Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 14:53:34 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Komunia św. na stojąco
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 7 Drukuj
Autor Wątek: Komunia św. na stojąco  (Przeczytany 28798 razy)
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #15 dnia: Stycznia 01, 2010, 19:27:33 pm »

Zgadzam się z ostatnim postem. Czyż konający nie może w takim razie przyjąć Komunii, bo leży? A człowiek na wózku inwalidzkim?

Nie mieszajmy odpowiedniości postawy z godnością przyjęcia Komunii.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
Angelus Silesius
aktywista
*****
Wiadomości: 585


I'm gonna make him an offer he can't refuse

« Odpowiedz #16 dnia: Stycznia 01, 2010, 21:55:16 pm »

To ja się podepnę pod ten wątek z pytaniem w stylu "jak to dawniej bywało?".

Spotkałem się z następującą obroną a właściwie z pełną aprobatą istnienia świeckich szafarzy argumentowaną tak oto:
"W dzisiejszych czasach chodzi się zupełnie inaczej do komunii niż to dawniej bywało. Kiedyś to się szło 2-3 razy w roku, a teraz na Mszy idą prawie wszyscy. Gdyby ksiądz sam miał komunikować to Msza trwała by 1,5h."

No i pytanie: jak to rzeczywiście dawniej wyglądało z tym przystępowaniem do komunii?
Zapisane
"Religijny liberalizm pozbawia nas męczenników i misjonarzy, pozostawiając jedynie osoby kupczące religią, którym wtórują kobzy głoszące pokój w słowach, a nie w czynach!" abp Marcel François Lefebvre
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #17 dnia: Stycznia 01, 2010, 22:39:26 pm »

Ja sam kiedy tylko mogę staram się przyjmować Pana Jezusa na kolanach, bardzo się cieszę również, gdy mogę udzielać Go osobom, które klękają. Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej na kolanach. To troszkę pachnie jakimś jansenizmem i w takich sytuacjach chyba tylko szatan by się cieszył, bo Pan Jezus na pewno nie. 

Jesli ma pan jakis cudowny aparat wskazujacy kiedy z naszych uczynkow cieszy sie Pan Jezus a kiedy szatan, to chetnie nabede patent, bo mam w zyciu rozne dylematy i sytuacje, w ktorych z checia dowiedzialbym sie komu sprawie radosc a kogo zasmuce swoim wyborem.

Komunia na stojaco jako taka jest oczywiscie czyms moralnie obojetnym i nie grzesza ludzie starsi, chorzy, kalecy czy tp. przyjmujac Pana Jezusa w ten sposob. Natomiast sztuczne i odgorne wprowadzenie komunii na stojaco jako jedynej formy komunikowania polaczone z eliminacja tradycyjnych postaw np. na kleczaco. jest czyms wiecej : ma na celu wyrugowanie poboznosci eucharystycznej u wiernych i sklonienie ich do porzucenia wiary w rzeczywista obecnosc. Wielu bioracych w tym udzial ksiezy i biskupow nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji tegoz i dziala po prostu w imie posluszenstwa, ktore nestety u wielu zastepuje wiare. Jest to wiec dzialanie zle, godzace w wiare i Boga, sprzeczne z miloscia Boga i blizniego. Nie wiem czemu odmowa udzialu w tym szkodliwym procesie mialoby "pachniec jansenizmem". Jest wrecz przeciwnie : mamy moralny obowiazek dania swiadectwa tylko sie da - wymaga tego dobro dusz : naszej wlasnej, szafarza, wspolwiernych... Kiedy tylko sie da nalezy przystepowac do komunii na kleczaco, nawet jesli ktos bedzie widziec w tym ostantacyjnosc czy manifestacyjnosc. Jednak tam, gdzie na taki gest nie ma miejsca (bo nie mozna ukleknac, bo ksiadz kopie po kolanach albo odmawia udzielenia komunii etc.), lepiej do komunii nie isc, tym bardziej, ze Kosciol w swej madrosci podaje nam aletrnatywne praktyki aspetyczne np. komunie duchowa.

Proponuje jeszcze jeden argument. Czy powiedzialby pan : "Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej do ust, a nie na reke." ?
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #18 dnia: Stycznia 01, 2010, 23:17:07 pm »



Odpowiadając krótko, nie wdając się w szczegóły, uważam zarówno Standkomunię jak i Handkomunię za zło.



Kościół Katolicki na szczęście uważa inaczej.

Na szczęście? No, niektórzy to wolą przysiąść na taboreciku.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #19 dnia: Stycznia 01, 2010, 23:20:26 pm »

Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej na kolanach. To troszkę pachnie jakimś jansenizmem i w takich sytuacjach chyba tylko szatan by się cieszył, bo Pan Jezus na pewno nie. 


A ja rozumiem (i raczej zrezygnowałbym).  Chyba Jansenistą jestem.
Zapisane
lapsi
bywalec
**
Wiadomości: 97


« Odpowiedz #20 dnia: Stycznia 01, 2010, 23:21:44 pm »

Jesli ma pan jakis cudowny aparat wskazujacy kiedy z naszych uczynkow cieszy sie Pan Jezus a kiedy szatan, to chetnie nabede patent, bo mam w zyciu rozne dylematy i sytuacje, w ktorych z checia dowiedzialbym sie komu sprawie radosc a kogo zasmuce swoim wyborem.

Ewangelia :-) Taki najprostszy, a najskuteczniejszy.
Żeby było jasne, nie walczę z przyjmowaniem Komunii św. "na klęcząco", jestem najdalej od tego. Ale kiedy stawiam na dwóch szalach przyjęcie Komunii św. na stojąco, gdy są takie skrajne okoliczności, a nie przyjęcie Komunii św. w ogóle, to moje sumienie mówi mi, że większym dobrem dla mojej duszy jest przyjęcie Pana Jezusa. Może mam źle uformowane sumienie.

Proponuje jeszcze jeden argument. Czy powiedzialby pan : "Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej do ust, a nie na reke." ?

Nie. Z dwóch powodów:
1. Nie spotkałem się z sytuacją, gdy ktoś zabraniał przyjąć Komunię św. do ust, a wymagał przyjęcia jej na rękę. (Nie biorę pod uwagę Neokatechumenatu, bo szkoda dla nich czasu)
2. Jeżeli tak się gdzieś dzieje (może na Zachodzie, nie wiem) to rozpatrując to czysto abstrakcyjnie, prawdopodobnie nie przyjąłbym na rękę. Komunia udzielana na rękę powoduje FIZYCZNE zagrożenie dla partykuł, bo zostają na dłoni, natomiast Komunia na stojąco do ust nie powoduje takiego zagrożenia, które byłoby większe od Komunii na klęcząco.
Ale jest to dla mnie abstrakcyjne - nie przyjmuję, ani nie udzielam Komunii św. na rękę, kierując się dobrą zasadą: "Nie daję, nie biorę"
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #21 dnia: Stycznia 02, 2010, 00:23:19 am »

Ewangelia :-) Taki najprostszy, a najskuteczniejszy.
Żeby było jasne, nie walczę z przyjmowaniem Komunii św. "na klęcząco", jestem najdalej od tego. Ale kiedy stawiam na dwóch szalach przyjęcie Komunii św. na stojąco, gdy są takie skrajne okoliczności, a nie przyjęcie Komunii św. w ogóle, to moje sumienie mówi mi, że większym dobrem dla mojej duszy jest przyjęcie Pana Jezusa. Może mam źle uformowane sumienie.
Przepraszam, ale odpowiedz jest nie na temat. Nie chodzi o tp, co jest lepsze dla osobistej poboznosci. Chodzi o wspoludzial w samozniszczeniu Kosciola. Kazde staniecie w kolejsce do MacKomunii to legitymizacja tego procederu w oczach ksiedza, wspolwiernych, a koniec koncow - wlasnych. Jesli jakies zjawisko uwazam za negatywne - komunia na reke, komunia na stojaco, ministrantki, swieccy szafarze etc. etc. - to nie biore w tym udzialu. Mlodziencza i idealistyczna tendencja do koherencji moralnej :)

1. Nie spotkałem się z sytuacją, gdy ktoś zabraniał przyjąć Komunię św. do ust, a wymagał przyjęcia jej na rękę. (Nie biorę pod uwagę Neokatechumenatu, bo szkoda dla nich czasu)
2. Jeżeli tak się gdzieś dzieje (może na Zachodzie, nie wiem) to rozpatrując to czysto abstrakcyjnie, prawdopodobnie nie przyjąłbym na rękę. Komunia udzielana na rękę powoduje FIZYCZNE zagrożenie dla partykuł, bo zostają na dłoni, natomiast Komunia na stojąco do ust nie powoduje takiego zagrożenia, które byłoby większe od Komunii na klęcząco.
Ale jest to dla mnie abstrakcyjne - nie przyjmuję, ani nie udzielam Komunii św. na rękę, kierując się dobrą zasadą: "Nie daję, nie biorę"
Chodzilo mi wlasnie o odpowiedz abstrakcyjna.
Ad 1. W dzisiejszym Kosciele jest cala masa parafii, w ktorych nie mozna przystapic do komunii inaczej, chyba ze biorac ksiedza z zaskoczenia :) Polska to mimo wszystko caly czas skansen czy oaza, jak kto woli.
Ad 2. OK. Rozumiem, ze profanacja fizyczna jest czyms gorszym od profanacji duchowej, ale w wypadku przyjmowania komunii oba te naduzycia - komunia na reke i komunia na stojaco - zostaly wprowadzone w tym samym celu i sa komplementarne. Decyzja niebrania udzialu w nich jest jak najbardziej usprawiedliwiona.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Tomek Torquemada
Gość
« Odpowiedz #22 dnia: Stycznia 02, 2010, 08:56:49 am »

To ja się podepnę pod ten wątek z pytaniem w stylu "jak to dawniej bywało?".

Spotkałem się z następującą obroną a właściwie z pełną aprobatą istnienia świeckich szafarzy argumentowaną tak oto:
"W dzisiejszych czasach chodzi się zupełnie inaczej do komunii niż to dawniej bywało. Kiedyś to się szło 2-3 razy w roku, a teraz na Mszy idą prawie wszyscy. Gdyby ksiądz sam miał komunikować to Msza trwała by 1,5h."

No i pytanie: jak to rzeczywiście dawniej wyglądało z tym przystępowaniem do komunii?
W latach 80-tych pamiętam, że podczas Komunii św. śpiewało się po kilka zwrotek 2-3 pieśni. Msze nie trwały dłużej niż godzinę.
Zapisane
Nathanael
Gość
« Odpowiedz #23 dnia: Stycznia 02, 2010, 09:31:14 am »

Ta, półtorej godziny dłużej by Msza trwała  ;D Mnie nie przekonuje takie tłumaczenie, bo Msza święta to nie hapenning (albo akcja, jak w meczu piłki nożnej, że im szybsza tym lepsza), a to, że wikaremu się śpieszy na popołudniowy serial - trudno, trzeba umieć wybierać rzeczy ważniejsze od "ważnych". Księża czasami narzekają na to, że wierni lekceważą Mszę świętą i Najświętszy Sakrament - ale to wszystko od nich wychodzi: bo Msza niedbale albo szybko sprawowana, bo w kolejkach jak po hotdoga każą się ustawiać do Komunii, bo mówią, że kolejka ma szybko i sprawnie iść (ludzie się o siebie potykają, ledwo wyrabiają, żeby przyklęknąć).
Zapisane
Angelus Silesius
aktywista
*****
Wiadomości: 585


I'm gonna make him an offer he can't refuse

« Odpowiedz #24 dnia: Stycznia 02, 2010, 12:17:16 pm »

To ja się podepnę pod ten wątek z pytaniem w stylu "jak to dawniej bywało?".

Spotkałem się z następującą obroną a właściwie z pełną aprobatą istnienia świeckich szafarzy argumentowaną tak oto:
"W dzisiejszych czasach chodzi się zupełnie inaczej do komunii niż to dawniej bywało. Kiedyś to się szło 2-3 razy w roku, a teraz na Mszy idą prawie wszyscy. Gdyby ksiądz sam miał komunikować to Msza trwała by 1,5h."

No i pytanie: jak to rzeczywiście dawniej wyglądało z tym przystępowaniem do komunii?
W latach 80-tych pamiętam, że podczas Komunii św. śpiewało się po kilka zwrotek 2-3 pieśni. Msze nie trwały dłużej niż godzinę.
Te lata to ja też pamiętam. Wg moich szacunków szafarze to "oszczędność" około 5-10 minut.
Pytanie jak to było jeszcze wcześniej głównie z tym przystępowaniem do komunii. Bo mam wrażenie, że (przynajmniej u mnie) powszechność przystępowania do komunii znacząco wzrosła i to niestety na zasadzie zachodniej mody na "wystarczającość" spowiedzi powszechnej.
Zapisane
"Religijny liberalizm pozbawia nas męczenników i misjonarzy, pozostawiając jedynie osoby kupczące religią, którym wtórują kobzy głoszące pokój w słowach, a nie w czynach!" abp Marcel François Lefebvre
Angelus Silesius
aktywista
*****
Wiadomości: 585


I'm gonna make him an offer he can't refuse

« Odpowiedz #25 dnia: Stycznia 02, 2010, 12:19:16 pm »

Ta, półtorej godziny dłużej by Msza trwała  ;D
Nie półtorej godziny dłużej tylko trwała by półtorej godziny (czyli około pół godziny dłużej).
Zapisane
"Religijny liberalizm pozbawia nas męczenników i misjonarzy, pozostawiając jedynie osoby kupczące religią, którym wtórują kobzy głoszące pokój w słowach, a nie w czynach!" abp Marcel François Lefebvre
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #26 dnia: Stycznia 02, 2010, 12:21:16 pm »

Te lata to ja też pamiętam. Wg moich szacunków szafarze to "oszczędność" około 5-10 minut.
Czyli mniej więcej tyle, o ile komunia przy balaskach jest szybsza od kolejkowej...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Teresa
aktywista
*****
Wiadomości: 1408

« Odpowiedz #27 dnia: Stycznia 02, 2010, 12:45:26 pm »

W latach 80-tych powszechność komunikowania była może i mniejsza, ale mam wrażenie, że bezwzględna liczba przystępujących do Komunii była mniej więcej taka sama. Po prostu dlatego, że więcej ludzi przychodziło na Mszę - wielu praktykowało tylko po to, aby zamanifestować swój antykomunizm.
Komunia oczywiście była wyłącznie na klęcząco i nie przedłużało to znacząco Mszy. W mojej rodzinnej parafii (duży nowy kościół z lat 70-tych) w czasie większych świąt, kiedy kościół był pełny i większość przystępowała do Komunii, udzielano jej wzdłuż głównej i bocznych naw. Wierni tworzyli szpalery i klękali - jakoś nikomu nie przyszło do głowy, ze wygodniej byłoby w takim tłoku na stojąco...
Zapisane
Angelus Silesius
aktywista
*****
Wiadomości: 585


I'm gonna make him an offer he can't refuse

« Odpowiedz #28 dnia: Stycznia 02, 2010, 13:53:01 pm »

Te lata to ja też pamiętam. Wg moich szacunków szafarze to "oszczędność" około 5-10 minut.
Czyli mniej więcej tyle, o ile komunia przy balaskach jest szybsza od kolejkowej...
True, true. Tyle, że komunia przy balaskach wymaga dość skomplikowanego kroku odstawno-dostawnego księdza dobrodzieja no i schylać się trzeba. Toż to obciążenie kręgosłupa, stawów i mięśni. I jeszcze ludzie muszą klękać a to takie upokarzające dla rodzaju ludzkiego :-)
A tak - dystrybucja stacjonarna, i jedziemy taśmowo, raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy...
Zapisane
"Religijny liberalizm pozbawia nas męczenników i misjonarzy, pozostawiając jedynie osoby kupczące religią, którym wtórują kobzy głoszące pokój w słowach, a nie w czynach!" abp Marcel François Lefebvre
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #29 dnia: Stycznia 02, 2010, 22:40:37 pm »

Nie chcę wdawać się w dyskusję. Ja sam kiedy tylko mogę staram się przyjmować Pana Jezusa na kolanach, bardzo się cieszę również, gdy mogę udzielać Go osobom, które klękają. Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej na kolanach. To troszkę pachnie jakimś jansenizmem i w takich sytuacjach chyba tylko szatan by się cieszył, bo Pan Jezus na pewno nie. 
Przepraszam, ale spytam odnośnie tej częsci wypowiedzi co zaznaczyłam, pan "lapsi" to ksiądz? bo nigdzie nic nie zaznaczone że ksiądz.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 7 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Komunia św. na stojąco « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!