Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 25, 2024, 11:08:46 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231960 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: O BKŚPX po raz kolejny
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9 Drukuj
Autor Wątek: O BKŚPX po raz kolejny  (Przeczytany 22935 razy)
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #45 dnia: Grudnia 16, 2009, 13:23:55 pm »

Ja w takiej kwestii formalnej, już tu doczytałam też takie uwagi, o czym chcę napisać.  A kto to są lefebryści? to jakaś sekta ? Wyznawcy nauk jakiegoś Lefebra?.  Czy chodzi o Bractwo św PiusaX.? Może by tak zacząć przyswajać określenie "piusowcy" jak wielu tu się tak wyraża. Narzekania na "Wyborczą" i inne badziewie że brednie i głupoty wypisują, to może by tak zacząć może od tego i dać przykład innym. Ktoś tu też cytował to:
Cytuj
Firstly, I must dispel a misunderstanding so as not to have to return to it. I am not the head of a movement, even less the head of a particular church. I am not, as they never stop writing, “the leader of the traditionalists.” They have come to describe certain persons as “Lefebvrists,” as though it were a case of a party or a school. This is an abuse of language.
I have no personal doctrine in the matter of religion. All my life I have held to what I was taught at the French Seminary in Rome, namely Catholic doctrine according to the interpretation given it by the teaching authority of the Church from century to century, since the death of the last Apostle which marked the end of Revelation.

http://www.sspxasia.com/Documents/Archbishop-Lefebvre/OpenLetterToConfusedCatholics/Chapter-2.htm


"Najpierw, muszę rozproszyć pewne nieporozumienie, aby potem do niego nie wracać. Nie jestem głową ruchu, nie jestem nawet głową kościoła partykularnego. Nie jestem, jak niektórzy nie przestaną nigdy pisać "przywódcą tradycjonalistów" Doszli do tego, ze opisują pewnych ludzi jako "lefebrystów", tak jakby to była partia, albo szkoła. To jest nadużycie języka Nie mam żadnej osobistej doktryny w sprawach religijnych. Całe życie przyjmowałem to, czego mnie nauczono we francuskim seminarium w Rzymie, mianowicie - Katolickiej doktryny zgodnie z wykładnią daną przez Urząd Nauczycielski Kościoła od wieków, od śmierci ostatniego Apostoła, który oznaczał koniec Objawienia."

A trolle jak nie mają nic nowego do wniesienia tu, to raczej niech nie trollują i nie zaśmiecają wątku, Różaniec do ręki  i lepiej się pomodlić.
Zapisane
Pinace
Gość
« Odpowiedz #46 dnia: Grudnia 16, 2009, 13:43:36 pm »

Cytuj
Ja czekam aż pani Genowefa stworzy jakiś dłuższy tekst gdyż te zdawkowe k
P. genowefa powiedziała w skrócie i powiedziała bardzo dużo. I ma rację.

P. Fidelitas, z wielką przyjemnością czytam p. posty (jak zamienić post na polski, francuzi wymienią wsio co ma coś wspólnego z angieszczyzmą)
Zapisane
Krzysztof Kałębasiak
aktywista
*****
Wiadomości: 1136


« Odpowiedz #47 dnia: Grudnia 17, 2009, 05:42:00 am »

Ks. Karol  uśmiecha się ???

Proszę to udowodnić.

Pani się dobrze czuje ??
a skad Pan wie, ze to pani?
Zapisane
max
rezydent
****
Wiadomości: 392

« Odpowiedz #48 dnia: Grudnia 17, 2009, 08:48:10 am »

Przepraszam za offtop, ale odlotowy sie zrobil ten watek. Czytam, i nie wierze :o :P

czy panstwo aby nie przesadzili  :D ?

a to kyrie eleison p.genowefy.... . Nie moglem sniadania zjesc... ;D dialog jak z kabaretu.

Zapisane
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 858


« Odpowiedz #49 dnia: Grudnia 17, 2009, 11:02:00 am »

Ja w takiej kwestii formalnej, już tu doczytałam też takie uwagi, o czym chcę napisać.  A kto to są lefebryści? [...]

Może by tak zacząć przyswajać określenie "piusowcy" jak wielu tu się tak wyraża. [...]

Ktoś tu też cytował to:

[abp M. Lefebvre:] "Najpierw, muszę rozproszyć pewne nieporozumienie, aby potem do niego nie wracać. Nie jestem głową ruchu, nie jestem nawet głową kościoła partykularnego. Nie jestem, jak niektórzy nie przestaną nigdy pisać "przywódcą tradycjonalistów" Doszli do tego, ze opisują pewnych ludzi jako "lefebrystów", tak jakby to była partia, albo szkoła. To jest nadużycie języka Nie mam żadnej osobistej doktryny w sprawach religijnych. Całe życie przyjmowałem to, czego mnie nauczono we francuskim seminarium w Rzymie, mianowicie - Katolickiej doktryny zgodnie z wykładnią daną przez Urząd Nauczycielski Kościoła od wieków, od śmierci ostatniego Apostoła, który oznaczał koniec Objawienia."

[...]

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą wypowiedzią. Uważam, że wydźwięk określenia 'lefebryści' zależy przede wszystkim od intencji osoby go używającego oraz kontekstu wypowiedzi. Sam często używam tego określenia (rzecz jasna w charakterze jak najbardziej co najmniej neutralnym, jeśli nie pozytywnym), dla jego zwięzłości i zrozumiałości nawet przez osoby nie związane z Tradycją ( http://forum.piusx.org.pl/forum/index.php?topic=911.msg3410#msg3410 ).

Wyrażenie 'piusowcy' wpisuje się moim zdaniem w powyższą wypowiedź, choć może być mniej oczywiste dla niezorientowanego rozmówcy. Używam go jako synonimu dla 'lefebryści'.

Słowa i sens wypowiedzi Arcybiskupa jak najbardziej rozumiem i podzielam Jego pogląd.
Ale proszę pamiętać, że mówił to trzy dekady wstecz. Od tego czasu dużo się w Kościele zmieniło.
Nie doktryna oczywiście ani to, czego 'nauczył się we francuskim seminarium w Rzymie'.
Ale zmieniła się pozycja Bractwa w Kościele i w świecie, zmieniło się postrzeganie Tradycji katolickiej, zmian posoborowych, etc.
Bractwo - śmiem tak twierdzić - po trzydziestu latach wyewoluowało z pozycji marginalnej grupki księży, seminarzystów i wiernych w latach '70 XX w. na pozycję lidera wśród szeroko rozumianych środowisk Tradycji w chwili obecnej. Jest postrzegane jako swego rodzaju grupa reprezentatywna, silna i licząca się. Potwierdzają to choćby powszechnie znane fakty z ostatnich lat. Przy tym myślę, że można powiedzieć iż Bractwo w dużym stopniu stanowi silny monolit, ma precyzyjnie określony charakter i linię doktrynalną Kościoła katolickiego.
W świetle powyższego uważam, że jak najbardziej dopuszczalne a nawet uzasadnione jest używanie określenia 'lefebryści', w takim oczywiście kontekście, jak napisałem na początku.
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #50 dnia: Grudnia 17, 2009, 11:08:47 am »


P. genowefa powiedziała w skrócie i powiedziała bardzo dużo. I ma rację.


A co konkretnie według Pana powiedziała?

Gdyby ktoś mnie spytał czy jestem lefebrystą, spytałbym się którym: od kardynała czy od arcybiskupa. To tak żartem.

Określenie "lefebryści" zafałszowuje sprawę. Przecież Arcybiskup nie stworzył w wierze nic nowego. On był tylko przeciwny posoborowym szaleństwom i celnie określał ich przyczynę.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2009, 11:14:58 am wysłana przez Zygmunt » Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #51 dnia: Grudnia 17, 2009, 11:40:20 am »


Określenie "lefebryści" zafałszowuje sprawę. Przecież Arcybiskup nie stworzył w wierze nic nowego. On był tylko przeciwny posoborowym szaleństwom i celnie określał ich przyczynę.

Dokładnie tak!

Cytat: Richelieu
Przy tym myślę, że można powiedzieć iż Bractwo w dużym stopniu stanowi silny monolit, ma precyzyjnie określony charakter i linię doktrynalną Kościoła katolickiego.
To pan o tym wie.

Cytat: Richelieu
W świetle powyższego uważam, że jak najbardziej dopuszczalne a nawet uzasadnione jest używanie określenia 'lefebryści', w takim oczywiście kontekście, jak napisałem na początku.

Pana kontekst nie jest znany szerokim masom . bardzo dobrze widać to też tu na forum , dla osób nowicjuszy.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #52 dnia: Grudnia 17, 2009, 16:58:41 pm »

On był tylko przeciwny posoborowym szaleństwom i celnie określał ich przyczynę.

I jako taki stal sie i przywodca duchowym, i niemal symbolem dla ruchu oporu wobec inwazji moderny.
Takie powolanie, taki charyzmat. Sw. W. Palotti tez nie stworzyl nic nowego w wierze.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
genowefa
aktywista
*****
Wiadomości: 1090

« Odpowiedz #53 dnia: Grudnia 17, 2009, 17:10:23 pm »

@ Zygmunt
"Określenie "lefebryści" zafałszowuje sprawę. Przecież Arcybiskup nie stworzył w wierze nic nowego. On był tylko przeciwny posoborowym szaleństwom i celnie określał ich przyczynę."

Nie tylko. Był ponadto silnie przywiązany do jednej opcji politycznej.


Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #54 dnia: Grudnia 17, 2009, 17:16:37 pm »

To znaczy?
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #55 dnia: Grudnia 17, 2009, 17:18:52 pm »

Nie tylko. Był ponadto silnie przywiązany do jednej opcji politycznej.

Nie tylko. Byl ponadto silnie przywiazany do salatki nicejskiej na obiad. Tylko nie wiem co jego pozareligijne przywiazania maja wspolnego z okresleniem "lefebrysci".
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #56 dnia: Grudnia 17, 2009, 17:22:10 pm »

Bzdura, pani "podobno". Arcybiskup kiepsko znal sie na polityce biezacej.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #57 dnia: Grudnia 17, 2009, 17:39:27 pm »

Obawiam się, że dla p. Genowefy nawet tak całkowicie apolityczna praca jak "Ukrzyżowany zgorszeniem dla żydów" mogłaby się stać symbolem pewnej opcji politycznej.
Zapisane
genowefa
aktywista
*****
Wiadomości: 1090

« Odpowiedz #58 dnia: Grudnia 17, 2009, 19:00:55 pm »

"Krótka historia mojego długiego życia" str.46 - 47
 La Cite Catholique, Jean Ousset
 To jest jeden z wierzchołków góry lodowej.
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #59 dnia: Grudnia 17, 2009, 20:39:53 pm »

"Krótka historia mojego długiego życia" str.46 - 47
La Cite Catholique, Jean Ousset To jest jeden z wierzchołków góry lodowej.
To była opcja polityczna?  Proszę odsłonić ten wierzchołek góry lodowej.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: O BKŚPX po raz kolejny « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!