Trwa wojna. Siedzimy w okopach. Nieprzyjaciel bombarduje. Dowodzi naszym batalionem w ramach większej dywizji przykładowy pułkownik X wraz ze swoim sztabem. Nawet jeśli wiadomo nam, że on i jego otoczenie w sztabie pewne wady mają to póki walka trwa należy jemu i jego ludziom pomagać i walczyć, a nie wrzeszczeć z okopów; "nasz dowódca robi błędy!" Tak to rozumiem i w formie przypowieści podaję.
Cytat: Zygmunt w Marca 07, 2009, 22:08:34 pmbo jeśli ktoś z wyboru uczestniczy w NOM to tradycjonalistą nie jest.Szczerze? Jeśli taka jest definicja tradycjonalisty - to ja nim nie jestem.
bo jeśli ktoś z wyboru uczestniczy w NOM to tradycjonalistą nie jest.
Cytat: Fidelis w Marca 07, 2009, 22:23:32 pmTrwa wojna. Siedzimy w okopach. Nieprzyjaciel bombarduje. Dowodzi naszym batalionem w ramach większej dywizji przykładowy pułkownik X wraz ze swoim sztabem. Nawet jeśli wiadomo nam, że on i jego otoczenie w sztabie pewne wady mają to póki walka trwa należy jemu i jego ludziom pomagać i walczyć, a nie wrzeszczeć z okopów; "nasz dowódca robi błędy!" Tak to rozumiem i w formie przypowieści podaję.Pan wybaczy, nie wiem, w jakiej armii i z kim walczy pułkownik X, ale w tej metaforze mogę być wyłącznie papieskim żuawem
Trwa wojna. Siedzimy w okopach. Nieprzyjaciel bombarduje. Dowodzi naszym batalionem w ramach większej dywizji przykładowy pułkownik X wraz ze swoim sztabem.
"bo jeśli ktoś z wyboru uczestniczy w NOM to tradycjonalistą nie jest"no coz, w koncu sie dowiedzialem prawdy o sobie ... ja w dodatku nie tylko, ze uczestnicze, ale nawet odprawiam ...
Milczeć w sprawie (zaniechania działań na rzecz Tradycji) np. przez abp.K.Nycza i uczęszczać na Tridentinę to shizofrenia.
.... to jestem im wdzięczny za tę tułaczkę. Bez niej nie byłoby tego forum ani tej dyskusji.
A jeśli nawet nie dokopywanie, to przynajmniej "udowadnianie, nie bez powodzenia zresztą", że ten, czy inny biskup FSSPX jest kretynem, który ciągle zmienia zdanie, Kościołowi życzy źle, a całe Bractwo to schizmatycka sekta (a przynajmniej wesoło i konsekwentnie w tym kierunku podąża). A później dziwimy się, że jakiś profesor prawa kanonicznego w TV, ubrany w błyszczący brązowy garniturek, całą Tradycję niemalże nazywa schizmą.
CytujMilczeć w sprawie (zaniechania działań na rzecz Tradycji) np. przez abp.K.Nycza i uczęszczać na Tridentinę to shizofrenia.Nie piszę o "atakowaniu". Piszę o tym co powyżej napisałem. Właśnie przeczytałem po raz kolejny MP. Biiskupi powinni zaznajamiać z bogactwem tradycji Kościoła. Niestety tego nie robią. Tylko milcząco akceptują ataki i kpiny z Kościoła.Wspierać Bractwo, po co? (pyta Pan). Odp. Wspierać należy Kościół w jego tradycyjnej formie. Jak dotąd fsspx jest jedyną instytucją, która może i robi najwięcej. Bractwo niosło przez 40 lat po posoborowej pustyni skarb tradycji. I doniosło do naszych czasów. I choć na oczy nie widziałem ich kaplicy, ani księdza, to jestem im wdzięczny za tę tułaczkę. Bez niej nie byłoby tego forum ani tej dyskusji.
Dla mnie Bractwo wygląda jak normalny Kościół.