Ołtarz na zdjęciu z pierwszego linka straszny...
U mnie przy parafii pomaga ks. kanonik Franciszek Rozwód, który jest z rocznika 1911 (święcenia 1937) i, jak na swój wiek, nad wyraz sprawny fizycznie i umysłowo (w zasadzie to fizycznie i umysłowo jest bardziej sprawny od wielu księży młodszych od niego o 30 i więcej lat). Czyta bez okularów, nie daje komunii na łapę, wyciera palce o korporał przed konsekracją, pamięta modlitwę u stopni ołtarza, mówi świetne kazania i zawsze pożartuje. A jeszcze kilkanaście lat temu zasuwał na szczyt budowy kościoła z taczkami pełnymi cementu (i taką też wyznaczał wielu mężczyznom, których spowiadał)