Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 21, 2025, 00:33:17 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233119 wiadomości w 6649 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Brawarystyczne "Zawsze Wierni"
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 15 Drukuj
Autor Wątek: Brawarystyczne "Zawsze Wierni"  (Przeczytany 61352 razy)
Rzeka
uczestnik
***
Wiadomości: 140

« Odpowiedz #45 dnia: Stycznia 20, 2010, 09:48:29 am »

Język muzyczny ulegał zmianom przez wieki. Wiek XX był eksplozją wielu nowych nurtów , które paradoksalnie niejednokrotnie więcej miały wspólnego z polifonią późnego średniowiecza i barokowym kontrpunktem niż z klasycyzmem czy romantyzmem.
Z kolei na bazie odkryć sonorystycznych i post webernowskich powstawała ciekawa muzyka religijna np. kompozycje Gubaiduliny czy Pasja według św. Łukasza Pendereckiego ( nie mylić z współczesnymi koturnowymi dziełami tego kompozytora).
Ostatnie 50 lat sprawiło że do obiegu koncerowego powróciła muzyka dawna ( przełamanie monopolu romantyczno-operowego). Ostatnie lata to niezliczona ilość nagrań muzyki współczesnej. Do tego jazz , awangardowe formy rocka , muzyka etniczna  ....  Istna wieża Babel.
Przez kilka lat prawie wcale nie słuchałem muzyki rockowej ( siedziałem głównie  w klasyce i jazzie ). Od kilku miesięcy z przyjemnością odkrywam znakomite rzeczy w rocku ( w tym również w metalu ).
Dlatego - Panie Kurak - warto zdać sobie sprawę , że poza barokową " mową dźwięków '' jest wiele ciekawych rzeczy do posłuchania . Dotyczy to również muzyki liturgicznej.
Zapisane
My, którzy Cherubinów tajemnie przedstawiamy, i życiodajnej Trójcy trójświętą pieśń śpiewamy, odrzućmy teraz wszelką życia troskę.
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #46 dnia: Stycznia 20, 2010, 09:49:19 am »

he he Panie Bartku,mowilem ogolnie,nie konkretnie o danym zespole ;D
Wyrazam tylko swoje skromne zdanie,dla mnie muzylka musi miec ducha,a metal go dla mnie nie ma:)

Ooooo, ale piękne instrumentacje w stylu Dworzaka i Wagnera w utworach Dimmu Borgir, albo doskonale wkomponowane, przerażające wstawki z Pendereckiego na najnowszej płycie behemotha to arcydzieła muzyki klasycznej ;D I, jak dla mnie, mają ducha.
To profanacja ;D
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #47 dnia: Stycznia 20, 2010, 09:51:42 am »

Dlatego - Panie Kurak - warto zdać sobie sprawę , że poza barokową " mową dźwięków '' jest wiele ciekawych rzeczy do posłuchania . Dotyczy to również muzyki liturgicznej.
Pełna zgoda.Nie siedze tylko w baroku,to tylko moj ulubiony okres,klasycyzm tez ma swoich mistrzow ;D
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #48 dnia: Stycznia 20, 2010, 09:54:08 am »

czyli dla takich, którzy się uśmiechają, golą, chodzą do fryzjera albo co gorsza noszą krawaty
O zesz,sie zaliczylem do takich ;D ;D z tymi krawatami to maja byc codziennie czy tak ogolnie od niedzieli?Bo jak tam to uratowalem troche meskiego pierwiastka w sobie ;)
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #49 dnia: Stycznia 20, 2010, 09:59:56 am »

Bach to czysty metal- motoryka, rytm i skalowość metalowa
Ala,moje biedne serce ;D ;D
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #50 dnia: Stycznia 20, 2010, 10:15:39 am »

Musialem zwielokrotnic mea culpa i jakos poszlo ;D
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #51 dnia: Stycznia 20, 2010, 10:19:52 am »


 Bach to czysty metal- motoryka, rytm i skalowość metalowa, niemiecki charakter.

...a NOM to czysty KRR!
Zapisane
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #52 dnia: Stycznia 20, 2010, 10:33:58 am »

Dla mnie black metal to czysty KRR, haha!
bez przesady >:(
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #53 dnia: Stycznia 20, 2010, 10:36:22 am »

Mysle, ze powinnismy powstrzymywac sie przed zamieszczaniem na forum katolickiem linkow do zespolow jednoznacznie deklarujacych sie jako satanistyczne. Bowiem tu wchodzi w gre mozliwosc poswiecenia tej tworczosci diablu, czyli takiego antysakramentaljum.

Ja się na tych zagadnieniach nie znam za dobrze, ale uwazam ze tak jest bezpiecznie. Jeśli wypracujemy inne zdanie, to te linki będzie mozna przywrócić. Jednak Dimmu Borgir to nie jest Kiss czy Iron Maiden
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #54 dnia: Stycznia 20, 2010, 10:42:52 am »


Dla mnie black metal to czysty KRR, haha!


A gdzie Pan chodzi do kościoła, jeśli wolno wiedzieć?
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #55 dnia: Stycznia 20, 2010, 11:04:28 am »

Zagrożeniem są nawet takie utwory jak "Rajska kuźnia" Skrzeka. Proszę zwrócić uwagę, że tych rytmów, tych dźwięków chce się słuchać w kółko.  To ma znamiona opętania. Proponuję obrońcom podobnych gatunków muzyki, by spróbowali nie słuchać swych ulubionych utworów przez rok. Wtedy się przekonają czy jeszcze mają w tej materii wolną wolę.

Oczywiście poziom wyrafinowania utworów i umiejętności tych muzyków czasami jest bardzo wysoki. Daleko im jednak do Vivaldiego. Ciekawe, że w szkołach muzycznych kiedyś (nie wiem jak jest teraz) zabraniano słuchać takiej muzyki... może również dlatego poziom szkolnictwa muzycznego jest bardzo różny od poziomu szkolnictwa plastycznego.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2010, 11:06:52 am wysłana przez Zygmunt » Zapisane
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #56 dnia: Stycznia 20, 2010, 11:24:51 am »

Najzwyczajniej w swiecie organizm nie ma ochoty sluchac takiej ostrej muzyki,ona podraznia.Organizm chce wyciszenia i reaguje na spokojne i wywazone dzwieki,przyjmuje je jako swoje.Dlaczego zalewca sie muzyke klasyczna na roznego rodzaju terapiach,do nauki,itd?Niech sie male dziecko uczy przy metalu,powodzenia :)
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1337

« Odpowiedz #57 dnia: Stycznia 20, 2010, 12:28:56 pm »

Cytuj
Pewnie więcej tekstów wątpliwych znalazłaby Pani u Herberta nie mówiąc o klasykach romatyzmu. Dlatego wlasnie metodologja brawatystyczna jest warta o kant de potłuc

Trochę nietrafione - bo jak najbardziej Brawario dawał czasami do zrozumienia, że z chęcią pewną (dużą? małą?) część tego, co się wlicza do "klasycznej kultury europejskiej" tyż by ocenzurował - ze zmysłowości nadmiernej, wtrętów okultystycznych czy antyklerykalnych, rozpaczliwych etc. Przynajmniej o ile zrozumiałem jego wypowiedzi w tym temacie.

Z wywiadu dla Młodzieży Imperium (nr XV):

"Istotnie jestem przekonany, iż wielowiekowe dziedzictwo kultury europejskiej wymaga większego krytycyzmu ze strony zwłaszcza konserwatystów. To, że coś istnieje 300, 400 czy nawet 600 lat, nie jest jeszcze samo w sobie dostatecznym argumentem na rzecz moralnej prawowitości takiegoż dzieła.
To, czy powinno się zebrać wszystkie złe dzieła z przeszłości i następnie je spalić, jest obecnie kwestią zupełnie trzeciorzędną. I tak wiadomo, że wyjąwszy przypadek cudownej przemiany w mentalności społecznej, takowe "auto da fe" nie ma dziś szans na realizację. Ważne jest jednak, byśmy jako chrześcijanie nauczyli się mieć odwagę odrzucać pewne niechrześcijańskie kalki myślowe. Jedną z nich jest skłonność do idealizowania i bezkrytycznego patrzenia na dawniejsze dzieła kultury. Z pewnością w dawniejszej kulturze było znacznie mniej usprawiedliwiania i promowania grzechu, niż dzieje się to obecnie. Wszystko musimy jednak badać w świetle zgodności tegoż z wiarą katolicką i tradycyjną moralnością chrześcijańską i wzgląd na wiek danego dzieła nie może być dla nas skrupułem do odpowiednio krytycznego rozeznania. Nie powinno być np. tak, iż w szkołach wykłada się "Dziady" Mickiewicza całkowicie bezkrytycznie, tylko dlatego że jest on uważany za naszego wielkiego narodowego poetę. Owszem, Mickiewicz ma swe zasługi dla polskiej kultury, jednak fakt, iż usprawiedliwiał on w "Dziadach" pewne formy okultyzmu (spirytyzm) nie powinien być przyjmowany bezrefleksyjnie, ale winien być poddany zdecydowanej krytyce."


Cytuj
wiele tekstów satanistycznych zespołów black-metalowych to cudowne perełki inkwizytorskiej wręcz walki z manicheizmem zakorzenionym w mentalności wielu "Chrześcijan".

Hm, ale że co w jakim sensie?
Wiele "true" blackowych kapel jest właśnie manichejskich, gnostyckich... i wcale niekoniecznie reprezentują hedonizm, luz i rock and roll - a nawet się od tegoż odcinają (Blut Aus Nord - "nie jesteśmy zespołem rockowym"), idąc raczej w radykalny anty-cielizm, anty-materializm... który jest błędny, owszem, ale o ileż lepszy od hedonistycznego śmietnika typu LaVey i różne tam "rock and rollowe życie". Thierry Jolif z francuskiej grupy Lonsai Maikov (rock/folk/industrial) ujął to tak (pisząc o industrialu co prawda, ale od biedy można to podpiąć i pod BM): "Postrzegam scenę "industrial" jako najistotniejszy znak rzeczywistości naszych czasów, naszej tzw. "nowoczesności"! Nie sądzę, by moja własna ewolucja była możliwa na innej "scenie". Jest to dla mnie osobiście, jak powiedział Raymond Abellio, prawdziwa "inwersja inwersji": negatywny (apofatyczny) radykalizm muzyki industrialnej był centrum, w którym mogłem napotkać "pozytywny" radykalizm chrześcijaństwa. Istnieje prawdziwy i twardy nihilizm w istocie muzyki industrialnej, ale dla niektórych ludzi ten rodzaj mrocznego nihilizmu jest lepszym punktem wyjścia niż fałszywe ideologie, utopijne doktryny... które są jedynie maskami prawdziwej "nicości" społeczeństwa i świata bez Boga."


Cytuj
Dla mnie są to współczesne chansons de geste.

Raszpodi! :-)

Ale jako chansons de geste epoki ponowoczesnej lepszy jest neofolk typu Forseti, Changes, Darkwood.


BTW oczywiście metal jest bardzo konwencjonalną muzyką i istotnie zawiera z jednej strony odległe przetworzenie jazzu/bluesa/country, z drugiej zaś istotnie pewne wpływy muzyki klasycznej, czy to w samej strukturze, czy to w postaci (na ogół uproszczonych) wstawek syntezatorów udających orkiestrę... na czymś takim bazuje zresztą martial industrial :-) (który jest ok!)...

...zaś co do muzyki XX wieku, czczę Messiaena... lubię Varese'go, Schoenberga, Weberna, Bouleza, Ligetiego... rozliczne dziwne dysonanse i diabolusy w muzyce... Messiaen rzekł jakoś tak, że ostatecznie jest tylko barwa, te różne dysonanse, konsonanse to subiektywne wymysły :-) i jego muzyka, choć niebywale uduchowiona, religijna i ortodoxyjna w przekazie, jest ciężko przyswajalna dla kogoś przyzwyczajonego do "gładkich i wpadających w ucho" melodyj.

Cytuj
Organizm chce wyciszenia i reaguje na spokojne i wywazone dzwieki,przyjmuje je jako swoje.

No tak, a książki powinny być tylko o dobrych ludziach w uporządkowanym śfjecie, bo jak ktoś przeczyta, że istnieje zło, grzech, ból, cierpienie etc., to jeszcze się zaniepokoi i mu serducho pęknie.
Idąc tym tropem dojdziemy do wniosku - serwowanego wszak przez niektórych ateistów! - że chrześcijaństwo to obłędna religia śmierci i cierpienia, niespokojna, niewyciszona i z tego powodu okropna... tyle, że taki aspekt też istnieje w chrześcijaństwie, nie można patrzeć jedynie przez różowe okulary. Extremalne okoliczności domagają się extremalnych odpowiedzi - trudno, by np. radykalny sprzeciw wyrażać cichusim poszeptywaniem... Jest miejsce na to i na tamto, byle tylko artysta panował nad formą, a nie forma nad nim i byle tylko nie było to w ostatecznym rozrachunku niskie i cieliste.

Co tu dużo mówić: PARZIVAL, czyli połączenie post-laibachowskiego, neo-klasycznego monumentalizmu z elementami beatowej elektroniki, moc która niszczy obiekty, zespół który rozdaje karty i napełnia duchem krucjat: http://www.youtube.com/watch?v=l5krzKn4l9g

http://www.youtube.com/view_play_list?p=9A78FADD6F893AFD&playnext=1&playnext_from=PL&v=F0gD2dgPD30

W ostatecznym rozrachunku wszystkie szufladki to tylko przybliżenie, artysta może być alchemikiem, który nawet z elementów g***a (typu, zdawałoby się, murzyński jazz, beaty electro etc.) wyczaruje złoto - jak wyżej wymieniony Parzival, jak stary, dobry Legion Tomka Kostyły (na bazie rocka) i tak dalej. Czy nawet, pal licho politykę etc., jak Luca Turilli z Rhapsody - kiczowaty, ale jednak technicznie mocny, a jak kupić tę konwencję, to podnosi na duchu :-)
Zapisane
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2080


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #58 dnia: Stycznia 20, 2010, 12:44:02 pm »

No tak, a książki powinny być tylko o dobrych ludziach w uporządkowanym śfjecie, bo jak ktoś przeczyta, że istnieje zło, grzech, ból, cierpienie etc., to jeszcze się zaniepokoi i mu serducho pęknie.
Malo mamy halasu i szumu w swiecie?Wszedzie tylko gwar,po co sie dobrowolnie bombardowac takim czyms?
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1337

« Odpowiedz #59 dnia: Stycznia 20, 2010, 12:53:05 pm »

odnośnie postu kuraka: Ja np. dobrowolnie słucham muzyki konkretnej (tj. złożonej z różnych szmerowych i innych brzmień, ponagrywanych to tu, to tam, twórcą koncepcji był Pierre Schaeffer, zresztą gorliwy katolik), field recordingu (nagrań terenowych), a nawet noise (lub raczej okolic tego gatunku, jak Aube, czy nasze XV Parówek).

Do snu czasami relaksuję się zakłóceniami radiowymi na długich albo średnich falach, wgłębiam się uszyskami w ich warstwy, zmiany, barwy... TO CHYBA JESTEM PATOLOGICZNIE ZBOCZONY.

http://www.legitymizm.org/mlodziez_imperium/MI0012/zasoby/28.html - Luigi Russolo, manifest Sztuka Hałasu, BTW po lekturze okazuje się, że nie taki diabeł straszny, po prostu Russolo idzie pewną logiką i dowodzi, co może wynikać z rozbudowanej orkiestralnej muzyki XIX wieku.

Co do BM... a także industrialu. Sporą rolę może grać tu paradoks:

Ciekawie wypowiada się także lider włoskiej grupy black-metalowej Spite Extreme Wing, czerpiącej z tradycjonalizmu integralnego: „Black Metal jest dla nas brutalnym i radykalnym odniesieniem do świata tradycji. To forma czysto europejska. (...) Archeofuturyzm nie oznacza akceptacji pozytywizmu czy liniowej wizji historii - oznacza wyjście naprzód w oparciu o silne fundamenty: starożytną i tradycyjną wiedzę. Nasz wizerunek będzie zawsze powiązany z mrokiem nocy, ale to nie stawia nas w opozycji do słońca - noc jest wokół nas, ponieważ mamy mroczny wiek - nie jesteśmy jednak wyrazem Kali Yugi, ale rewoltą przeciw Kali Yudze!"

Raz jeszcze przytoczę słowa Thierry'ego Jolifa: "Wyobraź sobie paradoxalną podróż, Energie Ducha grające hałasami Świata... Wyobraź sobie, że brzydkie i dziwaczne dźwięki tego zwariowanego i okropnego świata są jedynymi, których możemy użyć do wyrażenia niewymownego piękna Boga! ("Imagine paradoxal journey, the Energies of the Spirit playing with the noises of the Wolrd ... Imagine the ugly and weird sounds of this crazy and ugly world are the only we could use to express the unspeakable beauty of God !").

***
Natomiast wątek pierwotnie nie był o muzyce, ale ogólnie o brawaryzmie. Zapraszam zatem do wywiadu z M.S., którego fragment nieco wyżej cytowałem. Całość tu: http://www.legitymizm.org/mlodziez_imperium/MI0015/zasoby/40.html

Pytania wymyślał ja, są one ...chyba nawet dość dogłębne i momentami prowokacyjne... Warto przeczytać.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2010, 13:01:07 pm wysłana przez ATW » Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 15 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Brawarystyczne "Zawsze Wierni" « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!