Biskup Richard Williamson wieszczy nowy 11 września

Biskup lefebrysta Richard Williamson, który zasłynął ze swych potępionych przez Watykan negacjonistycznych wypowiedzi, wieszczy następny 11 września, trzecią wojnę światową i krwawą wojnę w Kościele. Słowa z jego blogu nagłośniły włoskie agencje prasowe.
- Jeśli chodzi o kryzys gospodarczy, to dopiero początek - pisze Williamson. - Ludzie Zachodu i ich politycy są do tego stopnia oddaleni od rzeczywistości, że tylko niszczycielska trzecia wojna światowa mogłaby ich przywieść z powrotem - dodaje biskup.

- Wojna wydawać się im będzie jedynym możliwym wyjściem z nierozwiązywalnych problemów ekonomicznych - stwierdza biskup lefebrysta. Dodaje, że "grozi sfabrykowanie następnego 11 września", aby ją zacząć.

W swym blogu biskup pisze również o "katastrofie w Kościele", za którą uważa Sobór Watykański II.

- Wraz z Soborem Watykańskim II, który spowodował rozkład wiary i mózgów, oficjalny Kościół przestał walczyć z herezją - tłumaczy.

- Nowa era męczenników jest przed nami - napisał Williamson. Dodał, że Kościół katolicki "potrzebuje tak poważnych przyjaciół, jak i wrogów", a powagi tej "nie można udowodnić zwykłymi słowami, lecz tylko krwią".

Ponieważ bp Williamson od czasu zdjęcia ekskomuniki z niego i trzech innych biskupów lefebrystów nie wypowiada się publicznie, uwaga mediów skupiona jest na jego blogu.

http://wiadomosci.onet.pl/1930224,12,item.html

Cóż, wcale bym się nie zdziwił, jeśli by się okazało za jakiś czas, że biskup miał racją...

Na tvn24 też piszą.

http://www.tvn24.pl/12691,1589815,0,1,bedzie-kolejny-11-wrzesnia-i-iii-wojna-swiatowa,wiadomosc.html

Wczoraj coś podobnego o męczennikach mówił u mnie w parafii bp. Zawitkowski ;-)

A tutaj komentarz z serwisu konserwatyzm.pl - http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc/2418/   
Widać, że osoba redagująca nie przepada za JE bp. Williamsonem

Bp Williamson nie napisał niczego specjalnie sensacyjnego. O nadchodzącym "teście" przewidzianym dla prezydenta Obamy mówili już dawno m.in. Zbigniew Brzeziński czy Richard Haas, szef Council on Foreign Relations. Ci dwaj chyba wiedzą, o czym mówią.

Inny ciekawy komentarz z ciekawego bloga.

Lepiej chyba byłoby, żeby na razie przerwał blogowanie, bo zostawił mediom punkt zaczepienia.

Ale racji trochę może mieć. Jeśli nie więcej niż trochę.

Nu, heretycki pastor w podobnym tonie:

Nowojorski pastor David Wilkerson przewiduje falę gwałtownych zaburzeń społecznych w USA w związku z obecnym kryzysem gospodarczym, który - jak twierdzi - jest karą Bożą za grzechy świeckiej cywilizacji.
"Katastrofa nadchodzi. Będzie tak zatrważająca, że wszyscy będziemy drżeć ze strachu, nawet najbardziej pobożni spośród nas" - napisał Wilkerson w swoim blogu, zacytowanym w portalu "WorldNet Daily".

Pastor, założyciel kościoła Times Square Church of New York City, znany ze słynnych w USA programów pomocy dla trudnej młodzieży, wieszczy pożary i zamieszki w Nowym Jorku i innych miastach.

"Ogień ogarnie całą metropolię, z obszarami New Jersey i Connecticut włącznie. Większość miast w Ameryce doświadczy rozruchów i pożarów, takich jakie widzieliśmy w Watts i Los Angeles przed laty (chodzi o zamieszki murzyńskie na przełomie lat 60. i 70. - PAP). Będą zamieszki i pożary w miastach na całym świecie. Będzie plądrowanie sklepów" - czytamy w blogu pastora.

"To, czego jesteśmy teraz świadkami, to nie recesja, to nawet nie depresja. To jest gniew Boga. W Psalmie 11 napisano: "Gdy walą się fundamenty, cóż może zdziałać sprawiedliwy?" - dodaje Wilkerson.

"Bóg osądza grzechy Ameryki i innych narodów. Niszczy świeckie fundamenty. Nie wiem, kiedy te kataklizmy nadejdą, ale wiem, że nie są dalekie" - pisze pastor i radzi gromadzić zapasy żywności i innych rzeczy niezbędnych do życia.

http://wiadomosci.onet.pl/1930874,12,item.html

Xiędza Wagnera za podobne teksty o Boskiej karze wyśmiano, ciekawe, jaka będzie reakcja na słowa pastora...

wieszczy następny 11 września, trzecią wojnę światową i krwawą wojnę w Kościele.

http://wiadomosci.onet.pl/1930224,12,item.html

Cóż, wcale bym się nie zdziwił, jeśli by się okazało za jakiś czas, że biskup miał racją...

A propos - nie wiem, czy był taki wątek na starym forum, ale czy Państwo uważają 11 września za sfabrykowaną robotę samych władz USA?
(przepraszam za bokotemat; jeśli trzeba, to może założyć nowy wątek?)

Czytałam relacje minuta po minucie; okazało się, że terroryści mieli mnóstwo czasu (w powietrzu) a lotnictwo wojskowe, śledząc na radarach trasy przelotu, nie reagowało.
Pewna grupa etniczna ( podobno 4.000) w tym dniu nie przyszła do pracy w World Trade Center.
Dziwny ślad po uderzeniu Boeinga w Pentagon.

To właściwie są pytania, na które nie było odpowiedzi.

Te przepowiednie są powielane, wszystkie podobne do siebie i prawdopodobne. Jednak wolę s.Faustynę i dzieci z Fatimy.

A jam widział ujęcia jak rakieta wali w pentagon, a nie tam Boeing. Albo relację z miejsca w Pensylwanii gdzie rzekomo rozwalił się jeden z samolotów i dziennikarz relacjonujący kategorycznie stwierdza, że nie widać tam żadnych szczątków maszyny.

Panowie - filmik jest tak niewyraźny (6 klatek) , że może tam być wszystko. Nie wnioskował bym nic na jego podstawie...

wieszczy następny 11 września, trzecią wojnę światową i krwawą wojnę w Kościele.

http://wiadomosci.onet.pl/1930224,12,item.html

Cóż, wcale bym się nie zdziwił, jeśli by się okazało za jakiś czas, że biskup miał racją...

A propos - nie wiem, czy był taki wątek na starym forum, ale czy Państwo uważają 11 września za sfabrykowaną robotę samych władz USA?
(przepraszam za bokotemat; jeśli trzeba, to może założyć nowy wątek?)

Nie warto, sprawa jest oczywista i mozna powiedzieć powszechnie znana. Pytanie tylko ile ciemnoty mozna wepchać mając telewizję pod kontrolą.

Niestety, ale to prawda. Dlatego nie mam televizoora od 8 lat

Jeszcze na bokotemacie to powyższe posty przypomniały mi ciekawy film o 11 września, który swego czasu oglądałem.
 
Jest na youtubie wrzucony w partach (w różnych wersjach):http://www.youtube.com/watch?v=F2XWb8sMuos