Kanonicy Regularni św. Jana Kantego

Kanonicy sw. Augustyna z USA to faktycznie birytualisci. Zalozyl ich rozlamowiec z FSP, a wczesniej z FSSPX, ks. Oppenheimer, o ktorym bp Williamson mawial "that Jew in Econe...". Zbieraja roznych vagusow, ktorzy nie moga sobie znalesc miejsca gdzie indziej.

Jak to czytam i inne informacje to mam wrazenie, ze przez te ostatnie 21 lat z FSSP odeszlo jakies 50 ksiezy....

Grzechem pierworodnym FSP jest to, ze nigdy nie zostala nakreslona linia programowa, jak to ma miejsce w wypadku chocby IDP. Niezgoda na konsekracje biskupie z 1988 i te pare metnych akapitow w "Ecclesia Dei" to jeszcze za malo na kamien wegielny zgromadzenia. Od samego poczatku FS to byl groch z kapusta : od konserwatywnych birytualistow po lightowych sedekow. Dla wielu klerykow to byla jedyna mozliwosc otrzymania swiecen kaplanskich, ktorych w zyciu by im nie udzielono w macierzystych diecezjach (to byla jeszcze epoka wywalania za noszenie koszuli z koloratka). Nic wiec dziwnego, ze petrysci sie wykruszaja. Czesc zostala po volkoffowsku "wyjeta" przez biskupow diecezjalnych, czesc odeszla realizowac wlasne pomysly (niektore skadinand calkiem niezle jak np. MMB z Tulonu), czesc sie wrocila do wymiotu swego etc. Paradoksalnie bardziej jednoznacznie tradycyjne oblicze FSP do dzielo ostatnich kilku lat, nowego przelozonego generalnego ks. Berga i nowej ekipy w Wigratzbad odpowiednio formujacej klerykow pierwszeo roku.

Ja w Krakowie znam tylko Kanoników Regularnych Laterańskich Co do Kanoników św. Jana Kantego - aż miło popatrzeć, że robią tyle dobrego. Aż duma rozpiera (do miejsca narodzin świętego mam jakieś 1.5km )

Co do Kanoników św. Jana Kantego - aż miło popatrzeć, że robią tyle dobrego. Aż duma rozpiera (do miejsca narodzin świętego mam jakieś 1.5km )

No to może pan się udać w pieszą pielgrzymkę w to miejsce.

No to może pan się udać w pieszą pielgrzymkę w to miejsce.

Czasem się robiło Tylko, że owa parafia bynajmniej zbytnio uświęcona nie jest mimo tego, że tuż obok kościoła jest kaplica wybudowana we wspomnianym miejscu narodzin, więc od jakiegoś roku jej unikam (zwłaszcza, że aby dostać się do kaplicy trzeba mieć wiedzę co, kto, gdzie, kiedy)

Aha, czyli miejsce tylko dla wtajemniczonych.

Tzn trzeba polatać za jakimś księdzem, który powie, że klucz ma siostra zakrystianka w zakrystii Gorzej jak jej nie ma (wtedy tylko miłosierdzie księdza może pomóc)

Niestety nieoczekiwanie sprawa przybrała całkiem inny obrót: o. Phillips został gdzieś zesłany bez ostatecznego podania przyczyny…

Więcej można przeczytać tu: https://rorate-caeli.blogspot.com/2018/06/it-seems-well-never-know-what-happened.html i tu: https://onepeterfive.com/father-c-frank-phillips-will-not-return-as-pastor-of-st-john-cantius-church/

kosmici go porwali? A może bergoglianie??

Nie – zmartwychwstańcy. O. Phillips ma przebywać w bliżej nieokreślonym „obiekcie” należącym do jego macierzystego zgromadzenia. O miejscu tym wiadomo tyle, że znajduje się z dala od parafii św. Jana Kantego. Ma tam otrzymywać „wsparcie”.

Mógł wcześniej o tym pomyśleć, by został zwolniony ze ślubu posłuszeństwa i być Inkardynowany  do Kanoników

Mógł wcześniej o tym pomyśleć, by został zwolniony ze ślubu posłuszeństwa i być Inkardynowany  do Kanoników

Z tego co wiem to ci kanonicy to stowarzyszenie na prawie diecezjalnym. Więc mógł co najwyżej być inkardynowany do diecezji.

Tak czy inaczej zdany na łaskę lub niełaskę biskupa.....