Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 25, 2025, 09:14:50 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233058 wiadomości w 6649 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Propaganda trzeźwości
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 Drukuj
Autor Wątek: Propaganda trzeźwości  (Przeczytany 15108 razy)
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #45 dnia: Stycznia 19, 2010, 18:09:55 pm »

Co do ostatniego wpisu, to nie podoba mi się to:
Cytuj
Jakże jest ona niekompatybilna z posoborowym ruchem abstynentów-fanatyków, promujących tzw. wesela bezalkoholowe...

Sama jestem abstynentką i nie czuję w tym niczego złego. Dość zła i krzywdy uczynił w Polsce alkoholizm mężczyzn. Uważam, że promocja abstynencji z wiarą się nie kłóci.

Wy jesteście prawdziwą Kaną, bo mieliście wesela bezalkoholowe
    ks. bp. Andrzej Siemieniewski, Wrocław, 29.7.2006 r


Czy Jego Ekscelencja potrafi czytać Pismo Święte ze zrozumieniem?

Dla mnie wino na weselu, na którym spotykają się członkowie dwóch OBCYCH rodzin jest naturalnym i oczywistym środkiem sprzyjającym usunięciu barier psychicznych i zacieśnieniu bliższych kontaktów werbalnych :-)

   Wesele bezalkoholowe jest pewnym wyrzeczeniem i dobrze,że duchowni wspomagają ludzi w dobrym. To,że ktoś ogranicza a nawet rezygnuje z alkoholu nie znaczy,że uważa go za zło. Księża rezygnują z małżeństwa,a katolicy jakoś im nie zarzucają "fanatyzmu",manicheizmu czy wrogości wobec rozwoju demograficznego. Natomiast Pan obraża ludzi mających dobre intencje mówiąc o "posoborowym ruchu abstynentów-fanatyków, promujących tzw. wesela bezalkoholowe".
Zapisane
pjo
Pokorny młot w warsztacie Pana
aktywista
*****
Wiadomości: 605


www.ratzinger.pl
« Odpowiedz #46 dnia: Stycznia 19, 2010, 19:08:19 pm »

 Wesele bezalkoholowe jest pewnym wyrzeczeniem

Pan się jeszcze raz zastanowi, co pan napisał.

Wesele, gody, święto, uroczystość to czas radości, a nie postów, wyrzeczeń i ascezy !!!!

Zapisane
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #47 dnia: Stycznia 19, 2010, 19:10:18 pm »

Ja się zgadzam, że alkoholizm jest wielkim złem i nieszczęściem naszego narodu. Ale boję się, że zamiast dawać dobre wzorce spożywania alkoholu (bez nadużywania) promuje się pewnego rodzaju islamizację naszej religii. Lansuje się wzorzec, że dobry katolik nie powinien nawet wina w wielkie święta spożywać, a ksiądz to nawet na butelkę z alkoholem nie powinien patrzeć. Ja w Polsce nie mogę kupić żadnego alkoholu, no "bo jakie by zgorszenie było". Właśnie przeciwko tego typu jansenizmom muzułmańskim protestuję! Uważam, że katolik  jak najbardziej może spożywać alkohol (byle by z umiarem). A jeśli ktoś Bogu z tego chce złożyć ofiarę, to Pan mu wynagrodzi za to w wieczności.
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
pjo
Pokorny młot w warsztacie Pana
aktywista
*****
Wiadomości: 605


www.ratzinger.pl
« Odpowiedz #48 dnia: Stycznia 19, 2010, 19:15:58 pm »

Natomiast Pan obraża ludzi mających dobre intencje mówiąc o "posoborowym ruchu abstynentów-fanatyków, promujących tzw. wesela bezalkoholowe".

Promowanie wesel bezalkoholowych jeszcze - z trudem, bo z trudem - mogę zrozumieć. Ale ingerowanie w teksty pieśni mszalnej i zastępowanie w niej WINA - SOKIEM GRONOWYM tudzież twierdzenie iż Chrystus był abstynentem i za to został skazany na śmierć, to już jest fanatyzm, jeśli nie debilizm.
Zapisane
pjo
Pokorny młot w warsztacie Pana
aktywista
*****
Wiadomości: 605


www.ratzinger.pl
« Odpowiedz #49 dnia: Stycznia 19, 2010, 19:20:37 pm »

Ja się zgadzam, że alkoholizm jest wielkim złem i nieszczęściem naszego narodu.

Właśnie. Tylko, że ci fanatycy utożsamiają alkoholizm z PICIEM ALKOHOLU! A grzechem głównym jest NIEUMIARKOWANIE w piciu, a nie picie!

Nieszczęściem naszego narodu powoli staje się też nieumiarkowanie w jedzeniu, które prowadzi do miażdżycy i zawałów. Może wprowadzić "wesela postne", na których dla każdego biesiadnika przygotuje się produkty lajtowe, o wartości energetycznej nie przekraczającej np. 250 kcal?
Zapisane
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #50 dnia: Stycznia 19, 2010, 19:43:08 pm »

Ja się zgadzam, że alkoholizm jest wielkim złem i nieszczęściem naszego narodu. Ale boję się, że zamiast dawać dobre wzorce spożywania alkoholu (bez nadużywania) promuje się pewnego rodzaju islamizację naszej religii. Lansuje się wzorzec, że dobry katolik nie powinien nawet wina w wielkie święta spożywać, a ksiądz to nawet na butelkę z alkoholem nie powinien patrzeć. Ja w Polsce nie mogę kupić żadnego alkoholu, no "bo jakie by zgorszenie było". Właśnie przeciwko tego typu jansenizmom muzułmańskim protestuję! Uważam, że katolik  jak najbardziej może spożywać alkohol (byle by z umiarem). A jeśli ktoś Bogu z tego chce złożyć ofiarę, to Pan mu wynagrodzi za to w wieczności.

 Nie zauważyłem tego wzorca,ale jeśli jest,to mi się nie podoba. Natomiast często oskarża się katolików,którzy z różnych powodów podjęli się abstynencji lub znacznego ograniczenia w alkoholu o "purytanizm".  Mnie np. jeden super-katolik raczył powiedzieć,że katolik odmawiający alkoholu, to coś podejrzanego, a inny wmawiał,że na pewno byłem alkoholikiem czy coś w tym stylu.
    Równie ''sensownie" możnaby oskarżyć osobę, która postanowiła żyć w celibacie do końca życia o manicheizm,albo o problemy z seksualnością.
Takie postawy bardzo mnie denerwują,bo nie znoszę purytanizmu,jansenizmu etc.,lubię rozrywkę,radość, a także alkohol, a takie teksty nie pomagają mi w wytrwaniu w postanowieniu (postanowiłem pić wino raz na rok :-). Zwłaszcza,że pochodzą od osób ideowo mi bliskich.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2010, 19:52:19 pm wysłana przez Joker » Zapisane
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 868


« Odpowiedz #51 dnia: Stycznia 19, 2010, 20:08:15 pm »

 Wesele bezalkoholowe jest pewnym wyrzeczeniem

Pan się jeszcze raz zastanowi, co pan napisał.

Wesele, gody, święto, uroczystość to czas radości, a nie postów, wyrzeczeń i ascezy !!!!



Panie Pjo, uważam iż "problem" jaki Pan porusza leży gdzie indziej: czy wesele może obejść się bez alkoholu (a ściślej - mając na uwadze mój poprzedni post w tym wątku - bez napojów alkoholowych) ?
Dlaczego tak uważam: proszę spojrzeć, co się stanie, jak inaczej rozłożę akcenty, których Pan użył w swojej wypowiedzi:
Wesele bezalkoholowe jest pewnym wyrzeczeniem
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #52 dnia: Stycznia 19, 2010, 20:16:25 pm »

Rozumiem potrzebe wyrzeczen i jesli na weselu zbiera sie klub abstynentow to jest calkiem logiczne, ze nie bedzie tam alkoholu. Ale poza tym? Slusznie pan pjo zwrocil uwage, ze wesele to nie czas na wyrzeczenia

A jeszcze dodam, niedawno znajomy opowiadal jak jego kolega byl na takim abstyneckim weselu, u jakichs reformowanych chrzescijan. Zero alkoholu. Pomimo niezlej orkiestry i zachet wodzireja z owego bandu, zabawa byla raczej slaba i wielu gosci zmylo sie dosc szybko.
Ale byc moze sa jakies inne przyklady, lepsze niz ten, udanych wesel bezalkoholowych.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2010, 20:20:50 pm wysłana przez Jean Gabriel Perboyre » Zapisane
pjo
Pokorny młot w warsztacie Pana
aktywista
*****
Wiadomości: 605


www.ratzinger.pl
« Odpowiedz #53 dnia: Stycznia 19, 2010, 20:20:25 pm »

Panie Pjo, uważam iż "problem" jaki Pan porusza leży gdzie indziej: czy wesele może obejść się bez alkoholu

Może, jeśli niespożywanie alkoholu nie wynika z intencji wyrzeczenia się przyjemności z jego spożywania, np. para młoda + wszyscy goście to zdeklarowani abstynenci.

Wesele, na którym małżonkowie zamierzają POŚCIĆ, mało tego - narzucają przymusowy POST innym biesiadnikom, którym konsumpcja wina sprawia radość (ja np, bardzo lubię wino - ze względów zdrowotno-trawiennych i z ludzkiej, przyrodzonej przyjemności spożywania smacznego roztworu alkoholu z dodatkiem wyciągów owocowych) - jest dla mnie jakąś koszmarną parodią wesela. Jest jakimś fałszywym, purytańskim "dopełnieniem obrzędu ślubnego".
Zapisane
pjo
Pokorny młot w warsztacie Pana
aktywista
*****
Wiadomości: 605


www.ratzinger.pl
« Odpowiedz #54 dnia: Stycznia 19, 2010, 20:23:56 pm »

Nie zauważyłem tego wzorca,ale jeśli jest,to mi się nie podoba. Natomiast często oskarża się katolików,którzy z różnych powodów podjęli się abstynencji lub znacznego ograniczenia w alkoholu o "purytanizm".

Ja szanuję zdeklarowanych abstynentów, ale - na Boga - NIE POŚĆMY NA WESELU !!! Jeśli już państwo młodzi nie chcą pić alkoholu na swoim weselu, to niech nie narzucają swojego wyboru innym biesiadnikom! Jak by się pan poczuł będąc zaproszony na wesele np. wegetariańskie, na którym byłyby tylko sałatki, a do popicia tylko sok marchewkowy?
Zapisane
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #55 dnia: Stycznia 19, 2010, 20:29:52 pm »

Wesele to nie czas na wyrzeczenia,ale nie znaczy to,że na weselu wolno wszystko. Jeśli np młodzi  przyrzekli uroczyście abstynencję do końca życia (nie mówię o sobie),to owa przysięga obowiązuje go także na weselu. Nie z racji wesela,ale pomimo wesela.
 Można argumentować wprawdzie,że miłosierdzie wymaga,by swoich pokut nie nakładał na innych i wpuścił alkohol na wesele. Jednak wesele ma być przede wszystkim świętem dla młodych i mają oni prawo organizować je po swojemu. Gdyby byli oni jedynymi niepijącymi nie czuliby się dobrze na własnym weselu. Brak alkoholu nie oznacza wcale braku dobrej zabawy,zwłaszcza jeśli imprezę prowadzi dobry wodzirej. Także ciału można dogodzić w inny sposób - mięsiwa,kawa,napoje energetyczne,torty,słodycze. Wszystkim i tak się nie dogodzi. Np. jak ktoś woli red bulla od wódki,może czuć się zmuszony do postu przez młodych którzy robią "tradycyjne wesele". Albo dla innego gościa strasznym postem będzie puszczana na weselu muzyka. Alko
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2010, 20:38:47 pm wysłana przez Joker » Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #56 dnia: Stycznia 19, 2010, 20:38:19 pm »

Wodzirej, wodzirejem, skrepowane towarzystwo slabo sie bawi, jest zaklopotane. Poza tym alkohol pomaga przelamac wiele barier, naturalny wstyd i niesmalosc. Wesele to tez okazja , zeby sie rodziny mlodych poznaly. Alkohol to w naszej , ale nie tylko w naszej kulturze, srodek sprzyjajacy socjalizacji. Co innego wypic z kims szklanke soku, a co innego szklanke piwa, wina czy kieliszek wodki.
Jesli mlodzi to abstynenci to ich sprawa, ale powiedzmy sobie szczerze, wiekszosc ludzi nie jest abstynentami, wesele ma byc dla mlodych, ale mlodzi powinni pomyslec tez o gosciach. Zreszta co to za przyjemnosc dla mlodych, gdy goscie sie zle bawia?
Zapisane
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #57 dnia: Stycznia 19, 2010, 21:00:24 pm »

Wodzirej, wodzirejem, skrepowane towarzystwo slabo sie bawi, jest zaklopotane. Poza tym alkohol pomaga przelamac wiele barier, naturalny wstyd i niesmalosc. Wesele to tez okazja , zeby sie rodziny mlodych poznaly. Alkohol to w naszej , ale nie tylko w naszej kulturze, srodek sprzyjajacy socjalizacji. Co innego wypic z kims szklanke soku, a co innego szklanke piwa, wina czy kieliszek wodki.
Jesli mlodzi to abstynenci to ich sprawa, ale powiedzmy sobie szczerze, wiekszosc ludzi nie jest abstynentami, wesele ma byc dla mlodych, ale mlodzi powinni pomyslec tez o gosciach. Zreszta co to za przyjemnosc dla mlodych, gdy goscie sie zle bawia?
Święte słowa  :D
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #58 dnia: Stycznia 19, 2010, 21:30:58 pm »

Rozmawiałem z osobą zajmującą się weselami - generalnie nie była fanką wesel bezalkoholowych,ale stwierdziła,że o ile pamiętam 2 na 3 lub 3 na 4 wesela bezalkoholowe były udane.
     Także twierdzenie,że wesele bezalkoholowe=złe,a alkoholowe=radosne jest błędne.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2010, 21:32:35 pm wysłana przez Joker » Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #59 dnia: Stycznia 19, 2010, 21:39:21 pm »


Ja szanuję zdeklarowanych abstynentów, ale - na Boga - NIE POŚĆMY NA WESELU !!! Jeśli już państwo młodzi nie chcą pić alkoholu na swoim weselu, to niech nie narzucają swojego wyboru innym biesiadnikom! Jak by się pan poczuł będąc zaproszony na wesele np. wegetariańskie, na którym byłyby tylko sałatki, a do popicia tylko sok marchewkowy?

Ja bym raczej promowal walkę z niektóremi 'zabawami" weselnemi, których na trzeźwo nie da sie tolerować (typu: zachęcanie świadkow do calowania sie, poznawanie zony po kolanie itp itd)

x. Anzelm opowiadal kiedys, jak to jakis jego znajomy przed pojsciem na impreze obzeral sie, by modz na niej siedziec spokojnie i jesc umiarkowanie, rznąc ascetę
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Propaganda trzeźwości « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!