listopada 25, 2014, 15:23:10 pm »

a ja nie rozumiem jak ta kanonizacja mogła przejść jeżeli Papież ma nieomylność przy nich? Duch Święty wywiał z Kościoła? Raczej nie.
Zapisane
Co za ty? gówniarzu! Mijaj mnie szerokim  łukiem, bo czkawką ci sie odbije to tykanie mnie tu. - p.AM
Pobożne życzenia, często diabelską treść niosą.
dxcv
aktywista
*****
Wiadomości: 679

« Odpowiedz #374 dnia: Listopada 25, 2014, 16:04:59 pm »

ale to była beatyfikacja i szukaj se Pan tematu gdzie roztrząsają czy beatyfikacja jest nieomylna, było gdzieś przy okazji JPII :P
Zapisane
Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 27 28 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Ks. Luigi Villa "Paweł VI beatyfikowany?" « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!