Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 19, 2024, 07:00:53 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231947 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: "Mamo to ja" uświadamia maluchy
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 Drukuj
Autor Wątek: "Mamo to ja" uświadamia maluchy  (Przeczytany 10005 razy)
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #15 dnia: Stycznia 09, 2010, 15:31:03 pm »

Hmm... gdyby tam był opis narządów seksualnych jakiś szczegółowy, jakieś perwersyjne rzeczy, to rozumiem... ale scena porodu? Co jest perwersyjnego w porodzie? Może dla 3-latka to za wcześnie na takie info, ale chyba poród to nie jest perwersja... litości!!
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
marekkoc
aktywista
*****
Wiadomości: 924

« Odpowiedz #16 dnia: Stycznia 09, 2010, 15:34:30 pm »

mam wrażenie, że dzieci w pewnym wieku to po prostu w ogóle nie obchodzi. Jak już przypadkowo zapyta to "kapusta" w zupełności wystarczy, a "bocian" to aż nadto  ;)
Na wszystko przychodzi czas. Nie ma potrzeby sztucznie rozbudzać umysły maluch takimi tematami. Tak zwane "wychowanie seksualne" może być zawoalowaną formą pedofilii. Ktoś chyba gdzieś napisał, że są ludzi których podnieca, że powiedzą dziecku jakieś słowo dotyczące seksu...
Zapisane
"od wszelkiego zła się powstrzymujcie" (1Tes 5:21 BT)
marekkoc
aktywista
*****
Wiadomości: 924

« Odpowiedz #17 dnia: Stycznia 09, 2010, 15:37:39 pm »

jak kończyłem LO to ukazał się obleśny podręcznik do owego przedmiotu. Dwoje nagusów zapatrzonych w genitalia na okładce. Co starsi pamiętają to to.
Z tego co pamiętam to podręcznik zjechano i na szczęście nikt nas nie "uczył"...
Zapisane
"od wszelkiego zła się powstrzymujcie" (1Tes 5:21 BT)
manna
aktywista
*****
Wiadomości: 642


Kalendarze!
« Odpowiedz #18 dnia: Stycznia 09, 2010, 16:29:05 pm »

mam wrażenie, że dzieci w pewnym wieku to po prostu w ogóle nie obchodzi. Jak już przypadkowo zapyta to "kapusta" w zupełności wystarczy, a "bocian" to aż nadto  ;)
Na wszystko przychodzi czas. Nie ma potrzeby sztucznie rozbudzać umysły maluch takimi tematami. Tak zwane "wychowanie seksualne" może być zawoalowaną formą pedofilii. Ktoś chyba gdzieś napisał, że są ludzi których podnieca, że powiedzą dziecku jakieś słowo dotyczące seksu...


jak dziecko pyta "skąd się biorą dzieci?" to znaczy, że go obchodzi. jak nie pyta, to odpowiedź na pytanie można sobie zostawić na późniejszy czas. tak czy siak, dziecku się nie kłamie moim skromnym zdaniem.
rysunki anatomiczne to nie porno.
Zapisane
Libenter igitur gloriabor in infirmitatibus meis, ut inhabitet in me virtus Christi.
http://kalendarz.staramsza.pl/
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #19 dnia: Stycznia 09, 2010, 16:45:52 pm »

mam wrażenie, że dzieci w pewnym wieku to po prostu w ogóle nie obchodzi. Jak już przypadkowo zapyta to "kapusta" w zupełności wystarczy, a "bocian" to aż nadto  ;)
Na wszystko przychodzi czas. Nie ma potrzeby sztucznie rozbudzać umysły maluch takimi tematami. Tak zwane "wychowanie seksualne" może być zawoalowaną formą pedofilii. Ktoś chyba gdzieś napisał, że są ludzi których podnieca, że powiedzą dziecku jakieś słowo dotyczące seksu...


Pan tak pisze na serio???
Więc się nie dziwię, że potem 19-o letnie kobiety nie wiedzą skąd się biorą dzieci!!!
:/
Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #20 dnia: Stycznia 09, 2010, 16:49:28 pm »

Widze,ze Pan zlamal regulamin bo bajka jest dla dzieci od 4 lat :)
w takim razie muszę sprawdzić czy jest to na płytce.Jak jest to dam spokój z protestami...
 ;)
Chociaż 4-latkowi, to może wyrządzić więcej szkody niż 3, 2, latkowi...
30-latkowi raczej (?) nie zaszkodzi....

Jak widzę to ta bajka wyrządziła jedynie szkodę .... panu (trzydziestolatkowi?)

Polecam rodzicom ten odcinek Krecika dla ich kilkulatków!
Zapisane
manna
aktywista
*****
Wiadomości: 642


Kalendarze!
« Odpowiedz #21 dnia: Stycznia 09, 2010, 16:57:19 pm »

mieniony film:
http://www.youtube.com/watch?v=_sWBXro8_SU
Zapisane
Libenter igitur gloriabor in infirmitatibus meis, ut inhabitet in me virtus Christi.
http://kalendarz.staramsza.pl/
marekkoc
aktywista
*****
Wiadomości: 924

« Odpowiedz #22 dnia: Stycznia 09, 2010, 17:24:23 pm »

janusz Korwin Mikke:
"Podobny stosunek mam zresztą do „lekcyj wychowania seksualnego” w jak najbardziej świeckich szkołach. Jest to jeszcze gorsze – bo deprawuje nie dorosłych, lecz dzieci. Wymyślili to pedofile czerpiący rozkosz ze słuchania, jak 11-letnie dziewczynki muszą wymawiać słowo „penis”. Jest to sprowadzanie miłości do fizjologii. Wcale nie dziwię się, że tak wychowani młodzi ludzie często traktują ludzi jak przedmioty. A młodzież zamiast się kochać, „uprawia sex”. Tego właśnie została nauczona w szkołach, przy oglądaniu pornografii – oraz przez Kościół katolicki również. Miłość jest rzeczą piękną, gdy o niej się nie mówi. To znaczy: można pisać wiersze, można temat omawiać aluzyjnie – ale mówić o fizjologii? O tym się nie mówi – to się robi!"
http://nczas.com/publicystyka/korwin-mikke-koscielni-biurokraci-i-ministerialni-edukacjonisci/
Zapisane
"od wszelkiego zła się powstrzymujcie" (1Tes 5:21 BT)
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #23 dnia: Stycznia 09, 2010, 17:50:14 pm »

Polecam rodzicom ten odcinek Krecika dla ich kilkulatków!

Przekonał mnie Pan, by nie usuwać wątku :-)
Przeprowadziłem jedynie niezbędną korektę tytułu.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #24 dnia: Stycznia 09, 2010, 17:53:39 pm »

Perwersyjne to by było, gdyby krecik używał pejcza (chociaż paru fanów biczowania na tym forum się też znajdzie).
Zapisane
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 858


« Odpowiedz #25 dnia: Stycznia 09, 2010, 18:27:14 pm »

mam wrażenie, że dzieci w pewnym wieku to po prostu w ogóle nie obchodzi. Jak już przypadkowo zapyta to "kapusta" w zupełności wystarczy, a "bocian" to aż nadto  ;)
Na wszystko przychodzi czas. [...]
Całkowicie nie zgadzam się z podkreśloną przeze mnie częścią wypowiedzi. Uważam to za szkodliwe i niepotrzebne wprowadzanie dziecka w błąd.

[...]
jak dziecko pyta "skąd się biorą dzieci?" to znaczy, że go obchodzi. jak nie pyta, to odpowiedź na pytanie można sobie zostawić na późniejszy czas. tak czy siak, dziecku się nie kłamie moim skromnym zdaniem.
rysunki anatomiczne to nie porno.
Też tak uważam. Wystarczy przecież prosta odpowiedź "Mama urodziła". Jak będą dalsze pytania, też można wszystko odpowiednio powiedzieć, że dziecko nosiła w brzuszku, że jest ono darem Pana Boga, który otrzymują rodzice, kiedy się miłują i chcą mieć dzieci, etc.
Te bociany i kapusty moim zdaniem nie są odpowiednie i na szczęście w moim domu tego nie było. To też w moich ciągle jeszcze dziecięcych oczach, choć już nieco później po kilku latach, bardzo podniosło autorytet Rodziców, że od pierwszych lat mego życia traktowali mnie poważnie i mówili prawdę.
Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #26 dnia: Stycznia 09, 2010, 19:01:08 pm »

mam wrażenie, że dzieci w pewnym wieku to po prostu w ogóle nie obchodzi. Jak już przypadkowo zapyta to "kapusta" w zupełności wystarczy, a "bocian" to aż nadto  ;)

Woli Pan, żeby go koledzy w szkole wcześniej "uświadomili"? Może i lepiej żeby tak się stało, bo aż boję się myśleć w jaki sposób by mu to Pan tłumaczył...
Zapisane
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #27 dnia: Stycznia 09, 2010, 21:08:12 pm »


Ja poproszę o komentarz panią Bognę!
Podbijam, bo sam zastanawiam się w jaki sposób najlepiej wytłumaczyć dziecku skąd się wzięło i w jakim wieku (na razie nie jestem żonaty i dzieci nie mam, ale mam nadzieję że to się zmieni za jakiś czas, więc dobrze już teraz o wychowaniu się czegoś dowiadywać ;) )
« Ostatnia zmiana: Stycznia 09, 2010, 21:20:16 pm wysłana przez Kamil » Zapisane
Angelus Silesius
aktywista
*****
Wiadomości: 586


I'm gonna make him an offer he can't refuse

« Odpowiedz #28 dnia: Stycznia 09, 2010, 21:59:30 pm »

Polecam rodzicom ten odcinek Krecika dla ich kilkulatków!
Moja naówczas czteroletnia córka to oglądała i raczej nie pozostawiło to jakichś negatywnych skutków. Po prostu przeszła nad tym do porządku dziennego. Wie, że dziecko najpierw mieszka w brzuszku, a potem jeździ się do szpitala żeby pomóc mu wyjść, zbadać czy jest zdrowe i czy mamusia jest zdrowa.
Główny skutek uboczny tego odcinka był taki, że był zupełnie z zaskoczenia i trzeba było szybko zaimprowizować podejście do tematu. Więc ja bym polecał najpierw samodzielną emisję rodzicielską, a potem już wedle uznania.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 09, 2010, 22:04:23 pm wysłana przez Angelus Silesius » Zapisane
"Religijny liberalizm pozbawia nas męczenników i misjonarzy, pozostawiając jedynie osoby kupczące religią, którym wtórują kobzy głoszące pokój w słowach, a nie w czynach!" abp Marcel François Lefebvre
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #29 dnia: Stycznia 09, 2010, 22:56:37 pm »

A ja sie zgodze z zalozycielem watku. Z wielu powodow.

Po pierwsze.
Miejsce, ktore ukazuje pani zajaczkowa, dla kilkulatka stanowi wylacznie miejsce organu do siusiania. Uczymy dzieci, ze do siusiow maja nie dotykac, raczki do nocnika nie wkladac, ze brudne pieluchy zmienia sie na czyste i wyrzuca, generalnie, ze odchody nie sa czyms ok.
Z niczym wiecej dziecko tego organu nie kojarzy, jak z odchodami. Po co zatem dziecko ma widziec porod, skoro w swoim wieku nie rozumie czym jest plciowosc?
O innym przeznaczeniu wiadomego organu dziecko wg mnie powinno dowiadywac sie w takim wieku, w ktorym sam rozwoj organizmu spowoduje, iz nie dozna zadnego dysonansu ani szoku, ani nie skojarzy sobie nowonarodzonej istoty z odchodami. Zapewni to natura. Wtedy rodzice moga powoli uswiadamiac dziecko lub podsuwac mu odpowiednie lektury.

Po drugie.
Intymnosc. Nie podoba mi sie obnazanie przed dzieckiem porodu. To jest misterium kobiece, a nie szol.
Od dziecinstwa wpajamy dzieciom poczucie intymnosci pewnych sytuacji i pewnych miejsc. Zwykle nie promenujemy na golasa przed naszymi dziecmi, zwykle dzieci wychowuja sie patrzac na nas i widzac, ze chowamy pod bielizna nasze organy rozrodcze, ze zamykamy sie w toalecie, ze przebieramy sie bez towarzystwa innych osob. Dziecko podswiadomie musi sobie to kojarzyc z intymnoscia. Skoro pokazujemy mu bajke, w ktorej pani zajaczkowa rozklada szeroko nogi zeby dziecko moglo sobie popatrzec, to dlaczego nie robi tak mamusia albo tatus?

Po trzecie.
Uswiadamianie wg mnie powinno nalezec wylacznie do rodzicow. Nie moze byc tak, ze rodzic kupuje bajke dla dziecka, a na okladce nie ma ani slowa o tym, ze wewnatrz ukazane sa sprawy, ktore rodzic ma swiete prawo uznac za intymne.

Po czwarte.
Prosze nie mowic, ze to wszystko jest naturalne, bo jakos dotad takich bajek nie bylo, co oznacza ze jest to nowoscia. Jeszcze z wlasnego dziecinstwa pamietam niemal wszystkie odcinki Krecika i innych bajek, i nie bylo tam zadnych scen porodu. I ksiazeczek z bajkami mialam rowniez setki, i nie bylo tego typu uswiadamiania. W dziecinstwie mama na moje pytanie odpowiedziala, ze dzieci pojawiaja sie w brzuszku mamy, kiedy rodzice bardzo sie kochaja, nikt mi zadnych scen nie pokazywal, ani w postaci filmu, ani w postaci kreskowki. I jakos dziwnie w wieku dojrzewania wszystko samo stalo sie jasne i oczywiste.
Dzisiejsze kwekanie, jakoby dziecko nie uswiadomione szczegolowym pokazem mialo wierzyc do nocy poslubnej w kapuste, jest wylacznie pretekstem do rugowania intymnosci w zarodku.

Nie powiem, ze to jest zle badz dobre dla dziecka - nie wiem. Ale wiem, ze intymnosc stanowila gigantycznie wazny element naszej plciowosci, a teraz jest coraz bardziej rugowana, w kazdej domenie, na kazdym poziomie wiekowym. Kiedy sie ja zniszczy, naprawde powstanie huxleyowski nowy wspanialy swiat.

Edit
A, i a propos pytan stawianych przez dziecko. Jesli sa to pytania dotyczace spraw, ktorych dziecko nie moze zrozumiec, poniewaz nie ma bladego pojecia o plciowosci czlowieka, i ten brak pojecia jest stanem wskazanym w jego wieku, nie mamy zadnego obowiazku udzielac mu wyjasnien.
Wystarczy odpowiedz, ze czlowiek tak jest skonstruowany, iz pewne sprawy zaczyna rozumiec z wiekiem, i zadne tlumaczenia tu nie pomoga. Skadinad kapusta czy bocian to nie jest klamstwo, tak jak swiety Mikolaj ktory zostawil prezenty pod choinka, albo teoria, ze jak dziecko przelknie kolejna lyzeczke kleiku, to mamusia bedzie zdrowa, kolejna - taus, kolejna - babcia Jozefka etc. To jest po prostu dostosowywanie swoich pojec do poziomu dziecka.

Nb nie znam mamy, ktora odpowiedzialaby swojemu brzdacowi na pytanie "mamusiu, ile pieniedzy wydalas w tym miesiacu na kosmetyki?", ani taty, ktory odpowiedzialby na pytanie "dlaczego tatus wczoraj chwial sie i belkotal?". W takich przypadkach zwykle wiemy, ze miedzy swiatem dzieci a swiatem doroslych sa granice, ktorych dziecko przekroczyc nie moze.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 09, 2010, 23:13:48 pm wysłana przez Murka » Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Strony: 1 [2] 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: "Mamo to ja" uświadamia maluchy « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!