Sobór i Lefebryści
W pięćdziesiątą rocznicę ogłoszenia Soboru Watykańskiego II, Benedykt XVI zdjąt ekskomunikę z czterech biskupów
wyświęconych wbrew prawu kanonicznemu przez abp. Marcela Lefebvre'a,
największego przeciwnika ostatniego soboru.
Zamiar zwołania Soboru Watykańskiego II Jan XXIII ujawnił 25 stycznia 1959 r. w rzymskiej bazylice św. Pawła za Murami, zaledwie trzy miesiące po swoim wyborze na Stolicę Piotrową. Po Mszy św. spotkał się z osiemnastoma uczestniczącymi w uroczystości kardynałami. W przemówieniu ukazał najważniejsze aspekty swojego apostolskiego urzędu, podkreślając, że pierwszym i najważniejszym jego zadaniem jest dostosować nowy pontyfikat do współczesnych potrzeb duchowych.
POD TCHNIENIEM DUCHA
Zaskoczonym kardynałom papież powiedział: "Drżąc ze wzruszenia, lecz jednocześnie z pokorną niezłomnością postanowienia, obwieszczamy wam podwójne obrady: diecezjalnego synodu dla Rzymu i ekumenicznego soboru dla Kościoła powszechnego. Żarliwie modlimy się o dobry początek, przebieg i pomyślne wyniki tego przedsięwzięcia".
Już w Zielone Świątki 1959 r. Jan XXIII powołał Komisję Przygotowawczą Soboru, na czele której stanął sekretarz stanu kard. Domenico Tardini. Wysłała ona 2800 listów do biskupów, opatów, przełożonych zakonów i rektorów uniwersytetów katolickich z prośbą o sugestie co do kwestii, które powinny zostać poruszone na Soborze. Odpowiedzieli niemal wszyscy. Niedługo potem Jan XXIII utworzył dziesięć komisji soborowych oraz komisję centralną, która koordynowała prace i miała ustalić regulamin Soboru.
Do Komisji Centralnej należeli biskupi z 60 krajów, wśród nich kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski, który podczas obrad był w dziesięcioosobowym Prezydium Soboru.
KU ZBUDOWANIU
Po trzech latach przygotowań, 11 października 1962 r. papież Jan XXIII otworzył Sobór Watykański II, dwudziesty pierwszy sobór powszechny w historii Kościoła. Wybrał specjalnie ten dzień. Była to rocznica ogłoszenia Maryi przez Sobór Efeski (431 r.) - Matką Boga, Theotokos.
Do zamienionej na aulę soborową Bazyliki Św. Piotra przybyło ponad 2,5 tys. ojców soboru: kardynałów, patriarchów, arcybiskupów, biskupów, opatów, prałatów i przełożonych zakonów. Obecnych było 13 przedstawicieli
innych Kościołów chrześcijańskich, którzy mieli status obserwatorów. W dniu inauguracji ojcowie soborowi wzięli udział we Mszy św. celebrowanej przez kard. Eugenio Tisseranta, podczas której złożyli uroczyste wyznanie wiary.
Uczestniczący w otwarciu Vaticanum II kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski pisał: "Sobór powszechny jest zdarzeniem wyjątkowym w życiu ludzi, jest zgromadzeniem tych, których zadaniem jest błogosławić, a wolą - miłować w Prawdzie wszystkie dzieci Boże. Tutaj nie będą obmyślać nic, co byłoby Ťku upadkowiť, natomiast będą obmyślać, co jest «ku zbudowaniu». Wielka to pociecha dla nas, że możemy brać udział w takiej pracy".
W bulli "Humanae salutis" Jan XXIII wymienił trzy główne cele Soboru: uczynić Kościół w większym stopniu zdolnym do uczestnictwa w rozwiązywaniu problemów, jakie stoją przed światem; sprawić, by działania Kościoła stały się bardziej skuteczne oraz przygotować drogę do jedności chrześcijan.
Nie chodziło o to, by Kościół dostosował się do wymogów epoki, ale aby - zachowując tożsamość - odnalazł swoją misję w świecie, czyniąc wszystko, by Ewangelia mogła dotrzeć jak najskuteczniej do każdego człowieka. Dlatego Jan XXIII poszukiwał dróg dotarcia do wszystkich ludzi, także błądzących.
Papieżowi Janowi XXIII nie dane było dokończyć Soboru. Otworzył i zamknął tylko jego pierwszą sesję. Potem dzieło Vaticanum II kontynuował jego następca Paweł VI.
Sobór wskazał na liturgię jako szczyt i źródło życia Kościoła.
Używany w liturgii język łaciński zastąpiono językami narodowymi. Księża zaczęli odprawiać Msze święte twarzą do ludu. Zachęcano wiernych do sięgania do Pisma Świętego. Duży nacisk położono na "stół Słowa Bożego", czyli Liturgię Słowa. Sobór przypomniał wierzącym, że stanowią wspólnotę Kościoła, za który ponoszą odpowiedzialność i że są powołani do świętości. Duży nacisk położono na communio, czyli duchową wspólnotę ludzi z Bogiem i między sobą. Kościół otworzył się na dialog ze światem współczesnym. Włączył się w działalność na rzecz jedności chrześcijan. Rozpoczęła się też epoka dialogu ze wspólnotami niechrześcijańskimi. Sobór uznał prawo do wolności religijnej.
NIE JEDNYM GŁOSEM
Na Soborze - co można było łatwo przewidzieć - nie wszyscy mówili jednym głosem. Wśród blisko trzech tysięcy ojców soborowych byli biskupi, którzy w czasie głosowań nad poszczególnymi dokumentami końcowymi głosowali przeciw lub wstrzymywali się od głosu. Ostatecznie jednak wszystkie dokumenty zostały przyjęte ogromną większością głosów.
Jednym z najbardziej gorących obrońców Tradycji i
przeciwnikiem jakichkolwiek zmian w Kościele był abp Marcel Lefebvre (1905-1991), b. arcybiskup Dakaru, uczestniczący w Soborze jako przełożony generalny Zgromadzenia Ojców Ducha Świętego.
Choć podpisał większość dokumentów soborowych, odmówił złożenia swego podpisu pod "Konstytucją duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym" oraz "Deklaracją o wolności religijnej". Jeszcze przed zakończeniem obrad soborowych opuścił Rzym.
Jego sprzeciw wobec dokumentów soborowych doprowadził do powstania seminarium duchownego w Econe i powołania tradycjonalistycznego Bractwa Św. Piusa X.
Paweł VI zawiesił go za to (1976 r.) w sprawowaniu czynności świętych. Zaś po wyświęceniu przez niego wbrew woli Stolicy Apostolskiej czterech biskupów (1988 r.) on sam i nielegalnie konsekrowani hierarchowie popadli w ekskomunikę zatwierdzoną przez Jana Pawła II. Ta ostatnia kara została zdjęta 24 stycznia 2009 r. przez Benedykta XVI.
Arcybiskup Lefebvre twierdził, że do Soboru i Kościoła zostały wprowadzone liberalizm i modernizm. Oskarżał ojców Soboru o pakt z masonami ("Deklaracja o wolności religijnej"), z protestantami ("Konstytucja o liturgii świętej" i Mszał Pawła VI) oraz z... komunistami! Pakt z tymi ostatnimi miał polegać na zaniechaniu potępienia komunizmu przez Sobór Watykański II,
podczas gdy chodziło o obawy, że wystąpią dodatkowe represje wobec ludzi wierzących i Kościoła w krajach "za żelazną kurtyną".
Dla abp. Lefebvre'a nie do przyjęcia był ekumenizm, kolegialna władza biskupów,
koncepcja naturalnych praw człowieka wyrażona w "Deklaracji o wolności religijnej", sposób sprawowania władzy papieskiej, rozdział Kościoła od państwa i rzekome przyzwolenie na rozprzestrzenianie się herezji, czego znakiem miało być zniesienie Świętego Oficjum. 8 października 1989 r. stwierdził wprost: "Vaticanum II było największym zwycięstwem szatana".
Zawsze powoływał się na odwieczną Tradycję Kościoła. Paweł VI pisał do niego: "Tradycja nie jest czymś zastygłym, martwym, jakąś daną statystyczną, która by w określonym momencie historii blokowała życie tego czynnego organizmu, jakim jest Kościół, czyli Mistyczne Ciało Chrystusa. Jest rzeczą Papieża i soborów odróżniać w tradycjach Kościoła to, od czego nie można odstąpić bez niewierności Panu i Duchowi Świętemu � a więc depozyt wiary � od tego co może i powinno być przystosowane do potrzeb dnia, by ułatwić modlitwę i misję Kościoła w różnorodności czasów i miejsc, by lepiej tłumaczyć Boskie orędzie w dzisiejszym języku i lepiej je przekazywać. (...) Nic z tego, co zostało postanowione przez Sobór, ani też w reformach, które przedsięwzięliśmy dla realizacji Soboru, nie jest sprzeczne z tym, co istotne i niezmienione w dwutysięcznej Tradycji Kościoła".
Biskup Zygmunt Pawłowicz, autor książki "Lefebvre i lefebryści. Schizma u schyłku XX wieku" stwierdza: "Lefebvre nie zaakceptował podstawowego rozróżnienia pomiędzy niezmiennymi prawdami wiary, a sposobem i formą ich przekazywania, m.in. w liturgii, które są zmienne i muszą być akomodowane do ciągle zmieniającej się współczesności".
GEST MIŁOSIERDZIA
Zniesienie ekskomuniki na biskupów z Bractwa Świętego Piusa X redaktor naczelny "LOsservatore Romano" - Giovanni Maria Vian interpretuje w kontekście przypadającej 50. rocznicy zapowiedzi zwołania przez Jana XXIII Soboru Watykańskiego II - podała KAI. "Nieprzeliczone są dobre owoce soboru, a należy do nich teraz gest miłosierdzia w stosunku do biskupów, ekskomunikowanych w 1988 r. Gest, który podobałby się Janowi XXIII i jego następcom, decyzja czysta, którą Benedykt XVI, papież pokoju, zechciał podać do publicznej wiadomości w rocznicę ogłoszenia Vaticanum II, z wyraźnym zamiarem szybkiego zagojenia bolesnej rany podziału".
Decyzja Benedykta XVI wywołała radość Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X. Jego przełożony generalny bp Bernard Fellay podziękował Papieżowi, a jednocześnie podkreślił, że członkowie Bractwa św. Piusa X akceptują i utożsamiają się z nauczaniem wszystkich soborów
aż do Vaticanum II, co do którego jednak podtrzymują swoje zastrzeżenia. Droga do pełnej jedności lefebrystów z Kościołem rzymskokatolickim jest więc ciągle dalekaWojciech Świątkiewicz
Tekst pochodzi z Tygodnika Warszawsko-Praskiego "Idziemy" 1 luty 2009
Artykuł można skomentować pod adresem:
http://adonai.pl/historia/?id=35Gratulacje panu redaktorowi Świątkiewiczowi można wysyłać na adres: redakcja@idziemy.com.pl