a to ... kapucyni z tych biskupów !!
jaja jak berety no to wreszcie można napisać, że cały ten konsystorz "biskupów" ma nieważne święcenia i nikt się nie będzie czepiał o to
W 2005 roku, niedługo po śmierci Jana Pawła II, u 31-letniej nauczycielki w ciąży stwierdzono złośliwy nowotwór z przerzutami (chłoniak Burkitta). Mąż zaczął się modlić o wstawiennictwo polskiego papieża. Pewnej nocy mężczyźnie ukazał się we śnie Jan Paweł II. Powiedział: „Ja nie mogę nic zrobić. Proszę się modlić do tego kapłana”, i pokazał mu wizerunek młodego, szczupłego księdza. Dopiero kilka dni później, przeglądając jakieś kolorowe pismo, mąż chorej kobiety natknął się na identyczne zdjęcie i pojął, że chodzi o Eugenia Pacellego, późniejszego Piusa XII.Gdy kobieta ozdrowiała, a dziecko urodziło się zdrowe, małżeństwo poinformowało o tym Watykan. Stolica Apostolska zwróciła się do diecezji, z której pochodzi małżeństwo, o zbadanie sprawy. Arcybiskup Felice Cece powołał trybunał diecezjalny, który przystąpił do pracy. Na razie powtórna analiza biopsji potwierdziła pierwotną diagnozę chłoniaka Burkitta. Jeśli trybunał uzna, że chodzi o uzdrowienie niewytłumaczalne z naukowego punktu widzenia, sprawą zajmie się Kongregacja ds. Kanonizacyjnych.
Nowe dokumenty w sprawie Piusa XIIPiotr Kowalczuk 02-02-2010Pierwszy dokument to streszczenie rozmowy Piusa XII z ambasadorem USA przy Watykanie z 19 października 1943 r., trzy dni po łapance w rzymskim getcie, w wyniku której ponad 1000 Żydów wywieziono do Auschwitz (przeżyło zaledwie 17 osób). Papież prosił ambasadora, by wyzwalający Włochy alianci nie zamieniali Rzymu w pole walki. Obawiał się też działań partyzantki komunistycznej. Nie wspomniał ani słowem o tragedii rzymskich Żydów.Drugi dokument opisuje spotkanie papieża z ambasadorem brytyjskim z listopada 1944 r. Wobec obaw Piusa XII o skalę sowieckich zbrodni w Polsce i krajach bałtyckich ambasador zaapelował, by papież nie krytykował Sowietów, bo to sojusznicy. Watykański dziennik „L’Osservatore Romano” skomentował wczoraj, że dokumenty nie wnoszą nic nowego.Rzeczpospolita