ŻELAZNA DZIEWICA to przecież nie bluźnierstwo, ani satanizm -to taka piękna metafora kobiecej wytrwałości w czystości!
Przyczyną mojego zdania nie jest lektura tekstów pana Salwowskiego, a zupełnie innych tekstów. Poza wszystkim nie rozumiem, jak można być katolikiem i słuchać jawnie satanistycznych tekstów?
http://www.aukcjoner.pl/gallery-demo/1845791.htmlhttp://www.aukcjoner.pl/gallery-demo/1845805.html
A mi latem miło się spaceruje po parku w kaliszu gdzie jest tyłe pieknych kobiet.I nie zgwałciłem żadnej.
Cytat: kurak w Stycznia 20, 2010, 08:42:51 am Po paru doslownie minutach sluchania takiej szmiry( bez obrazy Panowie,szacuneczek mam ) zaczynam byc poddenerwowany I oto chodzi- wychodzą z pana niewyrażone emocje, uciekają demony, uwalnia się naturalna, męska agresja:) Dusza mistyka, to dusza wojownika.
Po paru doslownie minutach sluchania takiej szmiry( bez obrazy Panowie,szacuneczek mam ) zaczynam byc poddenerwowany
To może ja coś dodam- bo jest to muzyka, kttóra ideologicznie i estetycznie rzecz biorąc- co jest rzadkością w dzisiejszej kulturze- promuje rycerski ideał mężczyzny i antropologiczny heteroseksualizm, który i u ludzi nazywających się "Chrześcijanami" mocno kuleje. Nie ma to jak metalowa inkwizycjaaaaaa \m/_
Odnosnie zas muzyki,popieram Pania cabbage i Pana LUKa.Pomijajac,ze nie ma tam satanistycznych tekstow to szczerze mowiac taka "muzyka" nie przedstawia zadnych walorow artystycznych i milych dla ucha.Laczac to z dusza kazdego czlowieka i majac na wzgledzie jej dobro i wzrost powinnismy jej pomagac a nie szkodzic Po paru doslownie minutach sluchania takiej szmiry
wniosek: metal nie jest muzyką
Cytat: Krusejder w Stycznia 20, 2010, 09:14:44 amwniosek: metal nie jest muzyką Pelna zgoda Panie Krusajder
Odnosnie zas muzyki,popieram Pania cabbage i Pana LUKa.Pomijajac,ze nie ma tam satanistycznych tekstow to szczerze mowiac taka "muzyka" nie przedstawia zadnych walorow artystycznych i milych dla ucha.Laczac to z dusza kazdego czlowieka i majac na wzgledzie jej dobro i wzrost powinnismy jej pomagac a nie szkodzic Po paru doslownie minutach sluchania takiej szmiry( bez obrazy Panowie,szacuneczek mam ) zaczynam byc poddenerwowany Mialem juz w zyciu taki okres gdzie ze sluchania wlasnie metalu itd. przeszedlem do hip-hopu i zawsze myslalem,ze wszystko jest ok no i stronilem od Kosciola(nie sorki,bywalem 2 razy do roku,w koncu bylem katolikiem ) Teraz z perspektywy uwazam,ze duzo zlego wyrzadzily mi obydwa gatunki.