No bo odbiera się audycję, a się za nią nie płaci. Jest to rodzaj kradzieży.
pozostaje problem opłacania tzw. "gotowości świadczenia usług", czyli fizycznej możliwości odbioru
Jeśli się nie ogląda tych stacji/nie słucha tych programów, to raczej problemu grzechu nie ma.
Jeszcze pozostaje problem opłacania tzw. "gotowości świadczenia usług", czyli fizycznej możliwości odbioru- w sumie to właśnie jest istota abonamentu.
Czyli Pan, Panie Waldemarze płaci, albo nie ma radia i telewizora?!