Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 14, 2024, 14:23:33 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232544 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Czyszczenie bielizny ołtarzowej i kielichowej
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 5 Drukuj
Autor Wątek: Czyszczenie bielizny ołtarzowej i kielichowej  (Przeczytany 31419 razy)
RaSz
aktywista
*****
Wiadomości: 550

Humilis

« Odpowiedz #15 dnia: Lutego 03, 2010, 20:20:21 pm »

Ale kiedy i po co ? To nie celebrans rozklada korporal i stawia na nim kielich ? Przepraszam, ale NOMu z bliska nie widzialem juz od ponad 20 lat wiec pamiec szwankuje.
Rozumiem, ze sa wzgledy praktyczne i po mszy trzeba odniesc np. cyborium do zakrystii, ale wtedy naczynia liturgiczne sa po puryfikacji. Ale korporal ?

W moich okolicach czysty (przyjmijmy), złożony kielich zanoszą i rozkładają ministranci. Po puryfikacji kielich najczęsciej składa ksiądz, choć zdarza się że ministranci. Bardzo często aby skrócić czas kielich jest rozkładany w czasie modlitwy wiernych (to już wbrew przepisom). Ale reszta jest chyba wg NOMowych rubryk.
Zapisane
Sancte Raphael, ora pro nobis!
Nathanael
Gość
« Odpowiedz #16 dnia: Lutego 03, 2010, 21:51:23 pm »

Eee... czasami puryfikacja jest w zakrystii i się każe jakiemuś chłopaczkowi, żeby przyniósł te puszki, co tam stoją.

Panie Perboyre: nie pisałem wyłącznie o praktyce w mojej rodzinnej parafii, ale opisywałem różne sytuacje, jakie widziałem i zdarza mi się widzieć.

Pamiętam jak tłukłem nowym ministrantom, że gdy kapłan rozdaje Komunię to patenę trzymamy prosto, nie przechylamy, a potem ładnie nad cyborium przechylamy, by kapłan mógł partykuły zsunąć do puszki (rzadziej zdarza się, że kapłan odbiera patenę od ministranta), a jeśli jakiś partykuł ksiądz nie zauważył, to żeby palcem pokazał (ale nie dotykał). Na nic to... przechylali, wywracali, i nadal tak jest w niektórych przypadkach, szczególnie po wprowadzeniu kolejki jak po hot-doga: bo taki schodzi ze stopnia prezbiterium, przyklęka i przy tym patena się przechyla.

Albo ile razy już było, że kapłan zsuwał partykuły i dwa razy palcem machnął, i se poszedł, a sam musiałem je zebrać (na palec i spożywałem). Niestety... reszta ministrantów, lektorów, animatorów się tym nie przejmuje. A i serce się kraje, że tak napiszę, jak kapłan zostawi partykuły na patenie, a w stanie łaski uświęcającej nie jestem. Ksiądz se poszedł, a ja muszę patenę odłożyć do bursy (gdzie jest chyba drugie tabernakulum...).

Raz miałem taką sytuację nawet, że ksiądz raz machnął palcem i nie zebrał wszystkich partykuł z pateny, tom mu pokazał, że jeszcze są, na to ten do mnie: "Nie bądź taki dokładny" i sobie poszedł. Tak, tak... a był to ówczesny moderator Ruchu Światło - Życie w diecezji, oj tak, tak... przewielebny kapłan, oj tak tak.
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #17 dnia: Lutego 03, 2010, 22:52:36 pm »

Ale kiedy i po co ? To nie celebrans rozklada korporal i stawia na nim kielich ? Przepraszam, ale NOMu z bliska nie widzialem juz od ponad 20 lat wiec pamiec szwankuje.
Rozumiem, ze sa wzgledy praktyczne i po mszy trzeba odniesc np. cyborium do zakrystii, ale wtedy naczynia liturgiczne sa po puryfikacji. Ale korporal ?

Zgodnie z rubrykami wyznaczony ministrant moze rozlozyc kielich na oltarzu w czasie przygotowania darow (zdaje sie wtedy gdy nie ma diakona ani akolity). Tzn. rozlozyc korporal i zdjac palke, choc niektorzy ida na calosc co wydaje mi sie niezgodne z OWMR o ile pamietam, choc OWMR nie czytalem juz dawno.

Panie Nathanael spoko, rozumiem, bardziej mnie zainteresowal ten brud na korporale i kielichu. Niechlujstwo jest  niestety dosc powszechne i ma pan racje, ze trzeba upominac mlodszych. Co do puryfikowania, pateny jak ksiadz nie wyczysci to mu kladlem na oltarzu, robil czasem mine meczennika ale czyscil do konca. 
Zapisane
FidelisTraditioni
aktywista
*****
Wiadomości: 1059


Mój blog
« Odpowiedz #18 dnia: Lutego 04, 2010, 00:22:29 am »

Cytat: Fons Blaudi
Przepraszam, ale NOMu z bliska nie widzialem juz od ponad 20 lat
No niech Pan się już tak nie chwali.......
 :P
Cytat: rafik93
Bardzo często aby skrócić czas kielich jest rozkładany w czasie modlitwy wiernych (to już wbrew przepisom).
Ależ po co ten nawias? Przeca nie można być takim nieżyciowym i się trzymać przepisów... One wiążą ducha proszę Pana ;)
Cytat: Nathanael
gdy kapłan rozdaje Komunię to patenę trzymamy prosto
A to chyba coś w rodzaju plagi inicjacyjnej :D
Zapisane
"Nie może mieć Boga za Ojca ten, kto nie ma Kościoła za Matkę"
 
św. Cyprian
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #19 dnia: Lutego 04, 2010, 00:50:03 am »

Eee, wcale sie nie chwale. Dla mnie porzucenie NOMu to nie byl kaprys estetyczny, ale nawrocenie :)
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #20 dnia: Lutego 04, 2010, 11:40:45 am »

Przepraszam, ale NOMu z bliska nie widzialem juz od ponad 20 lat wiec pamiec szwankuje.

Szczęściarz, tylko pozazdrościć.
Widział Pan, z okazji jakiejś rodzinnej ...: "żydzi poszli, ateiści poszli, tylko wy, zakały, nie poszliście do komunii" : http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,2768.msg61107.html#msg61107 - no, chyba, że pogrzeb był bez mszy?
« Ostatnia zmiana: Lutego 04, 2010, 12:01:47 pm wysłana przez Andris Inkvizitors » Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #21 dnia: Lutego 04, 2010, 12:01:03 pm »

Przepraszam, ale NOMu z bliska nie widzialem juz od ponad 20 lat wiec pamiec szwankuje.

Szczęściarz, tylko pozazdrościć.
Widział Pan z okazji jakiejś rodzinnej imprezy: "żydzi poszli, ateiści poszli, tylko wy, zakały, nie poszliście do komunii"

No, pare razy w ciagu tych lat mi sie zdarzalo byc na nowej mszy z okazji pogrzebow czy slubow, ale zazwyczaj staje w ostatnim rzedzie, pod chorem, na miejscu celnika i sie staram nie przygladac co sie dzieje przy oltarzu, bo po co ma mi cisnienie skakac ? Za kazdym razem po wyjsciu z NOMu (albo po obejrzeniu w TV) moje wnioski sa te same : to nie moja religia.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #22 dnia: Lutego 04, 2010, 12:04:06 pm »

... zazwyczaj staje w ostatnim rzedzie, pod chorem, na miejscu celnika i sie staram nie przygladac co sie dzieje przy oltarzu, bo po co ma mi cisnienie skakac ? ...

Podobnie i ja, u mnie w kościele, na szczęście, są grube filary.
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
RaSz
aktywista
*****
Wiadomości: 550

Humilis

« Odpowiedz #23 dnia: Lutego 04, 2010, 15:28:32 pm »

Albo ile razy już było, że kapłan zsuwał partykuły i dwa razy palcem machnął, i se poszedł, a sam musiałem je zebrać (na palec i spożywałem). Niestety... reszta ministrantów, lektorów, animatorów się tym nie przejmuje. A i serce się kraje, że tak napiszę, jak kapłan zostawi partykuły na patenie, a w stanie łaski uświęcającej nie jestem. Ksiądz se poszedł, a ja muszę patenę odłożyć do bursy (gdzie jest chyba drugie tabernakulum...).
O znam to uczucie, też niejednokrotnie miałem dylemat czy dotknąć partykuł i spożyć, że zostawić na pastwę losu ,który je zrzuci na podłogę. I dochodzi do tego jeszcze brak łaski uświęcającej który już zupełnie uniemożliwi cokolwiek. Więc kładę na ołtarzu taką patenę. W zasadzie tylko jeden ksiądz u mnie czyści bardzo dokładnie patenę.
Zapisane
Sancte Raphael, ora pro nobis!
Caesar
aktywista
*****
Wiadomości: 822


cezarostopkowiec

« Odpowiedz #24 dnia: Lutego 05, 2010, 00:08:55 am »

Raz miałem taką sytuację nawet, że ksiądz raz machnął palcem i nie zebrał wszystkich partykuł z pateny, tom mu pokazał, że jeszcze są, na to ten do mnie: "Nie bądź taki dokładny" i sobie poszedł. Tak, tak... a był to ówczesny moderator Ruchu Światło - Życie w diecezji, oj tak, tak... przewielebny kapłan, oj tak tak.
Stały motyw u mnie w parafii: jeżeli komunikuje mój ulubiony ks. kanonik, to wtedy trzymam mu patenę i następnie pochylam ją do zebrania partykuł, a ilekroć obok jest ks. proboszcz, który również w tym czasie kończy komunikować, to stara się zabrać puszkę od ks. kanonika ze słowami: "Nic tam tam nie ma". Z ks. kanonikiem nie dajemy się i patenę oczyszczamy dokładnie :)
Zapisane
Mospanie, rzekł bernardyn, babska rzecz narzekać,
a żydowska rzecz ręce założywszy czekać.
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #25 dnia: Lutego 05, 2010, 09:35:46 am »

I tutaj, drodzy ministranci, pozostaje Wam pytanie: Czy w dalszym ciągu to tolerować, czy postawić księżom ultimatum: Jeżeli nie będzie Najświętszy Sakrament szanowany, rezygnuję z bycia ministrantem, bo nie chcę się dokładać do profanacji. A jeśli ksiądz pozostanie przy profanacji, zrezygnować lub przenieść się z ministrantowaniem do innej parafii, ewentualnie szeroko informując ludzi o powodach. Może by któregoś sumienie ruszyło.
Kiedyś byłem, to gdy ksiądz nie zauważył partykuł, zawsze kładłem patenę na "ołtarzu".
Gdybym był teraz ministrantem, to tak bym zrobił. Zrezygnowałbym też, gdyby w parafii wszedł zwyczaj hand-komunikowania.
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #26 dnia: Lutego 05, 2010, 09:55:49 am »

Właśnie to jest pytanie. Czy tradycjonaliści powinni być ministrantami na NOM? Oczywiście w warunkach polskich jesteśmy zmuszeni do uczestnictwa w NOM. I powstaje pytanie czy trzeba być ministrantem na NOM? Czy nie wystarczy samo uczestnictwo w NOM z pozycji zwykłego wiernego. Zresztą myślę, że w NOM rola ministranta jest żadna w porównaniu w rolą w KRR. I swobodnie w NOM ksiądz może sobie poradzić bez ministranta. Zresztą obserwująć liturgię w cerkwii grekokatolickiej w dni powszednie widzę, że jest bez ministrantów i kapłani swobodnie sobie radzą. Rola natomiast ministrantów w KRR jest bardzo poważna.
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #27 dnia: Lutego 05, 2010, 11:40:14 am »

I tutaj, drodzy ministranci, pozostaje Wam pytanie: Czy w dalszym ciągu to tolerować, czy postawić księżom ultimatum: Jeżeli nie będzie Najświętszy Sakrament szanowany, rezygnuję z bycia ministrantem, bo nie chcę się dokładać do profanacji.


Mozna zrezygnowac albo starac sie wplywac na ksiezy i mlodszych. Ale rzeczywiscie czasami juz nie mozna inaczej i lepiej odejsc uzasadniajac dlaczego.

Właśnie to jest pytanie. Czy tradycjonaliści powinni być ministrantami na NOM? Oczywiście w warunkach polskich jesteśmy zmuszeni do uczestnictwa w NOM. I powstaje pytanie czy trzeba być ministrantem na NOM? Zresztą myślę, że w NOM rola ministranta jest żadna w porównaniu w rolą w KRR. I swobodnie w NOM ksiądz może sobie poradzić bez ministranta. Zresztą obserwująć liturgię w cerkwii grekokatolickiej w dni powszednie widzę, że jest bez ministrantów i kapłani swobodnie sobie radzą. Rola natomiast ministrantów w KRR jest bardzo poważna.


ZAmiast zadawac pytanie w ten sposob powie pan czemu nie byc. Pewnie ze robi mniej w porownaniu z dawnym rytem, ale to akurat zaden argument.  Co do reszty, to powiem tylko, ze przy mszy recytowanej tez ksiadz by mogl sobie spokojnie bez ministranta poradzic, wiec to tez zaden argument. 
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #28 dnia: Lutego 05, 2010, 11:52:59 am »

ale czy księża z Pana parafii, gdzie jest Pan ministrantem wyrażają jakąkolwiek chęć sprawowania kiedyś KRR, zamiast NOM? Bo jak nie to nigdy w Polsce KRR nie będzie szerzej sprawowany, a jeszcze w dodatku tradycjonaliści pełniący rolę ministrantów będą zawsze służyć do NOM i go firmować. A co będzie jak w Polsce upowszechni się komunia na rękę i ministrantki, czy nadal będą służyc do NOM?
Zapisane
x. Dominik
rezydent
****
Wiadomości: 271

Patron Saints of Scouts
« Odpowiedz #29 dnia: Lutego 05, 2010, 11:57:53 am »

O ile jest możliwe GODNE pełnienie służby ministranckiej - to się godzi być ministrantem, a nawet, powiem więcej , jest to chwalebne. Bowiem jeśli zabraknie tych ministrantów, którzy wiedzą, o co chodzi i jak służyć, to kto zostanie? Banda "gupków", którzy nawet dzwonek postawią pod ścianą kościoła i uklękną przodem do dzwonka, a tyłem do ołtarza...

I wpływać, wpływać, wpływać na  jakość liturgii, tak bardzo, jak jest to wykonywalne.

Oczywiście, jest czasem taka sytuacja, że trzeba odejść. Siadać wówczas w pierwszej ławce w kościele, na świadectwo.

No i zgodnie z nakazem Stolicy Apostolskiej o wszelkich poważnych nieprawidłowościach informować biskupa i Watykan. Z doświadczenia wiem, ze wystarczyło przekazać kapłanowi instrukcję "do poczytania, bo coś fajnego znalazłem" z podkreślonymi odpowiednimi fragmentami, aby od kolejnej mszy wypaczenia zostały zniesione.

A co będzie jak w Polsce upowszechni się komunia na rękę
Powiadomić kapłana - do pateny nie idę, bo i tak ludzie profanują Pana Jezusa. Poczekać na reakcję...
ministrantki, czy nadal będą służyc do NOM?
Jasne. Iść do zakrystii, ubrać się... i "z ministrantkami nie służę". Niech ksiądz mnie wywali z ministrantury...
« Ostatnia zmiana: Lutego 05, 2010, 12:01:37 pm wysłana przez djdomin » Zapisane
14. czerwca A.D. 2014 - święcenia prezbiteratu
Strony: 1 [2] 3 4 5 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Czyszczenie bielizny ołtarzowej i kielichowej « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!