Szanowni Państwo,
Niebawem, czyli tuż po Wielkim Poście planuję zawrzeć związek małżeński. Już jest w tym kierunku co nieco przygotowane, ale..
Jak nakazuje tradycja, często w takim dniu goście bawią się do rana na mocno zakrapianej imprezie. I tu moja rola jako przyszłego pana młodego: przygotować trunki - te mocniejsze. Jako, że wesele planujemy w klimacie wiejskim, a ja od lat kilku zajmuję się wyrobem wina to na samo wesele zrobiłem go kilkadziesiąt litrów. Wczoraj przy zlewaniu i przelewaniu nastawu wpadłem na pomysł: czy aby nie nastawić dodatkowej porcji trunku w celu późniejszej... destylacji.
I tu pojawia się mój dylemat moralny:
Czy przekroczenie prawa stanowionego będzie grzechem ?
Wiadomo bowiem, że zgodnie z ustawą z dnia 18 października 2006 artykuł 1 ust. 3
Napoje spirytusowe[...] nie mogą być wytwarzane bezpośrednio w wyniku destylacji po fermentacji alkoholowej.
I dalej artykuł 44 ust 1
Kto bez wymaganego wpisu do rejestru wyrabia lub rozlewa napoje spirytusowe, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Nie mam zamiaru okradać państwa, a destylując napój pewnie to zrobię - więc rozwiązanie wydaje się oczywiste.
Natomiast, czy w cywilizowanym kraju nie można pobawić się nie płacić nikomu za coś co można zrobić samemu, ba jeszcze podatku od tego czegoś? Rzecz jasna nie chodzi gównie o oszczędności (choć to również), ale o stworzenie wyjątkowego klimatu, gdzie większość wyrobów będzie wykonanych własnymi siłami.
Ciekaw jestem Państwa zdania w tej kwestii?
--
Piotr