Hehe, nie zapozyczal, no w zasadzie on nie, ale takie zapozyczenia ochotnie wspieral, komunia na reke to tylko przyklad. Nie wiem co ma do tego beatyfikacja, ktorej poki co nie ma, choc wiem ze juz nie moze pan wysiedziec czekajac na nia, ale jak na razie to jest tylko orzeczenie o heroicznosci cnot. Widzi pan, akurat na tym forum uslyszy pan troche zarzutow wobec JPII i to z katolickiego punktu widzenia, wiec warto sie na to z gory przygotowac. I akurat akceptacja komunii na reke to tylko jeden z wielu i moze nie najwiekszy.
Jak juz panu powiedziano swiat nie konczy sie na Polsce i na zachodzie jest jak jest. Komunia na reke, zanik sakramentu spowiedzi, desakralizacja liturgii to sa pojedyncze elementy jednego procesu, ktory Kosciol niszczy od srodka, przy biernosci, a nawet z pomoca tych ktorzy powinni Kosciola i Wiary strzec.
Twierdzil pan, ze dyskusja nad sposobem przyjmowania komunii, jest niewazna, nieistotna, lepiej pogadac o mlodych w Kosciele, czy o innych wiekszych niz komunia problemach. Widzi pan, moim zdaniem o mlodych w Kosciele sie mowi ciagle, a o komunii niewiele. Sprawa kultu i oddawania czci Bogu, jest wazna i o tym tu mowimy. JHS owszem przyszedl dla czlowieka i teraz nasza kolej by mu sie przynajmniej starac odwdzieczyc. Przyjmowanie komunii w sposob uniemozliwiajacy nam profanacje, chocby nieumyslna Ciala panskiego, to dobry pierwszy krok.Pozdrawiam
Witam wszystkich jako nowicjusz.
Ciekawe skąd u niektórych jest tyle nienawiści i agresji do DN? Po prowadzonych wątkach widac, że większośc zna DN tylko ze słyszenia albo z plotek.
Ja do tej pory jak czegoś nie znałem to czytałem co KK mówi na dany temat, dokumenty, wypowiedzi papieży itd.
Ja jestem z diecezji warszawskiej i odkąd ks. Prymas Glemp wydał dekret o możliwości przyjmowania na rękę to chętnie tak przyjmuję, gdyż brakowało mi tego co na Zachodzie jest powszechne.
Mi osobiście pomaga w modlitwie, adoracji.
Myślę, że jeśli Kościół wprowadza pewien ryt to ma to sens i nie wymaga od wiernych puryfikacji. Zresztą żadnego naczynia do tego celu nie wystawiają.
Jeśli ktoś zwrócił uwagę to nawet sami księża (także szafarze) w większości nie dokonują puryfikacji rąk po udzielaniu Komunii Św. rozdzielanej w tysiącach szt.
Jak najbardziej wierzę, że w każdej cząstce Eucharystii obecny jest Jezus Chrystus.
Bardziej bolą mnie inne rzeczy np: we Wprowadzeniu do Mszału jest zalecenie mówienia homilii nawet codziennie nie mówiąc o niedzielnej, czym ma byc homilia a mało gdzie można słyszec homilię raczej słyszę kazanie, mowę okolicznościową, pochwałę albo wyciąg z literatury polskiej i nie tylko.
Pamiętam natomiast dekret Biskupa Warszawskiego. Z pewnością brakuje ku temu katechezy dla wiernych, ale nie moją winą jest jej brak.
Myślę, że wystarczająca wiedza nt. Eucharystii znajduje się w KKK i nie potrzeba zagłębiac się w starszych dokumentach.
A swoją drogą dlaczego Fidelis wypominasz mi jakiś błąd jeśli nie jestem księdzem i to nie ja udzielam Komunii i z tego co wiem wiernym nie zostało nigdzie nakazana puryfikacja.
Może czas zstąpic na ziemię. żyjemy dzisiaj a nie 100 lat temu czy w innym czasie. \
Miał piękne Słowo dla wiernych a jak miałbym przeżywac to, że nie dokonał puryfikacji po udzielaniu Komunii to nic bym nie usłyszał z tego co On mówił.
Chociaż czasami się zastanawiam co myślec o tych ludziach, którzy bez spowiedzi chodzą do Komunii? Coraz więcej ludzi nie potrzebuje konfesjonału.
Co do powyższych cytatów to wynika z nich, że biskupi przynajmniej warszawscy są nieposłuszni!!!
Z tego co pamiętam to w Polsce nigdy nie był rozwinięty taki sposób udzielania Komunii a jednak go wprowadzono. Dokładnie jak w innych krajach. Przecież przed Vaticanum II nigdzie w Europie nie udzielano na rękę ale zostało to wprowadzone.
Wiem, że koło tabernakulum znajduje się ten O czystośc rąk to się nie martwię w tym sensie, że nie są brudne. Bardziej martwię się o to czego nie widac o mój stan ducha. Bo co z tego jak będę pierwszy klęczał w kolejce po Ciało Pańskie jeśli nie będę tego godzien?
Popytajcie się waszych księży o ludzi, którzy cały rok chodzą do Komunii a spowiadają się raz do roku, albo tych co żyją w konkubinatach i też przystępują do Komunii.
To jest nagminne. Ksiądz nie może im odmówic.
Jeśli uważasz się za wyżej stojącego od biskupów, papieży to gratuluję bo to oni akceptują i Neokatechumenat i szafarzy świeckich, ministrantki i komunię na rękę.
Sam widziałem jak JPII sprawował Eucharystię we wspólnocie Neokatechumenalnej (wprawdzie na filmie), sam udzielał Komunii na rękę.
Nie wiem czy masz dzieci czy nie czy wiesz co się dzieje wśród młodzieży.
Do wszystkich: właśnie przez takie spory jałowe młodzież odchodzi z Kościoła, nie przekazuje się im wiary tylko stawia wymagania.
Mówienie o tym że olewanie przepisów liturgicznych ma jakieś znaczenie dla wiernych to tez pomyłka, myślę że 99 % wiernych nie ma o nich zielonego pojęcia.
Wychowywać i wymagać można od dzieci, jak się tego nie robiło to później już nie ma sensu. Moja katecheza była z dyscypliną i wymaganiami, a z mojej 30 kilku osobowej klasy już pod koniec szkoły podstawowej z kościołem po drodze miało około 40 % więc problem tak naprawdę leży 2,3 pokolenia dalej. Niech mi tylko państwo nie wmawiają że wtedy szalała w Polsce reforma liturgiczna. I dlatego wierni odchodzili z kościoła.
Z drugiej strony jeśli podważymy wszystkie autorytety w tym przede wszystkim Papieża to co nam zostanie? Kto ma przechowywac depozyt wiary jeśli nie Kościół na czele z Głową czyli dzisiaj Benedyktem XVI? Z tego co słyszałem to nawet jeśli w historii KK byli różni dziwni papieże to nigdy depozyt wiary nie został zniekształcony.
nie ma nic dla ludzi odchodzących od KK
Cytat: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 13:42:35 pmCytujProszę bardzo przypomnieć Sobie przypowieść o talentach, sparafrazować ją na winnicę. Właściciel zarządcy powierzył winnicę, a ten otwarł piwniczkę: całe miasto się zleciało, zdeptało krzaki winorośli, spiło (i zarzygało). Wraca właściciel i co zrobi z zarządcą? A ja muszę koniecznie pomagać złemu zarządcy? Też mam rozrabiać w winnicy? Podobne słowa głosił M. Luter gdy nie mógł zaakceptowac decyzji papieża. Widzę, że Pan jest w lutrologii oblatany. No to co konkretnie powiedział wtedy ów herezjarcha, bo podobnie, to nie to samo
CytujProszę bardzo przypomnieć Sobie przypowieść o talentach, sparafrazować ją na winnicę. Właściciel zarządcy powierzył winnicę, a ten otwarł piwniczkę: całe miasto się zleciało, zdeptało krzaki winorośli, spiło (i zarzygało). Wraca właściciel i co zrobi z zarządcą? A ja muszę koniecznie pomagać złemu zarządcy? Też mam rozrabiać w winnicy? Podobne słowa głosił M. Luter gdy nie mógł zaakceptowac decyzji papieża.
Proszę bardzo przypomnieć Sobie przypowieść o talentach, sparafrazować ją na winnicę. Właściciel zarządcy powierzył winnicę, a ten otwarł piwniczkę: całe miasto się zleciało, zdeptało krzaki winorośli, spiło (i zarzygało). Wraca właściciel i co zrobi z zarządcą? A ja muszę koniecznie pomagać złemu zarządcy? Też mam rozrabiać w winnicy?
Dla mojego zbawienia beatyfikacja JPII nie ma większego znaczenia choc nie ukrywam, że cieszy mnie, że to będzie w niedługim czasie.Szkoda, żę tu na forum są sami krytykanci, którzy nic poza krytykowaniem nie robią.JPII krytyka ani nie pomoże ani nie zaszkodzi.Jakie wg ciebie są najwieksze zarzuty wobec JPII?
proszę do tematu a nie obok, chodziło o absolucję generalną nie o zanikającą spowiedz
Nie twierdzę, że takowa dyskusja jest nieważna, ale zajmuje zbyt wiele czasu. Patrząc na forum tego wątku i jeszcze innych to dyskusja zatrzymała się na komunikowaniu na rękę i wokół tego się kreci.
Co z tego, żę się mówi o młodych jeśli nic dla nich nie ma? nie ma nic dla ludzi odchodzących od KK, tworzy się duszpasterstwa dla rozbitych rodzin, dla rozwodników ale np dla małżeństw takowych brak itd.
Też jestem młody, ale jak słyszę śpiew gregoriański na KRR to już niczego mi nie trzeba.
Jakoś nie mogę uwierzyc w to, że JPII zapożyczał cokolwiek od Protestantów albo wspierał niewiarę w Rzeczywistą Obecnośc. Gdyby tak było to raczej beatyfikacja byłaby niemożliwa.
A co my tu innego robimy jeśli nie dyskutujemy spraw wiary? Sama Obecnośc JHS w Eucharystii jest sprawą wiary. Działanie JHS nie jest teoretyczne ale konkretne w życiu konkretnych ludzi. Chrześcijaństwo jest wydarzeniem a nie systemem filozoficznym czy prawnym. Z natury rzeczy wydarzenia związane są z człowiekiem i to dla człowieka przyszedł JHS.
Nie wiem z czego wycofuje się Benedykt XVI: w swojej diecezji promuje nowych Nadzwyczajnych Szafarzy; wizytuje swoje parafie gdzie służą ministrantki, spotyka się ze wspólnotami Neokatechumenalnymi; na Jego wniosek ostatecznie zdefiniowano Statuty DN.
Nie można zapomniec że Zbawiciel dał władzę kluczy Piotrowi i jego następcom i to oni sprawują władze. JHS działa przez ludzi. Od starożytności wielką i ważną rzeczą po dziś dzień było POSŁUSZEŃSTWO.
Historia Kościoła była przez 4 semestry i rzeczywiście spoglądając wstecz to kryzys ariański miał dużo większy rozmiar niż dzisiejszy a jednak Pan Bóg przez Swój Kościół poradził sobie z tym problemem. Wierzę, że to co pokazuje papieska praxis jest zgodne z Objawieniem i wiernym jego wyjaśnieniem.
Uważam, że sprawcami profanacji są: w pierwszej kolejności wierny który przyjmuje komunię do ręki w drugiej kapłan który jej udziela. Odpowiedzialność za nią spada w pierwszej kolejności na władzę kościelną która pozwoliła na taką formę komunii a w drugiej na kapłana który tej komunii udziela(oczywiście wtedy kiedy kieruje się posłuszeństwem a nie własną inwencją)). W tym przypadku posłuszeństwo nie zwalnia przed odpowiedzialnością, bo myślę że ks niepowinien udzielić komunii jeśli istnieje ryzyko profanacji na mocy norm ogólnych(tak mi się wydaje).
Wątpię czy Komunia Św. do ust zwiększa poczucie sacrum czy nie, gdyż ogromna większośc ludzi w Polsce całe życie przyjmowała Komunię do ust nie wiedząc nawet, że można przyjmowac inaczej i jakoś coraz więcej tych ludzi odchodzi od Kościoła. Jeśli rodzice nie przekazują wiary to czegóż się spodziewac po młodym pokoleniu? Jeśli tym rodzicom ich rodzice też nic nie przekazali poza tym, że chodzili do kościoła? Po prostu brak katechezy dorosłych i to katechezy przekazywanej językiem, który można przyjąc.
przecież w dyskusji nie chodziło o ministrantów, a jak ich nie ma? czy cząstki nie spadają na ziemię? a na placach?
wychodzi na to, że lepiej nie udzielac Komunii w dużych zgromadzeniach i na placach jeśli nie można wykluczyc upadania cząstek - tego jednak się nie praktykuje na szczęście.
Oczywiście ma pan rację, ale słuchanie chorału na NOM to rzadka przyjemność.
jakoś nigdzie nie czytałem, aby JPII wypominano błędy w/s Komunii na rękę czy DN.
Podobne słowa głosił M. Luter gdy nie mógł zaakceptowac decyzji papieża.
Przyznam Panu że ja DN znam w zasadzie wyłącznie z forów internetowych + ew. rozpoznaje księży z formacją DN po homiliach...
Wie Pan że "decyzja" J.Em. ks. Prymasa była bezprawna? Prymas nie ma uprawnień aby samemu zezwolić na komunię na rękę. Może to zrobić dopiero po zgodzie Konferencji Episkopatu Polski oraz (łącznie) zatwierdzenie tej zgody przez Stolicę Apostolską. Zatem dokument o którym Pan pisze jest bezskuteczny (bez skutków prawnych).
Nie dostrzega Pan tu "zgrzytu"? Z jednej strony - obrus+korporał (w nadzwyczajnej formie rytu - 3 obrusy), pateny komunijne, puryfikacje palców szafarza - z drugiej "radosna beztroska"? (w klasycznym rycie rzymskim szafarz do puryfikacji musiał trzymać palce złączone, aby żadna partykuła nie upadła na ziemię - np. Jan Paweł II tak robił także w nowym rycie)
Choć pozom kazań i homilii jest bardzo często beznadziejny (a już poziomu listów pasterskich komentował nie będę - choć ostatnimi czasy jest z tym jakby trochę lepiej)
[Myli się Pan - obecny katechizm jest kompletnie niejasny - i bez sięgania do źródeł na które się powołuje - niezrozumiały. Zapewniam Pana, ze na podstawie samego tylko KKK bardzo łatwo dojść do wniosków sprzecznych z Magisterium./quote] Nie wiem co jest niejasne w KKK? Sięganie do źródeł jest zawsze dobre. Biblia wewnętrznie też pozornie zawiera wiele sprzeczności wewnętrznych.Cytat: adalbertus w Stycznia 13, 2010, 20:48:44 pmCytujPrimo - zwracamy sie do siebie za pomocą formy grzecznościowej - "Pan", "pani", ewentualnie do duchownych...jeśli taka jest zasada to może trzeba sobie "panowac" chociaż preferuję per nomen. zresztą większośc forumowiczów ma wirtualne imiona.CytujJak tu już wskazano - mógł Pan nie zauważyć, ze puryfikacja była. A jeśli nie było - to jest takie piękne przysłowie - "ryba psuje się od głowy" - prawda że symbolika akurato to widziałem bo bp oddał naczynie z Komunią i usiadł; swoją drogą bardzo cenię tego bpa i wiem, że wielu go ceni.CytujHmm. Akurat tego, co jest u nich w sumieniu - nie może Pan wiedzieć. no chyba, ze Pan daną osobę śledził przez dłuższy czas - i widzi jego grzechy oraz to, ze np. nie poszedł do spowiedzi do Jezuitów na starówkę, czy do katedry...nikogo nie śledziłem ale jak pisałem wcześniej wiem od kolegów księży, że wielu ludzi sie spowiada u nich bardzo rzadko, żyją w konkubinatach a przystępują do sakramentów a ksiądz nie może im odmówic jeśli u niego się spowiadali.CytujA kiedykolwiek jest Pan tego godzien???przepraszam: nigdy nie jestem godzien a dostępuję tego darmo z łaskiCytujNa tym forum było kilkadziesiąt wypowiedzi biskupów przestrzegających przed neokatechumenatem. Wielu wręcz zabroniło im działalności w ich diecezji. (nie wspominając o tym, że ks. Pezzi został usunięty z zakonu Kombonian)DN jest obecna w Polsce w ponad 80% diecezji; biskup ma prawo nie przyjąc DN wg tego co mówią Statuty DN; ks. Mario Pezzi nigdy nie był usunięty z zakonu Kombonianów ale przełożony jego zgodził się na inkardynacje do jednej z diecezji włoskich (z tego co pamiętam Arezzo)CytujWidzi Pan - a ja widziałem jak sprawowła Eucharystię wśród hinduistów (też na filmie). Widziałem też (na zdjęci) jak całował Koran... - tyle że żadnego wniosku na tej podstawie nie wyciągam. Napisałem to, gdyż widziałem sprzeciw wobec cheleba używanego w DN a JPII używał takiego oraz rozdawał Komunię siedzącym uczestnikom Eucharystii.CytujWprost przeciwnie - rezygnuje się z wymagań, przez co nie chcą przyjąć wiary. Bo co to za wiara, która nic nie wymaga???niestety najcześciej jest za późno gdy zaczyna się wymagac od dzieci wchodzących w dojrzałe życie a wczesniej nigdy się tego nie robiło.CytujI konkluzja - rzecz nie dotyczy jedynie liturgii. Po soborze pojawiły się "nowe wersje" nauczania Kościoła będące w istocie zaprzeczeniem wiary Katolickiej. Nie zawsze i nie wszędzie Kościół na nie reagował tak jak trzeba. Doprowadziło to do sytuacji, ze dzisiejsi nauczyciele (rodzice, księża, katecheci) nie znają i nie rozumieją Nauczania Kościoła ( z małymi wyjątkami) - bo żeby je poznać i zrozumieć trzeba albo mieć szczęście i dobrych nauczycieli, albo olbrzymiego samozaparcia. Bo skoro nauczyciele się pogubili, to jak mogą wiedzieć dzieci, a potem młodzież? Chce Pan przykładu? 2 pisma z watykanu - pierwsze Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego: nazywa "nadzwyczajnych" świeckich szafarzy "szafarzami Eucharystii" (tak jakby mieli prawo sprawować sakrament) - drugie (wcześniejsze ) Kongregacji Dyscypliny Wiary - który nazywa to "nadużyciem nadmiernie rozszerzającym". może i w tej kwestii są nadużycia ale z pewnością szafarze pomagają księżom szczególnie tam gdzie brakuje księży chodzą oni np do chorych itd.a co do nauczycieli: rzeczywiscie ich brakuje. trzeba od nowa katechizowac doroslych.Akurat DN bardzo pomaga rodzicom wglębiac się w dokumenty Kościoła, w Tradycję w aktualne nauczanie.
CytujPrimo - zwracamy sie do siebie za pomocą formy grzecznościowej - "Pan", "pani", ewentualnie do duchownych...jeśli taka jest zasada to może trzeba sobie "panowac" chociaż preferuję per nomen. zresztą większośc forumowiczów ma wirtualne imiona.CytujJak tu już wskazano - mógł Pan nie zauważyć, ze puryfikacja była. A jeśli nie było - to jest takie piękne przysłowie - "ryba psuje się od głowy" - prawda że symbolika akurato to widziałem bo bp oddał naczynie z Komunią i usiadł; swoją drogą bardzo cenię tego bpa i wiem, że wielu go ceni.CytujHmm. Akurat tego, co jest u nich w sumieniu - nie może Pan wiedzieć. no chyba, ze Pan daną osobę śledził przez dłuższy czas - i widzi jego grzechy oraz to, ze np. nie poszedł do spowiedzi do Jezuitów na starówkę, czy do katedry...nikogo nie śledziłem ale jak pisałem wcześniej wiem od kolegów księży, że wielu ludzi sie spowiada u nich bardzo rzadko, żyją w konkubinatach a przystępują do sakramentów a ksiądz nie może im odmówic jeśli u niego się spowiadali.CytujA kiedykolwiek jest Pan tego godzien???przepraszam: nigdy nie jestem godzien a dostępuję tego darmo z łaskiCytujNa tym forum było kilkadziesiąt wypowiedzi biskupów przestrzegających przed neokatechumenatem. Wielu wręcz zabroniło im działalności w ich diecezji. (nie wspominając o tym, że ks. Pezzi został usunięty z zakonu Kombonian)DN jest obecna w Polsce w ponad 80% diecezji; biskup ma prawo nie przyjąc DN wg tego co mówią Statuty DN; ks. Mario Pezzi nigdy nie był usunięty z zakonu Kombonianów ale przełożony jego zgodził się na inkardynacje do jednej z diecezji włoskich (z tego co pamiętam Arezzo)CytujWidzi Pan - a ja widziałem jak sprawowła Eucharystię wśród hinduistów (też na filmie). Widziałem też (na zdjęci) jak całował Koran... - tyle że żadnego wniosku na tej podstawie nie wyciągam. Napisałem to, gdyż widziałem sprzeciw wobec cheleba używanego w DN a JPII używał takiego oraz rozdawał Komunię siedzącym uczestnikom Eucharystii.CytujWprost przeciwnie - rezygnuje się z wymagań, przez co nie chcą przyjąć wiary. Bo co to za wiara, która nic nie wymaga???niestety najcześciej jest za późno gdy zaczyna się wymagac od dzieci wchodzących w dojrzałe życie a wczesniej nigdy się tego nie robiło.CytujI konkluzja - rzecz nie dotyczy jedynie liturgii. Po soborze pojawiły się "nowe wersje" nauczania Kościoła będące w istocie zaprzeczeniem wiary Katolickiej. Nie zawsze i nie wszędzie Kościół na nie reagował tak jak trzeba. Doprowadziło to do sytuacji, ze dzisiejsi nauczyciele (rodzice, księża, katecheci) nie znają i nie rozumieją Nauczania Kościoła ( z małymi wyjątkami) - bo żeby je poznać i zrozumieć trzeba albo mieć szczęście i dobrych nauczycieli, albo olbrzymiego samozaparcia. Bo skoro nauczyciele się pogubili, to jak mogą wiedzieć dzieci, a potem młodzież? Chce Pan przykładu? 2 pisma z watykanu - pierwsze Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego: nazywa "nadzwyczajnych" świeckich szafarzy "szafarzami Eucharystii" (tak jakby mieli prawo sprawować sakrament) - drugie (wcześniejsze ) Kongregacji Dyscypliny Wiary - który nazywa to "nadużyciem nadmiernie rozszerzającym". może i w tej kwestii są nadużycia ale z pewnością szafarze pomagają księżom szczególnie tam gdzie brakuje księży chodzą oni np do chorych itd.a co do nauczycieli: rzeczywiscie ich brakuje. trzeba od nowa katechizowac doroslych.Akurat DN bardzo pomaga rodzicom wglębiac się w dokumenty Kościoła, w Tradycję w aktualne nauczanie.
Primo - zwracamy sie do siebie za pomocą formy grzecznościowej - "Pan", "pani", ewentualnie do duchownych...
Jak tu już wskazano - mógł Pan nie zauważyć, ze puryfikacja była. A jeśli nie było - to jest takie piękne przysłowie - "ryba psuje się od głowy" - prawda że symbolika
Hmm. Akurat tego, co jest u nich w sumieniu - nie może Pan wiedzieć. no chyba, ze Pan daną osobę śledził przez dłuższy czas - i widzi jego grzechy oraz to, ze np. nie poszedł do spowiedzi do Jezuitów na starówkę, czy do katedry...
A kiedykolwiek jest Pan tego godzien???
Na tym forum było kilkadziesiąt wypowiedzi biskupów przestrzegających przed neokatechumenatem. Wielu wręcz zabroniło im działalności w ich diecezji. (nie wspominając o tym, że ks. Pezzi został usunięty z zakonu Kombonian)
Widzi Pan - a ja widziałem jak sprawowła Eucharystię wśród hinduistów (też na filmie). Widziałem też (na zdjęci) jak całował Koran... - tyle że żadnego wniosku na tej podstawie nie wyciągam.
Wprost przeciwnie - rezygnuje się z wymagań, przez co nie chcą przyjąć wiary. Bo co to za wiara, która nic nie wymaga???
I konkluzja - rzecz nie dotyczy jedynie liturgii. Po soborze pojawiły się "nowe wersje" nauczania Kościoła będące w istocie zaprzeczeniem wiary Katolickiej. Nie zawsze i nie wszędzie Kościół na nie reagował tak jak trzeba. Doprowadziło to do sytuacji, ze dzisiejsi nauczyciele (rodzice, księża, katecheci) nie znają i nie rozumieją Nauczania Kościoła ( z małymi wyjątkami) - bo żeby je poznać i zrozumieć trzeba albo mieć szczęście i dobrych nauczycieli, albo olbrzymiego samozaparcia. Bo skoro nauczyciele się pogubili, to jak mogą wiedzieć dzieci, a potem młodzież? Chce Pan przykładu? 2 pisma z watykanu - pierwsze Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego: nazywa "nadzwyczajnych" świeckich szafarzy "szafarzami Eucharystii" (tak jakby mieli prawo sprawować sakrament) - drugie (wcześniejsze ) Kongregacji Dyscypliny Wiary - który nazywa to "nadużyciem nadmiernie rozszerzającym".
To może o niektóre rzeczy popytac się tych, którzy od dłuższego czasu są członkami DN niż polegac na forach? Z tego co widzę to większośc forumowiczów negatywnie się wypowiada nt. DN.
Powyższego zdania nie mogę potwierdzic, gdyż jako wierny tego Kościoła lokalnego zdaję się na Jego Pasterzy. Pewnie trzeba by udac się do Kurii.
Pamiętam z wykładów z liturgikii o dbałości o znaki w szczególności o ewentualne pozostałe cząstki Ciała Pańskiego ale Profesor zwracał uwagę aby nie przesadzac z poszukiwaniami pozostałości. Złączone palce w dzisiejszej liturgice nie są promowane zresztą widac to po biskupach czy księżach święconych po SV II.
Nie wiem co jest niejasne w KKK? Sięganie do źródeł jest zawsze dobre. Biblia wewnętrznie też pozornie zawiera wiele sprzeczności wewnętrznych.
jeśli taka jest zasada to może trzeba sobie "panowac" chociaż preferuję per nomen. zresztą większośc forumowiczów ma wirtualne imiona.
akurato to widziałem bo bp oddał naczynie z Komunią i usiadł; swoją drogą bardzo cenię tego bpa i wiem, że wielu go ceni.
nikogo nie śledziłem ale jak pisałem wcześniej wiem od kolegów księży, że wielu ludzi sie spowiada u nich bardzo rzadko, żyją w konkubinatach a przystępują do sakramentów a ksiądz nie może im odmówic jeśli u niego się spowiadali.
DN jest obecna w Polsce w ponad 80% diecezji; biskup ma prawo nie przyjąc DN wg tego co mówią Statuty DN; ks. Mario Pezzi nigdy nie był usunięty z zakonu Kombonianów ale przełożony jego zgodził się na inkardynacje do jednej z diecezji włoskich (z tego co pamiętam Arezzo)
Napisałem to, gdyż widziałem sprzeciw wobec cheleba używanego w DN a JPII używał takiego oraz rozdawał Komunię siedzącym uczestnikom Eucharystii.
niestety najcześciej jest za późno gdy zaczyna się wymagac od dzieci wchodzących w dojrzałe życie a wczesniej nigdy się tego nie robiło.
może i w tej kwestii są nadużycia ale z pewnością szafarze pomagają księżom szczególnie tam gdzie brakuje księży chodzą oni np do chorych itd.
a co do nauczycieli: rzeczywiscie ich brakuje. trzeba od nowa katechizowac doroslych.
Akurat DN bardzo pomaga rodzicom wglębiac się w dokumenty Kościoła, w Tradycję w aktualne nauczanie.
Równie dobrze "chodzenie cały rok do komunii" może świadczyć tylko o tym, ze osoba ta jest w stanie łaski uświęcającej (JEDYNY WYMÓG KOŚCIOŁA - "PRZYNAJMNIEJ RAW Z W ROKU SPOWIADAĆ SIĘ").