Ja sam kiedy tylko mogę staram się przyjmować Pana Jezusa na kolanach, bardzo się cieszę również, gdy mogę udzielać Go osobom, które klękają. Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej na kolanach. To troszkę pachnie jakimś jansenizmem i w takich sytuacjach chyba tylko szatan by się cieszył, bo Pan Jezus na pewno nie.
Cytat: Eligiusz w Stycznia 01, 2010, 15:29:01 pmOdpowiadając krótko, nie wdając się w szczegóły, uważam zarówno Standkomunię jak i Handkomunię za zło.Kościół Katolicki na szczęście uważa inaczej.
Odpowiadając krótko, nie wdając się w szczegóły, uważam zarówno Standkomunię jak i Handkomunię za zło.
Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej na kolanach. To troszkę pachnie jakimś jansenizmem i w takich sytuacjach chyba tylko szatan by się cieszył, bo Pan Jezus na pewno nie.
Jesli ma pan jakis cudowny aparat wskazujacy kiedy z naszych uczynkow cieszy sie Pan Jezus a kiedy szatan, to chetnie nabede patent, bo mam w zyciu rozne dylematy i sytuacje, w ktorych z checia dowiedzialbym sie komu sprawie radosc a kogo zasmuce swoim wyborem.
Proponuje jeszcze jeden argument. Czy powiedzialby pan : "Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej do ust, a nie na reke." ?
Ewangelia :-) Taki najprostszy, a najskuteczniejszy. Żeby było jasne, nie walczę z przyjmowaniem Komunii św. "na klęcząco", jestem najdalej od tego. Ale kiedy stawiam na dwóch szalach przyjęcie Komunii św. na stojąco, gdy są takie skrajne okoliczności, a nie przyjęcie Komunii św. w ogóle, to moje sumienie mówi mi, że większym dobrem dla mojej duszy jest przyjęcie Pana Jezusa. Może mam źle uformowane sumienie.
1. Nie spotkałem się z sytuacją, gdy ktoś zabraniał przyjąć Komunię św. do ust, a wymagał przyjęcia jej na rękę. (Nie biorę pod uwagę Neokatechumenatu, bo szkoda dla nich czasu)2. Jeżeli tak się gdzieś dzieje (może na Zachodzie, nie wiem) to rozpatrując to czysto abstrakcyjnie, prawdopodobnie nie przyjąłbym na rękę. Komunia udzielana na rękę powoduje FIZYCZNE zagrożenie dla partykuł, bo zostają na dłoni, natomiast Komunia na stojąco do ust nie powoduje takiego zagrożenia, które byłoby większe od Komunii na klęcząco. Ale jest to dla mnie abstrakcyjne - nie przyjmuję, ani nie udzielam Komunii św. na rękę, kierując się dobrą zasadą: "Nie daję, nie biorę"
To ja się podepnę pod ten wątek z pytaniem w stylu "jak to dawniej bywało?".Spotkałem się z następującą obroną a właściwie z pełną aprobatą istnienia świeckich szafarzy argumentowaną tak oto:"W dzisiejszych czasach chodzi się zupełnie inaczej do komunii niż to dawniej bywało. Kiedyś to się szło 2-3 razy w roku, a teraz na Mszy idą prawie wszyscy. Gdyby ksiądz sam miał komunikować to Msza trwała by 1,5h."No i pytanie: jak to rzeczywiście dawniej wyglądało z tym przystępowaniem do komunii?
Cytat: Angelus Silesius w Stycznia 01, 2010, 21:55:16 pmTo ja się podepnę pod ten wątek z pytaniem w stylu "jak to dawniej bywało?".Spotkałem się z następującą obroną a właściwie z pełną aprobatą istnienia świeckich szafarzy argumentowaną tak oto:"W dzisiejszych czasach chodzi się zupełnie inaczej do komunii niż to dawniej bywało. Kiedyś to się szło 2-3 razy w roku, a teraz na Mszy idą prawie wszyscy. Gdyby ksiądz sam miał komunikować to Msza trwała by 1,5h."No i pytanie: jak to rzeczywiście dawniej wyglądało z tym przystępowaniem do komunii?W latach 80-tych pamiętam, że podczas Komunii św. śpiewało się po kilka zwrotek 2-3 pieśni. Msze nie trwały dłużej niż godzinę.
Ta, półtorej godziny dłużej by Msza trwała
Te lata to ja też pamiętam. Wg moich szacunków szafarze to "oszczędność" około 5-10 minut.
Cytat: Angelus Silesius w Stycznia 02, 2010, 12:17:16 pmTe lata to ja też pamiętam. Wg moich szacunków szafarze to "oszczędność" około 5-10 minut.Czyli mniej więcej tyle, o ile komunia przy balaskach jest szybsza od kolejkowej...
Nie chcę wdawać się w dyskusję. Ja sam kiedy tylko mogę staram się przyjmować Pana Jezusa na kolanach, bardzo się cieszę również, gdy mogę udzielać Go osobom, które klękają. Ale nie rozumiem i całkowicie się nie zgadzam z tym, gdy ktoś kto może przyjąć Komunię Świętą, rezygnuje z niej, nie z powodu stanu swojej duszy, ale z powodu tego, że nie może przyjąć jej na kolanach. To troszkę pachnie jakimś jansenizmem i w takich sytuacjach chyba tylko szatan by się cieszył, bo Pan Jezus na pewno nie.