A czy są jakieś realne szanse na reformę NOM? Jeśli tak, to obstaję po prostu za przetłumaczeniem KRR na język polski.
Cytat: Morro w Grudnia 21, 2009, 21:08:40 pmNOM cierpi na chorobę genetyczną, żadna reforma mu nie pomorze.Można spróbować terapii genowej. I nad tym właśnie tu dyskutujemy raczej.
NOM cierpi na chorobę genetyczną, żadna reforma mu nie pomorze.
Szczerze mowiac, to cala ta "reforma reformy" to nie moj problem. (..) nie wiem czemu mialbym sie angazowac w naprawianie czegos, czego ani ja, ani nikt z "moich" nie popsulem.
Skoro lacina jest jakims "problemem" (w co watpie, wiernym to po prostu wisi, a niektorzy odetchna z ulga), to czemu nie zaproponowac przetlumaczenia na polski rytu, co do ktorego istnieje stuprocentowa pewnosc, ze jest teologicznie poprawny ? Po co dlubac na sile przy teologicznym bublu czy jak kto woli efekcie sabotazu ?
Dla Pana może łacina problemem nie jest. Oczywiście, tekstów można się wyuczyć. Ale znam wiele osób z otoczenia, dla których łacina by była problemem. I to bardzo dużym.
- Przyuczyć liturgiczną służbę przy-stołową (w trydencie zwaną ministrantami) do lepszego zachowywania się.
Mógłby Pan wyjaśnić mi bliżej kwestię tego problemu ?
Cytuj- Przyuczyć liturgiczną służbę przy-stołową (w trydencie zwaną ministrantami) do lepszego zachowywania się.e, to chyba problem pana parafii, a nie NOMu ogolem. W mojej sie dobrze zachowuja, poza berbeciami