Dla mnie black metal to czysty KRR, haha!Apropo Wagnerowsko- Dworzakowskich insrumentacji:(ciach linka --Moderacja)Uwaga, mocna treść \m/_ (tylko dla tych, co już przyjmują pokarm stały duchowości, a nie piją mleko...)
http://www.tartareandesire.com/bands/images/dimmuborgir1.jpghttp://www.spacebrain.no/bilder/galleri/Nyereennytt/Stianbooklet.JPGhttp://fc00.deviantart.net/fs46/f/2009/175/b/8/Dimmu_Borgir_hells_gate_by_DragonLady1.jpghttp://fc00.deviantart.net/fs32/f/2008/201/8/3/Dimmu_Borgir_at_TUSKA_2008___I_by_middeneaht.jpghttp://www.metalrecordsonline.com/metallps/dimmuborgir6.jpg
http://farm2.static.flickr.com/1123/530128769_a7b67a9d79_o.jpghttp://farm2.static.flickr.com/1152/530128419_931db7dbf7_o.jpg
Owszem tekst piosenki do której podałem linka znam i wielu kwestiach wyraża on moje poglądy (np. "Ucertainty and guilt will no longer endorse our fate...).Tekst "spellboud by the devil" też znam i jak dla mnie nie ma w nim nic obrazoburczego, wręcz jest doskonalym studium ludzkiej duchowej kondycji. Co do tekstów antychrześcijańskich- są to postawy dla mnie zrozumiałe z punktu widzenia ludzi, którzy zetknęli się w życiu z "Chrześcijaństwem" jako ideologią bezwolnej akceptacji ludzkiej słabości i miernoty, czasami afektywnej opresji, a więc czymś, co w sposób przewrotny udaje Chrześcijaństwo, ale tak naprawdę nie ma z nim nic wspólnego. Kościół jest dziś słaby i skryzysowany, wszędzie panoszy się manicheizm, modernistyczny moralny relatywizm oraz protestanckie zniewieścienie. Więc jeśli ktoś z zewnątrz zauważa to i mówi prawdę, to ja go rozumniem. A mówię też to, bo ostatnimi czasy mam dosyć mam dosyć dobre doświadczenia ewangelizacji ludzi z tego typu środowisk, którzy często bardzo szybko pojmują logikę radykalizmu ewangelicznego. Bunt satanistyczny jest także sprzeciwem wobec zapominaniu o istnieniu szatana, jego konkretnej natury, przejawiającej sie w takich a nie innych działaniach. Tylko człowiek, który potrafi przełamać swój lęk, spojrzeć demonowi w twarz i poznać schematy jego działania (czyli sposoby, jakimi próbuje on zniewolić człowieka i doprowadzić do grzechu) jest w stanie z nim walczyć-tak jak wszyscy wielcy pustelnicy, mistycy i doktorowie Kościoła. Albo niemiejętność spojrzenia w oczy nagiej prawdzie o swoim grzechu- która nie wygląda ładnie i cukierkowo i która to niumiejętność jest pierwszą przeszkodą w nawróceniu. I także nieumiejętność odkrycia i nazwania po imieniu działań, jakie demon dokonuje w naszym życiu. Warto wspomnieć, że bunt szatana polegał na tym, że nie chciał on służyć człowiekowi jako obrazowi i podobieństwu Boga. W rzeczywistości człowiek więc ma do wyboru- albo nie będzie się lękał demona i będzie nad nim panował (czyli panował nad swoim grzechem), albo demon w ukryciu będzie panował nad człowiekiem, nieświadomym ukrytej "czarnej roboty" jaką on wykonuje- bo zło kryje się zawsze pod pozorem dobra i nigdy nie okazuje się wprost (nazwane po imieniu traci swą moc- tak podczas egzorcyzmu, pierwszym krokiem do wypędzenia demona jest pytanie o jego imię, czyli zdemaskowanie jego prawdziwej tożsamości, która została mu nadana przez Boga)
Ale generalnie uwazam, ze metal jest o wiele mniej szkodliwy dla duszy niz rock. Jak se tak pomysle o moich doswiadczeniach sprzed odwyku od muzyki, to wychodzi mi na to, ze wszelkie zlo, glupstwa, grzechy etc. mialy swoje zrodlo w muzyce :/
co ma choćby znamiona złego!
Owszem tekst piosenki do której podałem linka znam i wielu kwestiach wyraża on moje poglądy (np. "Ucertainty and guilt will no longer endorse our fate...).
Tekst "spellboud by the devil" też znam i jak dla mnie nie ma w nim nic obrazoburczego, wręcz jest doskonalym studium ludzkiej duchowej kondycji.
Co do tekstów antychrześcijańskich- są to postawy dla mnie zrozumiałe z punktu widzenia ludzi, którzy zetknęli się w życiu z "Chrześcijaństwem" jako ideologią bezwolnej akceptacji ludzkiej słabości i miernoty, czasami afektywnej opresji, a więc czymś, co w sposób przewrotny udaje Chrześcijaństwo, ale tak naprawdę nie ma z nim nic wspólnego. Kościół jest dziś słaby i skryzysowany, wszędzie panoszy się manicheizm, modernistyczny moralny relatywizm oraz protestanckie zniewieścienie. Więc jeśli ktoś z zewnątrz zauważa to i mówi prawdę, to ja go rozumniem.
A mówię też to, bo ostatnimi czasy mam dosyć mam dosyć dobre doświadczenia ewangelizacji ludzi z tego typu środowisk, którzy często bardzo szybko pojmują logikę radykalizmu ewangelicznego.
Tylko człowiek, który potrafi przełamać swój lęk, spojrzeć demonowi w twarz i poznać schematy jego działania (czyli sposoby, jakimi próbuje on zniewolić człowieka i doprowadzić do grzechu) jest w stanie z nim walczyć-tak jak wszyscy wielcy pustelnicy, mistycy i doktorowie Kościoła.
Cytat: LUK w Stycznia 19, 2010, 20:47:01 pmhttp://www.aukcjoner.pl/gallery-demo/1845791.htmlhttp://www.aukcjoner.pl/gallery-demo/1845805.htmlwidzę, że zacytował Pan klasyka ze słynnym "Tedem Mogendem" http://www.aukcjoner.pl/gallery/001845791-.html#I1 Przecież cytowanie tej "pracy" to kompromitacja, tam bzdura siedzi na bzdurze. Podejrzewam ze autor tego "opracowania" jest satanistą, ktory mial na celu skompromitowanie krytycznej analizy popkultury. Bowiem jest ona problemem, ale kazdy kto przeczyta dzielo tego kretyna bedzie sceptyczny wzgledem jakiejkolwiek krytyki
http://www.aukcjoner.pl/gallery-demo/1845791.htmlhttp://www.aukcjoner.pl/gallery-demo/1845805.html
Ja bardzo lubię Kaczmarskiego.Nie nauczono mnie paciorka,Nigdy nie byłem u spowiedzi,Więc od czupryny do rozporkaNiejeden diabeł we mnie siedzi.Prócz tych, co dbają o natchnienieSamopoczucie i rozkosze,Szczególnie tego sobie cenię,Którego w kręgosłupie noszę.Tak mi usztywnił karku kręgiŻe mimo groźby i namowy -Ani kazanie, ani pręgierzNie zdoła mi pochylić głowy.(...)Jeżeli hardzi Stwórcę brzydzą -Niech mi odmówi odkupienia.Choć chyba mnie zrozumie, widząc,Że też samotnie trwa w przestrzeniach.Proszę Pana Luka o opinię czy teksty Kaczmarskiego zawierają treści satanistyczne.
Na koniec zacytuję Panu aforyzm przypisywany jednemu z najwybitniejszych polskich filozofów: <<Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.>>
Ale też "wszystko badać, a co dobre - zachowywać". Przy czym pojedynczy utwór, wiersz, albo np. rozdział xiążki może być właśnie dobry, nawet jeśli inne rozdziały, utwory, wiersze danego twórcy (choćby wszystkie poza tym jednym) są lewe. Należy być sprawiedliwym.