Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 23, 2025, 14:18:50 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233055 wiadomości w 6649 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Propaganda trzeźwości
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 Drukuj
Autor Wątek: Propaganda trzeźwości  (Przeczytany 15098 razy)
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #60 dnia: Stycznia 19, 2010, 21:47:58 pm »


Ja szanuję zdeklarowanych abstynentów, ale - na Boga - NIE POŚĆMY NA WESELU !!! Jeśli już państwo młodzi nie chcą pić alkoholu na swoim weselu, to niech nie narzucają swojego wyboru innym biesiadnikom! Jak by się pan poczuł będąc zaproszony na wesele np. wegetariańskie, na którym byłyby tylko sałatki, a do popicia tylko sok marchewkowy?

Ja bym raczej promowal walkę z niektóremi 'zabawami" weselnemi, których na trzeźwo nie da sie tolerować (typu: zachęcanie świadkow do calowania sie, poznawanie zony po kolanie itp itd)

Słusznie,o. Plus,przedsoborowy jezuita w xiążce "Narzeczonym ku rozwadze" pisał,że o ile każdy by się gorszył, gdyby pewne obyczaje weselne stosować po święceniach kapłańskich,tak nikomu nie przeszkadzają te same obyczaje po sakramencie małżeństwa. A mimo wszelkich różnic jedno i drugie to sakrament. Zatem powinno się świętować jego zawarcie z radością,ale i z godnością,której często brakuje na alkoholowych weselach. I tu pojawia się kolejny argument za tym,że warto by niektórzy organizowali wesela bezalkoholowe - danie przykładu. Ludzie pomyślą-skoro ci mogli bez alkoholu i żyją,to my damy radę ograniczyć się do wina,albo zrezygnować z rubasznych zabaw.
 Ja nie mówię,że wesele bezalkoholowe jest koniecznie lepsze,usprawiedliwioną samą Ewangelią normą jest to alkoholowe. Ale nie jest ono wcale czymś jedynie słusznym.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2010, 21:50:26 pm wysłana przez Joker » Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #61 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:11:23 pm »


Słusznie,o. Plus,przedsoborowy jezuita w xiążce "Narzeczonym ku rozwadze" pisał,że o ile każdy by się gorszył, gdyby pewne obyczaje weselne stosować po święceniach kapłańskich,tak nikomu nie przeszkadzają te same obyczaje po sakramencie małżeństwa. A mimo wszelkich różnic jedno i drugie to sakrament. Zatem powinno się świętować jego zawarcie z radością,ale i z godnością,której często brakuje na alkoholowych weselach. I tu pojawia się kolejny argument za tym,że warto by niektórzy organizowali wesela bezalkoholowe - danie przykładu. Ludzie pomyślą-skoro ci mogli bez alkoholu i żyją,to my damy radę ograniczyć się do wina,albo zrezygnować z rubasznych zabaw.
 Ja nie mówię,że wesele bezalkoholowe jest koniecznie lepsze,usprawiedliwioną samą Ewangelią normą jest to alkoholowe. Ale nie jest ono wcale czymś jedynie słusznym.

A czy masz świadomosc, ze jesli zapowiesz "wesele bezalkoholowe" to panowie zapobiegliwie wezmą flaszki ze sobą i będa je rozpijali poza salą i bez zagrychy i popity ? Szansa ze skują sie szybciej jest niemala ;)

Bylem na jednem bezalkoholowem weselu - byla tam sztywnosc pomieszana z takiemi ekscesami. Warto bylo ? chyba nie
Mysle, ze gospodarze powinni z szaconku dla gosci nie wprowadzac durnego ograniczenia na wódę - bo jest w koncu "czem chata bogata, czy nie" ?

Wspomne jeszcze o jednem. Część ludzi podchodzi do wesel w stylu "zesraj sie a nie daj sie". Ludzie potrafia zyc 2 lata na kocią łapę, bo zbierają przez ten czas na huczne wesele. Ale tego sie nie piętnuje tak mocno jak owej nieszczesnej gorzały
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #62 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:34:20 pm »

Krótko; jestem przeciwnikiem wszelkich wesel bezalkoholowych. Bigoteria i hipokryzja. Może być alkohol - pity z umiarem i mądrze.

Mam przyjaciół; Hanka i Mirek. Bywają u mnie/u nas z racji rozmaitych okazji czasami. Hanka - kieliszek, dwa wypije. Mirek - sztywniak - ani kropelki. Śluby jakieś złożył czy coś? W opinii towarzystwa - sztywniak,  dziwak i ekscentryk. Ale liberał i nomista wielki. Od tych "co na łapę" i msza z gitarą. 
Zapisane
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #63 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:45:30 pm »

Krótko; jestem przeciwnikiem wszelkich wesel bezalkoholowych. Bigoteria i hipokryzja. Może być alkohol - pity z umiarem i mądrze.

 Najlepiej odsądzić hurtem od czci i wiary. Bigoteria to pobożność w oczekiwaniu na ludzką pochwałę. Wesele bezalkoholowe nie spowoduje wielu pochwał,a raczej takie opinie jak ta.
Nie wiem też gdzie Pan widzi hipokryzję. Hipokryzja byłaby,gdyby ktoś robił wesele bezalkoholowe na pokaz, a po cichu wychylał flaszkę za flaszką.

 "Papież Pius XII pisał w liście do prezesa niemieckiego stowarzyszenia abstynenckiego "Kreuzbund": Kościół katolicki nie może popierać przymusowej, powszechnej abstynencji. Obowiązek bowiem abstynencji zupełnej od alkoholu istnieje tylko tam, gdzie w inny sposób nie da się namiętności opanować. Lecz dobrowolna abstynencja praktykowana jako przebłaganie za grzechy nieumiarkowania i jako przykład dla bliźnich, by ich przynajmniej od nadużycia napojów alkoholowych powstrzymać jest apostolstwem, które Kościół przyjmuje i uznaje, chwali i błogosławi."


 
 
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #64 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:53:09 pm »

Panie Joker, pan Krusejder zwrocil uwage na dosc powszechna praktyke na takich weselach bezalkoholowych czyli zalosny widok doroslych ludzi, pijacych po kryjomu, przyniesiona przez siebie wode jak jacys gimnazjalisci na zabawie szkolnej. Z ciekawosci poczytalem sobie opinie ludzi, ktorzy brali udzial w takich weselach i wiekszosc o tym napomknela. Mysle ze warto oszczedzic takich scen i zapewnic gosciom mozliwosc zabawy zgodnie z powszechnym upodobaniem

Święte słowa  :D

No wlasnie :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2010, 22:56:57 pm wysłana przez Jean Gabriel Perboyre » Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #65 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:56:37 pm »

Oryginalne, że na tym forum niemal powszechnie pochwala się biczowanie, a krytykuje bezalkoholowe wesela.
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #66 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:58:09 pm »

Oryginalne, że na tym forum niemal powszechnie pochwala się biczowanie, a krytykuje bezalkoholowe wesela.

Chyba wrocil pan z tradycyjnego wesela albo z poprawin, bo cos sie panu pomylilo. Pamietam watek o biczowaniu, a nie pamietam by wielu tam popieralo te praktyke.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #67 dnia: Stycznia 19, 2010, 23:00:42 pm »

U nas jest przeginka z walka z alkoholoem, ale postarajcie sie Panstwo zrozumiec, ze to dosc naturalna reakcja na przeginke w druga strone, tj. na powszechnosc pijanstwa i alkoholizmu. Kiedy rozmiary rozpicia narodu (ze tak pojade po partyjniacku) przekraczaja pewna granice, pojawiaja sie ofiary, i tych ofiar jest mnostwo. Wlasciwie trudno stwierdzic ile w Polsce jest ofiar alkoholizmu, ile osob ponosi konsekwencje tego, ze ktos sie urznie i narobi glupstw. I wtedy ludzie przestaja niuansowac, ze ten pije, a tamten sie upija, ze ten jest birbant, a tamten alkoholik, a zaczynaja widziec jedna przyczyne nieszczescia: alkohol.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #68 dnia: Stycznia 19, 2010, 23:12:24 pm »

Krótko; jestem przeciwnikiem wszelkich wesel bezalkoholowych. Bigoteria i hipokryzja. Może być alkohol - pity z umiarem i mądrze.

 Hipokryzja byłaby,gdyby ktoś robił wesele bezalkoholowe na pokaz, a po cichu wychylał flaszkę za flaszką.


 
 

Wątek o bigoterii już tu (bodajże na starym forum) uruchomiłem. A skąd pewność że taka własnie hipokryzja się nie zdarza?
A tak właściwie to nie rozumiem o co się spieramy.
To trochę tak jak z seksem. O, jakie to świńskie i brudne! Ale Mirek Hance sześć dzieciaków zrobił. Lubił tę robotę. Zapewniam, że naprawdę lubił.
Wybaczy pan ale z racji wieku mam pewien inny osąd rzeczywistości. Hipokryzja jest szerokim pojęciem.
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #69 dnia: Stycznia 19, 2010, 23:49:17 pm »

Ja u brata nic nie piłem choć nie jestem abstynentem. Ktoś musiał być trzeźwy.
W Kaliszu były robione takie wesela bez trunku w Domu Katolickim na 3-Maja. Przymusowe. Super zarabiał monopol na przeciwko. :)
Biczowania nie popieram.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #70 dnia: Stycznia 20, 2010, 00:02:41 am »

Jednak, popierałbym "przyjęcia pierwszo-komunijne" jako bezalkoholowe. Dlaczego? By nie gorszyć maluczkich? Dobry przykład dać? Trwają z natury krócej. Da się wytrzymać. (uchlany ojciec chrzestny to tragedia). Tfu! Aż pomyśleć strasznie.
Zapisane
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #71 dnia: Stycznia 20, 2010, 01:10:30 am »

"Papież Pius XII pisał w liście do prezesa niemieckiego stowarzyszenia abstynenckiego "Kreuzbund": Kościół katolicki nie może popierać przymusowej, powszechnej abstynencji. Obowiązek bowiem abstynencji zupełnej od alkoholu istnieje tylko tam, gdzie w inny sposób nie da się namiętności opanować. Lecz dobrowolna abstynencja praktykowana jako przebłaganie za grzechy nieumiarkowania i jako przykład dla bliźnich, by ich przynajmniej od nadużycia napojów alkoholowych powstrzymać jest apostolstwem, które Kościół przyjmuje i uznaje, chwali i błogosławi."

Panie Joker,
jaka jest dobrowolność w abstynecji gości na weselu bezalkoholowym? Nie ma alkoholu, więc go nie piją (o ile nie zachodzą takie sytuacje jak tutaj wspomniane z piciem "po kryjomu"). Ale chętnie by sobie być może troszeczkę wypili. Takie przymuszanie gości do abstynencji mimo chęci wypicia do niczego dobrego chyba nie prowadzi.
Zapisane
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #72 dnia: Stycznia 20, 2010, 01:42:57 am »

Krótko; jestem przeciwnikiem wszelkich wesel bezalkoholowych. Bigoteria i hipokryzja.

Nieprawda. Byłem na 5 weselach jak na razie w swoim życiu. Cztery z nich były alkoholowe, jedno beztrunkowe. Spośród tych czterech, na 3 doświadczyłem widoku pijaństwa weselnego, z czego na jednym było to udziałem zdecydowanej większości gości. Najlepiej bawiłem się na tym bezalkoholowym. Zabawa wytrwała wówczas do 6:30.

Mam przyjaciół; Hanka i Mirek. Bywają u mnie/u nas z racji rozmaitych okazji czasami. Hanka - kieliszek, dwa wypije. Mirek - sztywniak - ani kropelki. Śluby jakieś złożył czy coś? W opinii towarzystwa - sztywniak,  dziwak i ekscentryk. Ale liberał i nomista wielki. Od tych "co na łapę" i msza z gitarą. 

A ja mam innych przyjaciół: Zdziśka, Mietka i Wacka. Zdzisiek nie pije, choć kiedyś zaglądał do kieliszka bardzo często, nawrócił się dzięki Oazie, podpisał krucjatę. Aktualnie ma żonę i syna, tradycjonalista pełną gęba i co istotne akurat w tym wątku: dusza towarzystwa. Mietek pije skromnie, tradycjonalista z przekonania, ale nie z praktyki, leń tak naprawdę. Sztywniak. Wacek nie zna smaku alkoholu, NOMista prawie konserwatywny. Na rękę Ciała Pańskiego nie weźmie, choć gitarę na Mszy wytrzyma. Dorywczo pracuje jako wodzirej na weselach zarówno alkoholowych jak i bezalkoholowych. „Anty-sztywniak”.

Edycja:

Dodam jeszcze, że ja akurat „głupich zabaw” uświadczyłem tylko na weselach alkoholowych. Na jednym z nich byłem też traktowany jako „dziwak” wyłącznie z tego powodu, iż konsekwentnie, z uśmiechem na ustach, odmawiałem alkoholu.

Sam jeszcze nie wiem jakie będzie moje wesele (jeśli w ogóle będzie :D). Nie mam nic do alkoholu na weselach jak też do jego braku. Sprzeciwiam się natomiast odsądzaniu od czci i wiary wesel „zeroprocentowych”, bo to zwyczajnie niesprawiedliwe.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2010, 01:49:47 am wysłana przez Hyacinthus Stanislaus » Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #73 dnia: Stycznia 20, 2010, 08:45:34 am »

Chyba wrocil pan z tradycyjnego wesela albo z poprawin, bo cos sie panu pomylilo. Pamietam watek o biczowaniu, a nie pamietam by wielu tam popieralo te praktyke.

Nie przepadam za weselami. Za to wątek o biczowaniu pamiętam dość dobrze i na wszelki wypadek odświeżyłem sobie pamięć: marekkoc, sigfried, ptrf, patryksługa, kubatrus, jrwf, Murka, Fons Blaudi. Z osób wypowiadających się tam na temat była to większość.
(koniec mojej krótkiej dygresji)
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #74 dnia: Stycznia 20, 2010, 08:53:30 am »

Może więc Pan łatwo porównać zbiory nicków pod tamtą i pod tą dyskusją i zobaczyć że są niemal rozłączne. Kłania się teoria gier zaaplikowana do demokratycznego oznaczania (krótkotrwałej) większości
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Propaganda trzeźwości « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!