Sorki, po prostu mialem wrazenie ze sie czepiasz Pozdrawiam
(...) korporał to rozkładają ministranci na ołtarzu, jakby kocyk z jedzeniem na polance do pikniku rozkładal; fu go, raz go, bach, a Pan Jezus lata po całym ołtarzu, bo korporał od dwóch miesięcy ten sam i kto by się przejmował, że jakieś cząstki Ciała Pańskiego na nim zostają po każdej Mszy, (...)
Cytat: Nathanael w Lutego 03, 2010, 15:44:26 pm(...) korporał to rozkładają ministranci na ołtarzu, jakby kocyk z jedzeniem na polance do pikniku rozkładal; fu go, raz go, bach, a Pan Jezus lata po całym ołtarzu, bo korporał od dwóch miesięcy ten sam i kto by się przejmował, że jakieś cząstki Ciała Pańskiego na nim zostają po każdej Mszy, (...)Tak, tak - samo życie ...A jak korporał (nie tylko, że nie wyprasowany ale wręcz wymięty), jest źle złożony to i przekręcają to z jednej strony, to z drugiej. A gdy coś na nim jest to i potrząsną, i strzepną "śmieci" z niego (nagminnie to robi kościelny-ministrant z 30-letnią praktyką ministrancką). Donosy do kurii na takie i inne niedbalstwa nic nie dają. Ministranci startują do przygotowania ołtarza również jak im się podoba, nawet w połowie modlitwy wiernych. Koszmar.
jestem akolitą, więc kiedy nie służę do Mszy i widzę, jak sobie swobodnie ministranci poczynają przy ołtarzu, to aż mnie ściska: hop siup, korporał, raz dwa, patena i kielich na korporał, palka na bok, puryfikaterz też. a mi jako akolicie wolno tylko rozłożyć korporał, położyć z boku palkę, i obok korporału postawić patenę i kielich (ale nigdy nie na korporale - to należy do kapłana - chyba, że są dodatkowe cyboria/pateny z komunikantami do konsekracji - wtedy je można położyć - tak mnie uczono.
139. Po zakończeniu modlitwy powszechnej wszyscy siadają i rozpoczyna się śpiew na przygotowanie darów (por. nr 74). Akolita albo inny świecki ministrant umieszcza na ołtarzu korporał, puryfikaterz, kielich, palkę i mszał.140. Jest wskazane, aby udział wiernych uwidocznił się przez złożenie czy to chleba i wina do sprawowania Eucharystii, czy też innych darów na potrzeby Kościoła i ubogich.Dary wiernych może kapłan przyjmować przez akolitę lub innego ministranta. Chleb i wino do Eucharystii wręcza się celebransowi, który zanosi je na ołtarz; pozostałe zaś daryskłada się w innym odpowiednim miejscu (por. nr 73).141. Przy ołtarzu kapłan bierze od akolity lub innego usługującego patenę z chlebem i trzymając ją obiema rękami, wzniesioną nieco nad ołtarzem, wypowiada cicho słowa:Błogosławiony jesteś, Panie. Następnie patenę z chlebem kładzie na korporale.142. Potem stojąc z boku ołtarza, wlewa do kielicha wino i trochę wody; wypowiada przy tym cicho słowa: Przez to misterium wody i wina. Ampułki podaje mu ministrant. Po powrocie przed środek ołtarza bierze kielich obiema rękami, wznosi go nieco nad ołtarzem imówi cicho: Błogosławiony jesteś, Panie. Następnie stawia kielich na korporale i jeżeli trzeba, nakrywa go palką. Jeśli na przygotowanie darów nie wykonuje się śpiewu ani nie gra się na organach, kapłan podczas składania chleba i wina może głośno wypowiedzieć formuły błogosławieństwa, na które lud odpowiada aklamacją: Błogosławiony jesteś, Boże, teraz i na wieki.
Moim zdaniem jeżeli kapłan nie jest rozkojarzony, to nie powinien zgubić żadnej partykuły
A teraz pytanie numer dwa, jeżeli mamy już partykuły na korporale to czy położenie na nim monstrancji, kielicha, czy pateny nie jest niebezpieczne?
W KRR jeżeli korporał nie był by prany z dnia na dzień to już całkowicie d..pa zbita.