Tak sobie dzisiaj troszkę o Piusie XII poczytałem, poszukałem informacji i miałbym kolejną prośbę: o cytaty na temat liturgii (blisko lub luźno związane) Piusa XII (oprócz encykliki Mediator Dei). Jeśliby ktoś jakieś cytaty znał, to bardzo prosiłbym także o podanie ich źródła
Dziś rano Ojciec Święty Benedykt XVI zaaprobował kilkanaście dekretów Kongregacji ds. Kanonizacyjnych dotyczących heroiczności cnót, a także cudów za wstawiennictwem sług Bożych. Jeden z dekretów ogłasza "Heroiczność cnót Sługi Bożego Piusa XII (Eugenio Pacelli), papieża, urodzonego w Rzymie w dniu 2 marca 1876 roku, zamarłego w Castel Gandolfo w dniu 9 października 1958 roku".
CytujDziś rano Ojciec Święty Benedykt XVI zaaprobował kilkanaście dekretów Kongregacji ds. Kanonizacyjnych dotyczących heroiczności cnót, a także cudów za wstawiennictwem sług Bożych. Jeden z dekretów ogłasza "Heroiczność cnót Sługi Bożego Piusa XII (Eugenio Pacelli), papieża, urodzonego w Rzymie w dniu 2 marca 1876 roku, zamarłego w Castel Gandolfo w dniu 9 października 1958 roku".http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/2009/12/dekret-o-heroicznosci-cnot-sugi-bozego.html
Kto takiego kontrowersyjnego ciemniaka zatrudnił?
Cytat: Fidelis w Grudnia 19, 2009, 19:45:43 pmKto takiego kontrowersyjnego ciemniaka zatrudnił? Inni kontrowersyjni ciemniacy... i koło się zamyka
Zagotowało się dzisiaj we mnie kiedy w TVN usłyszałem tekst niejakiego redaktorka Jacka Pułacińskiego /.../
"Miserere mei Deus secundum magnam misericodriam Tuam". Słowa te, które czując się niegodzien i za słaby wypowiadałem w chwili, gdy drżąc wyrażałem zgodę na przyjęcie wyboru na najwyższego pasterza, z tym większą słusznością powtarzam teraz, gdy świadomość braków, błędów i uchybień popełnionych w ciągu tak długiego pontyfikatu i w okresie tak ciężkim, jeszcze jaśniej uprzytomniły mi własną niewystarczalność i niegodność.Proszę ze skruchą o przebaczenie wszystkich, których mogłem obrazić którym mogłem wyrządzić szkodę, których mogłem zgorszyć przez słowa i przez czyny.Tych, od których to zależy, proszę, aby nie przysparzali sobie troski i nie zabiegali o wystawienie jakiegokolwiek pomnika ku mojej pamięci. Dość będzie, że moje śmiertelne szczątki zostaną złożone skromnie w miejscu świętym, które będzie dla mnie tym bardziej cenne, im bardziej niewidoczne. Nie mam potrzeby polecać się modlitwom wiernych. Wiem, jak liczne są te, które zwykle według przepisów Stolicy Apostolskiej z pobożności wiernych zanosi się za każdego zmarłego Papieża.Nie ma również potrzeby przedstawiać testamentu duchowego, jak to zwykło czynić tylu gorliwych pasterzy, albowiem rozliczne akty i przemówienia, z konieczności urzędu wydane lub wygłoszone, wystarczą do poznania - gdyby czasem ktoś tego zapragnął - mojej myśli co do różnych kwestii religijnych i moralnych.Po przedłożeniu powyższego, dziedzicem wszystkiego mianuję Świętą Stolicę Apostolską, od której tak wiele otrzymałem, jak od najukochańszej matki.15 maja 1956 r., RzymPIUS PP. XII
Zagotowało się dzisiaj we mnie kiedy w TVN usłyszałem tekst niejakiego redaktorka Jacka Pułacińskiego (jesli dobrze zanotowałem), który stwierdził że (cytuję ze świeżej pamięci):"...wiadomość ta została przyćmiona przez wiadomość o beatatifikacji kontrowersyjnego papieża Piusa XII..."