Patrząc na błyskawicznie i dynamicznie zmieniającą się sytuację w Kościele i fsspx przypominam sobie wypowiedzi rzeczonych kapłanów. Owszem kryzys w Kościele widzieli, ale bardziej niż zapaści wiary w Kościele, bali się fsspx. Po już tak krótkim czasie widać po czyjej stronie była i jest racja. Różnice doktrynalne są tak wielkie, że uznanie Tradycji w Kościele zaowocuje porzucaniem kapłaństwa, nie tylko forum . Maniery prosto z Wersalu nie zmienią faktu, że będzie za każdym razem iskrzyć. Paradoksalnie rzecz ujmując, zaproszenie na forum konserwatywnych protestantów może obniżyć temp. sporu. Dlaczego? bo wiemy kto gdzie jest. W przypadku Dominikanów... nie wiem gdzie oni są.
CytujWydaje mi się, że o. Nikodem miał wtedy na myśli FSSPX w Polsce a nie w ogóle. W każdym razie takie opinie słyszałem już wcześniej.wszystko jedno gdzie... w Kościele. Myślę że ten strach "sam się komentuje" Mrugnięcie
Wydaje mi się, że o. Nikodem miał wtedy na myśli FSSPX w Polsce a nie w ogóle. W każdym razie takie opinie słyszałem już wcześniej.
CytujWydaje mi się, że o. Nikodem miał wtedy na myśli FSSPX w Polsce a nie w ogóle. W każdym razie takie opinie słyszałem już wcześniej.wszystko jedno gdzie... w Kościele. Myślę że ten strach "sam się komentuje"
Liczylem, ze Pan go skomentuje.
W ten sposób nie przyciągnie Pan nikogo,
W życiu nie przyszłoby mi do głowy porównanie naszych forumowych księży do przypadku ww księdza.
No to już mamy tych złych - dominikanie in extenso. Wystarczy, że użytkownik fk jest OP, by miał przerąbane.
CytujLiczylem, ze Pan go skomentuje. to chyba pycha i poczucie wyższości.
Na przykladzie Pana postów widze po prostu jak trafny jest tekst bpa Riffana. Sztuke zamiany swoich przyjaciol na wrogow , jak widzimy na przykladzie br. Opena, to forum opanowalo do perfekcji.
W życiu nie przyszłoby mi do głowy porównanie naszych forumowych księży do przypadku ww księdza.nie porównuję księży ale głoszone przez nich poglądy. Są bardzo podobne.
Osobiście kiedy czytam co piszą tacy duchowni jak o. Nikodem czy OPen jestem przerażony. Jeśli duchowni faktycznie mają takie poglądy, będzie zdecydowanie lepiej jeśli nie będą ich publicznie ujawniać.
Podobno jedną zasad dobrego zachowania jest nie rozmawianie o nieobecnych. Mam wrażenie, że zaczyna już się w pewien sposób obgadywać tych kapłanów.
Alagor:Więc jak? Ojciec Nikodem jeszcze skłamał na odchodne?