Fikm jest długi, ale nie ma momentów przestojów i szybko się go ogląda. Nie jest cukierkowaty ( no może w kilku miejscach ale bez znaczenia dla całości). Dużo przemocy
- moja dziewczyna zakrywała sobie oczy gdy bili.
Akcji liturgicznej mało- nic szczególnego. Obawiałem się ,że film będzie się składał z niekończących kazań ,homilii, przemówień - nic z tego, jak napisałem akcja nawet wartka. Ksiądz Prymas wypadł aktorsko dobrze
Aktor grający x. Jankowskiego też podobny do orginału
, bandzior Piotrowski także. Film wybitny nie jest ale da się obejrzeć. Jak ktoś planował pójść, to spokojnie może na niego iść, bez obawy zaliczenia gniota.