Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 27, 2024, 04:33:46 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Ks. Luigi Villa "Paweł VI beatyfikowany?"
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 28 Drukuj
Autor Wątek: Ks. Luigi Villa "Paweł VI beatyfikowany?"  (Przeczytany 136732 razy)
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #30 dnia: Lutego 22, 2010, 12:46:15 pm »

A co Pan Panie Michale myśli o postaci Pawła VI? Bo ja powiem szczerze nie wiem co sądzic o tej postaci. Niby jedna książka to żaden dowód, że Paweł VI był masonem, ale jeśli pojawią się następne publikacje, to co wtedy?

Uważam, że był dowódcą oblężonej twierdzy, który oddał wrogowi podgrodzie, dolny i średni zamek ale górny zamek utrzymał. Uważam też, że bez niektórych aktów nauczania Pawła VI rekatolicyzacja posoborowia byłby dużo, dużo trudniejsza.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #31 dnia: Lutego 22, 2010, 13:34:19 pm »

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, ze niektóre akty Pawła VI wydają się wyglądać tak, jakby papież był zmuszony (przez kogo? jak?) coś takiego napisać?
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #32 dnia: Lutego 22, 2010, 14:03:43 pm »

były takie bajki, że x. Montini był homo, a masoni mieli na to dowody i go trzymali w szachu. Papier(z) dużo wytrzyma
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
FidelisTraditioni
aktywista
*****
Wiadomości: 1059


Mój blog
« Odpowiedz #33 dnia: Lutego 22, 2010, 15:46:15 pm »

Cytuj
Proponuję miesiąc postu od FK i w tym czasie intensywną lekturę: "Humane vitae", "Sacerdotalis caelibatus", "Mysterium fidei" itp.
Po pierwsze przeczytałem już Sacerdotalis caelibatus, a po drugie ten mój pogląd na niego narodził się zdecydowanie wcześniej niż moje konto na tym forum. Po prostu do niego zraziłem. Teraz i tak nie przekonam się do niego, bo przygotowuję się do diecezjalnego etapu OTK i czytam zupełnie co innego.
Zapisane
"Nie może mieć Boga za Ojca ten, kto nie ma Kościoła za Matkę"
 
św. Cyprian
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #34 dnia: Lutego 22, 2010, 16:52:26 pm »

Proponuję miesiąc postu od FK i w tym czasie intensywną lekturę: "Humane vitae", "Sacerdotalis caelibatus", "Mysterium fidei" itp.

Cóż niby szczególnego jest w rzeczonych encyklikach? Ja tam nie widzę szczególnie niczego ani lepiej ani trafniej wyrażonego niż wyrażali to Pawła VI poprzednicy.
Wręcz mniemam że są to próby uczynienia "zasłony dymnej" by ukryć działania właściwe, których skutki zbieramy do dzisiaj. Prof.Amerio w "Iota Unum" stawia ciekawe pytanie przy "Humanae vitae", czy Papież może podpisać encyklikę  sprzeczną z jego własnymi poglądami i ją ogłosić?  Bowiem osobiste  poglądy kard.Montiniego dalece odbiegały od jej treści, która zresztą i tak moim zdaniem nie jest jakaś szczególnie porywająca i może przesadnie oczywiście, lecz podejrzewam iż może być ona  zwyczajaną prowokacją.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Tomasz
rezydent
****
Wiadomości: 269

Extra Ecclesiam nulla salus

Blog RZYMSKI KATOLIK
« Odpowiedz #35 dnia: Lutego 22, 2010, 17:36:39 pm »

były takie bajki, że x. Montini był homo, a masoni mieli na to dowody i go trzymali w szachu. Papier(z) dużo wytrzyma

Te "bajki" można było usłyszeć na wykładach z historii Kościoła w seminarium IBP
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #36 dnia: Lutego 22, 2010, 17:49:46 pm »

Panie Tato prosze o konkrety w kwestii Humanae Vitae, zamiast pisania bzdur, na czym niby miala polegac prowokacja? Bo jesli kogos ta encyklika sprowokowala to modernistow wlasnie. Doskonale przypomnienie i rozwiniecie nauki Kosciola wobec zmian we wspolczesnym swiecie.
Jedna z najwazniejszych encyklik XX wieku. 
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #37 dnia: Lutego 22, 2010, 19:46:57 pm »

Panie Tato prosze o konkrety w kwestii Humanae Vitae, zamiast pisania bzdur, na czym niby miala polegac prowokacja? Bo jesli kogos ta encyklika sprowokowala to modernistow wlasnie. Doskonale przypomnienie i rozwiniecie nauki Kosciola wobec zmian we wspolczesnym swiecie.
Jedna z najwazniejszych encyklik XX wieku. 

Otóż mam podejrzenie, niestety, że właśnie owa encyklika podpisana 25 lipca 1968 roku, zatem w dobie gdy zorganizowany przez modernę przy pełnej aprobacie Pawła VI rozkład Kościoła w jego wszelkich aspektach był w swym pełnym toku, była z jednej strony "zasłoną dymną" mającą uwiarygodnić postać jej oficjalnego autora ( "nieoficjalnym" był ponoć wiadomo kto )  w oczach katolików, niczego w sumie nie zmieniając w obszarze dokonującej się destrukcji, z drugiej zaś jej ukazanie rozpętało prawdziwą burzę dyskusji i ataków na Kościół z zewnątrz a także falę rozmaitych wypowiedzi wewnątrz Kościoła jej zdeklarowanych przeciwników, do których zaliczał się wszak wcześniej ( i podejrzewam że nie zmienił w duszy swego zdania ) oficjalny jej autor.

Skutki tego były zaś takie, że katolickie nauczanie które wszak wyłożone było jasno i klarownie wcześniej w nauczaniu Kościoła i wszystkim katolikom było oczywiste nagle stanęło w obliczu zewnętrznych prześmiewczo-szyderczych jazgotów oraz ateuszowsko-masońskiej krytyki w świecie laickim, zaś w samym Kościele podaważanie tegoż nauczania wprowadzone zostało do ofizjalnych dysput i wypowiedzi jej hierarchów tudzież "nowych teologów moralistów" , przez co zostało rozmyte, osmieszone i zniekształcone. Innymi słowy encyklika dała sygnał do "wyważenia drzwi". Z drugiej zaś strony likwidacja Świętego Officjum oraz degeneracja autorytetu i idąca za tym bezkarność heterodoksyjnych "profesorów" czy biskupów dokonująca się równocześnie z tym aktem sprawiła że podważenie i zakwestionowanie tegoż nauczania tak dziś obecne ( choćby w wypowiedziach kard.Martiniego czy innych licznych jezuitów )  summa summarum dała tylko negatywne a nie pozytywne efekty dla Kościoła.

Bardzo podobnie niestety widzę rolę promulgowanej przez Jana XXIII i podpisanej na ołtarzu Konstytucji "Veterum sapientiae"z 22 lutego 1962 następnie bardzo szybko przez samego Papieża "wrzuconej do kosza", która rzekomo będąc "arcykonserwatywną" w obszarze języka łacińskiegoi zaostrzającą zasady wykładów w uczelniach katolickich w tym pięknym języku, wywołała niepokój licznych profesorów seminariów i Uniwersytetów ( którzy dotąd wykładali przedmioty w językach ojczystych ) oraz samych studentów, zaś następnie została zwyczajnie  "wrzucona do kosza" i  nigdy nie doczekała się realizacji. Oczywiście była ona opracowywana dużo wcześniej jako owoc wielu prac i przemyśleń jej twórców, zaś b. ciekawy moment wybrał sam Papież na jej ogloszenie.


Co ciekawe moment jej ogłoszenia to moment tuż po śmierci ś.p. Kardynała Gaetano Ciccognanego, który jako prefekt Przedsoboroweej Komisjji Przygotowawczej d/s Liturgii nie chcąc podpisać projektu przyszłej "Sacrosanctum Consilium" został moralnie do tego przez Jana XIII (za pomocą  rozdzonego brata  sekretarza stanu swego Brata Kard.Amleto Coccognaniego) zmuszony do jej podpisania po czym po czterech dniach po tym umarł. Jak wiemy ów projekt wprowadzał był dopuszczalność języków narodowych w liturgii i był pierwszym klinem wbitym  w  kościelną łacinę a także liturgię. Równocześnie także sprawiał wrażenie iż Papież Jan XXIII miał poglądy całkiem "tradycyjne" co było oczywistą nieprawdą. Dotychczas wielu nawet naszych tradycyjnych Braci uważa Jana XXIII za "całkiem tradycyjnego" Papieża. Wszystkie te "kroki" stanowiły grę która przygotowywała "drogę zmiany" rewolucję w kapie i tiarze.  Tak ja to widzę szczerze mówiąc... rzecz jasna mogę się mylić.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #38 dnia: Lutego 22, 2010, 21:31:41 pm »

Cytuj
Otóż mam podejrzenie, niestety, że właśnie owa encyklika podpisana 25 lipca 1968 roku, zatem w dobie gdy zorganizowany przez modernę przy pełnej aprobacie Pawła VI rozkład Kościoła w jego wszelkich aspektach był w swym pełnym toku, była z jednej strony "zasłoną dymną" mającą uwiarygodnić postać jej oficjalnego autora ( "nieoficjalnym" był ponoć wiadomo kto )  w oczach katolików, niczego w sumie nie zmieniając w obszarze dokonującej się destrukcji, z drugiej zaś jej ukazanie rozpętało prawdziwą burzę dyskusji i ataków na Kościół z zewnątrz a także falę rozmaitych wypowiedzi wewnątrz Kościoła jej zdeklarowanych przeciwników, do których zaliczał się wszak wcześniej ( i podejrzewam że nie zmienił w duszy swego zdania ) oficjalny jej autor.

Skutki tego były zaś takie, że katolickie nauczanie które wszak wyłożone było jasno i klarownie wcześniej w nauczaniu Kościoła i wszystkim katolikom było oczywiste nagle stanęło w obliczu zewnętrznych prześmiewczo-szyderczych jazgotów oraz ateuszowsko-masońskiej krytyki w świecie laickim, zaś w samym Kościele podaważanie tegoż nauczania wprowadzone zostało do ofizjalnych dysput i wypowiedzi jej hierarchów tudzież "nowych teologów moralistów" , przez co zostało rozmyte, osmieszone i zniekształcone. Innymi słowy encyklika dała sygnał do "wyważenia drzwi". Z drugiej zaś strony likwidacja Świętego Officjum oraz degeneracja autorytetu i idąca za tym bezkarność heterodoksyjnych "profesorów" czy biskupów dokonująca się równocześnie z tym aktem sprawiła że podważenie i zakwestionowanie tegoż nauczania tak dziś obecne ( choćby w wypowiedziach kard.Martiniego czy innych licznych jezuitów )  summa summarum dała tylko negatywne a nie pozytywne efekty dla Kościoła.

Musze przyznac szczerze, ze ja pana zupelnie nie rozumiem. Z jednej strony oburza sie pan, ze nie przypomina sie nauki o piekle ( w temacie o Janie Pawle II), z drugiej uwaza pan za blad przypominanie o nauce katolickiej w sferze moralnosci przez tego papieza "bo wywolalo to fale atakow" takich czy innych postaci. Przykro mi, ale to sie kupy nie trzyma i zamiast konkretow, przeczytalem tylko jakies panskie interpretacje dzialan papieza, ktorego pan nie lubi i wali w niego na oslep.
Pawel VI byl czesto atakowany przez modernistow, za wspominanie m.in. o Szatanie, za co zostal wysmiany. Zle czy dobrze, ze wspomnial?
Nie jestem fanem tego papieza, ale robienie z niego cynicznego, pozbawionego skrupolow, niemal antychrysta i dopatrywanie sie w kazdym jego dzialaniu przewrotonosci to juz chyba absurd.

Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #39 dnia: Lutego 22, 2010, 21:38:49 pm »

Warszawiaków informuję, że rzeczoną książkę można też zabezpieczyć w księgarni "Ich Dziennika" przy Pl. Bankowym na Al. Solidarności. Kosztuje 43 zł. Trzeba przy zakupie zapytać sprzedawców przy kasie i mrugnąć lewem okiem ;)
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #40 dnia: Lutego 22, 2010, 21:56:49 pm »

Wie Pan, ja nie widzę rzecz jasna niczego złego w samej encyklice jako takiej ( może prócz tego że jest uważam gorsza od encyklik poprzedników pod względem stylu i jasności wyrazu) . Taktyką modernistów jest jednak prowadzenie rewolucji przy zachowaniu pozorów "ciągłości" , ta bowiem jest im potrzebna jak rybie woda do przykrywki legalizmu, inaczej bowiem cała akcja spaliłaby na panewce. Warto zwrócić baczniejszą uwagę na "Pascendi", która idealnie wręcz obnaża tą postawę. Otóż Paweł VI dokonał ruiny Kościoła, przy zachowaniu w oczach większości miażdżącej katolików pozorów ciągłości ( choć doprawdy ciężko jest zrozumieć jak tego mógł dokonać wobec oczywistych "zmian", które wprowadził )  , przez co nadał swym działaniom charakter dla wielu "legalny".

Do tego celu były potrzebne tego typu "zasłony"nawet jeśli nie jemu samemu to jego otoczeniu złożonemu z ludzi owej "rewolucji". Trudno jest przesądzić na ile Paweł VI był "więźniem" swych zażyłości i ich skutków, na ile zaś działał z własnej i nieprzymuszonej woli, nie mniej jednak ten pontyfikat zapisał się jak na to nie spojrzeć bardzo przykro w dziejach Kościoła, zaś jego skutki zbieramy do teraz i nie wiadomo jak długo jeszcze przyjdzie nam ich doświadczać.

Proszę mi wierzyć, że nigdy bym nie postrzegał w ten sposób wymienionych aktów Jana XXIII i Pawła VI gdyby nie całokształt ich destrukcyjnej działalności, oraz fakt że wiele źródeł wskazuje na to  ( tu choćby prof Amerio ) że de facto nie podzielali oni ( tu akurat Paweł VI ) wyrażanych w tych dokumentach oficjalnie poglądów...
Rozwalić taką potęgę jaką był w 1958 roku Kościół Święty i sprowadzić ją do stanu niemal agonalnego to bardzo ambitne przedsięwzięcie, które wymagało wielu sił nakładów i środków i którego realizacja nie mogła odbyć się za pomocą jednej małej "operacji"... Może te moje przemyślenia wydają się absurdalne, lecz są  przynajmniej szczere i oparte na pewnych konkretnych przesłankach.
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2010, 22:01:12 pm wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Sigfried
aktywista
*****
Wiadomości: 698

« Odpowiedz #41 dnia: Lutego 22, 2010, 22:08:55 pm »

Jak ktos bedzie mial info, gdzie rzeczona ksiazke mozna bedzie kupic w Krakowie (z mrugnieciem okiem lub bez  ;) ) to prosze o info.
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #42 dnia: Lutego 22, 2010, 22:09:24 pm »

Podziękujmy Bogu, że był człowiek, który umiał powiedzieć NIE niszczeniu mszy katolickiej. Arcybiskup Marcel Lefebvre. Umiał przeciwstawić się i papieżom w imię katolickiej prawdy. Dzieło tego człowieka nigdy nie będzie zapomniane, w przeciwieństwie do dzieł Pawła Vi i iinych.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #43 dnia: Lutego 22, 2010, 22:15:44 pm »

Podziękujmy Bogu, że był człowiek, który umiał powiedzieć NIE niszczeniu mszy katolickiej. Arcybiskup Marcel Lefebvre. Umiał przeciwstawić się i papieżom w imię katolickiej prawdy. Dzieło tego człowieka nigdy nie będzie zapomniane, w przeciwieństwie do dzieł Pawła Vi i iinych.

+
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Sigfried
aktywista
*****
Wiadomości: 698

« Odpowiedz #44 dnia: Lutego 22, 2010, 22:21:26 pm »

+
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 28 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Ks. Luigi Villa "Paweł VI beatyfikowany?" « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!