U mnie był ksiądz w sumie nie wiem o jakich poglądach, no ale o Mszę i przekonania nie pytał. Pytał za to o zainteresowania, gdzie na studia i w ogóle... Ale było ciekawie Szkoda, że takie spotkanie jest tylko raz w roku...
zawsze można zaprosić księdza na kawę/obiad
U mnie w tym roku były dwie "kolędy".W ostatnia niedzielę był ksiądz z FSSPX (rok temu ,zresztą też) - wyświęcił całe mieszkanie ,każde pomieszczenie
A wtedy ziarenko zacznie kiełkować ...oby.
U mnie ksiądz był zakłopotany gdy poprosiliśmy o poświęcenie mieszkania, nie miał nawet kropidła ze sobą, skorzystał z naszego.
Cytat: Morro w Stycznia 28, 2010, 12:31:52 pmU mnie ksiądz był zakłopotany gdy poprosiliśmy o poświęcenie mieszkania, nie miał nawet kropidła ze sobą, skorzystał z naszego.O proszę, a tu u nas to przygotowanie swojego kropidła należy do tradycji wręcz. Nawet nie wiedziałem, że to ksiądz powinien mieć swoje.
O, to widzę, że ja miałem szczęście. U mnie w tym roku był ksiądz tradycyjny.
Hm... Skąd wziąść prawdziwą wizytę duszpasterską?!?!