20 lat pozniej : Watykan zaczyna dotrzymywac slowa

Niemal 22 lata po protokole z 5 maja Watykan postanowil wreszcie spelnic obietnice i mianowac tradcyjonaliste do komisji, w ktorej mialo ich zasiadac jak pamietamy dwoch na siedmiu czlonkow. Ks. Almir de Andrade, Brazylijczyk z Bractwa sw. Piotra, wikary u sw. Trojcy w Rzymie, ma lada dzien zostac czlonkiem komisji Ecclesia Dei, ktorej juz jest pracownikiem. Obok niego mianowany ma byc tez dominikanin Vincenzo Nuara, organizator konferencji nt. motu proprio przesladowany za odprawianie mszy tradycyjnej (wywalony z macierzystej diecezji).

Czekamy teraz na drugiego obiecanego czlonka-tradycjonaliste i na obiecanego biskupa.

Wiadomość bardzo radosna, tym bardziej, że dopiero wstałem i ją przeczytałem

Tak się zastanawiając... czy ewentualną drugą obiecaną osobą będzie ktoś z IDP, które, podobnie jak FSSP, wywodzi się z FSSPX? Czy możliwe jest to jednak dopiero po zatwierdzeniu statutów (ostatecznym, po okresie eksperymentalnym) IDP?

I sprawa ważniejsza chyba - mianowanie biskupa. Już kiedyś tutaj, gdzieś, mimochodem, taka krótka dyskusja się toczyła, ale: kto wydaje się być najlepszym kandydatem? Ktoś, że tak napiszę, wysoko postawiony z jakiś tradycyjnych Instytutów posługuje gdzieś blisko Rzymu? :>

Pytanie - ks. Almir de Andrade jest Brazyliczykiem, czy Portugalczykiem (a może Angolańczykiem :-) ?

Brazylijczyk o ile mnie pamięć nie myli- kumpel z roku ks. Tomasz Dawidowskiego.

http://blog.messainlatino.it/2010/01/lecclesia-dei-rafforza-gli-effettivi.html - według pierwszego informatora: Portugalczykiem.

No w sumie tak - wszyscy Brazyliczycy - to w którymś pokoleniu Portugalczycy 

Brazylijczykiem. Przed Wigratzbad byl w nowusowym seminarium w Annapolis. Raczej tradycyjne skrzydlo FSP.

No w sumie tak - wszyscy Brazyliczycy - to w którymś pokoleniu Portugalczycy 

Nie zawsze. Brazylia to mieszanka ras, kultur i genów. Najczęściej większość Brazylijczyków jest w stanie znaleźć jakiegoś portugalskiego przodka. Chociaż trzeba pamiętac o wielkiej liczbie Afrykańczyków-niewolników, Indian (niektórzy są do tych czas na tyle dzicy, że nikt nie może zbliżyć się do ich mieszkań), no i po zniesieniu niewolnictwa w XIX w. do Brazylii przybyła wielka fala pracowników z Włoch, Niemiec, Austrii, Polski i innych krajów europejskich. Rząd zakazał mówić w innych językach niż portugalski, bo było niebezpieczeństwo, że portugalski zostanie zdominowany przez inne języki. Więc nie wszyscy Brazylijczycy są potomkami Portugalczyków .

No w sumie tak - wszyscy Brazyliczycy - to w którymś pokoleniu Portugalczycy 

Nie zawsze. Brazylia to mieszanka ras, kultur i genów. Najczęściej większość Brazylijczyków jest w stanie znaleźć jakiegoś portugalskiego przodka. Chociaż trzeba pamiętac o wielkiej liczbie Afrykańczyków-niewolników, Indian (niektórzy są do tych czas na tyle dzicy, że nikt nie może zbliżyć się do ich mieszkań), no i po zniesieniu niewolnictwa w XIX w. do Brazylii przybyła wielka fala pracowników z Włoch, Niemiec, Austrii, Polski i innych krajów europejskich. Rząd zakazał mówić w innych językach niż portugalski, bo było niebezpieczeństwo, że portugalski zostanie zdominowany przez inne języki. Więc nie wszyscy Brazylijczycy są potomkami Portugalczyków .

Zgadza się wystarczy poczytać np.Krzyżowca XX wieku, aby przekonaćsię ilu tam podddanych Jego Królewskiej Mości Króla Obojga Sycylii.