Kard. Bertone jedno, a z drugiej strony żali się "znany szwajcarski teolog":
Znany szwajcarski teolog, dysydent i surowy krytyk Benedykta XVI ksiądz Hans Küng wyraził opinię, że za obecnego pontyfikatu pojawiło się "niebezpieczeństwo, iż Kościół katolicki stanie się miejscem zgromadzenia prądów arcykonserwatywnych".
W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" ksiądz Küng, były uniwersytecki kolega Josepha Ratzingera, oświadczył, że takie zagrożenie niosą za sobą decyzje obecnego papieża o ponownym przyjęciu do Kościoła biskupów-lefebrystów, przeciwnych nauczaniu Soboru Watykańskiego II, a także o otwarciu drzwi przed konserwatywnymi anglikanami.
- Niestety wydaje się, że papież Benedykt wybrał linię restauracji. Jasno wskazują na to jego nieszczęśliwe wypowiedzi o Kościele ewangelickim, judaizmie i islamie - ocenił ks. Küng, któremu 30 lat temu Watykan odebrał prawo do nauczania w uczelniach katolickich.
- A jednak nie straciłem nadziei, że papież Benedykt, także w Watykanie, przyjmie do wiadomości to, że panuje kryzys w opiece duszpasterskiej i zdecyduje się na konieczne reformy, by pomóc tysiącom parafii na całym świecie, które nie mają już proboszczów - podkreślił ks. Küng.
Jego zdaniem takich kryzysowych sytuacji w Kościele katolickim jest znacznie więcej i wszystkie wymagają reakcji papieża. Według szwajcarskiego teologa trzeba wprowadzić korektę do wciąż obowiązującej "średniowiecznej" wizji Kościoła.
http://wiadomosci.onet.pl/2096548,12,otwarta_krytyka_papieza_to_niebezpieczne,item.htmlBiedaczyna nad grobem stoi, a zamiast się nawrócić do lewackich szmatławców nadal głupoty wygaduje...