Neokatechumenat

Kiko na tym zdjęciu wygląda jak faun, satyr .  Tak mi się skojarzyło

Kiko na tym zdjęciu wygląda jak faun, satyr .  Tak mi się skojarzyło

Ewentualnie Mefisto....

Podobno było jakieś spotkanie gdzie Żydzi zachwycali się DN i pytali czy to na pewno Kościół Katolicki.

W Neo śpiewane są pieśni "Shalom alechem" i "Shema Israel".  Brakuje "Chava Nagila" Nie słyszałam, żeby w synagodze śpiewano np. "Chwalcie łąki umajone".

"Chwalcie łąki umajone".

Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....

http://www.youtube.com/watch?v=p7fB06S8Bq8

http://www.youtube.com/watch?v=OkTqt3C9sQY&feature=related

Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....

A ja tam lubie. Krzysiek Krawczyk ładnie ją  spiewa:
http://www.youtube.com/watch?v=3IZDKy9qq2E

Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....

jak sie cala zaspiewa - ma sens :PPPPPP

( z dedykacja dla kolezanki: http://www.youtube.com/watch?v=lRA4dhhc0ik )

Neonowcy w swej nienawisci (tak, tak) do Koscioła posuwaja sie tak delako, ze pomijaja dwa tysiace lat historii cywilizacji chrzescijanskiej, "powracajac" do czasow przed Chrystusem.

Dokładnie. Wystarczy sobie przypomnieć konwiwencję regionalną z 2011 roku z udziałem Kiko, która odbyła się w Madrycie. Nadal te same kłamstwa, zaczerpnięte z katechezy "O historii Eucharystii" Carmen z tych rzekomo "niewiarygodnych' kserówek udostępnionych przez Pana Dybowskiego, są rozpowszechniane. Tym razem w postaci bilbordów.
Za tym samym blogiem http://cruxsancta.blogspot.com:

A teraz wystarczy zerknąć na Konwiwencję 1983 i zacząć czytać od strony 58 http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-058.htm. I już widać jak na dłoni skąd było to wszystko przepisywane.
Jedyne co poprawili to bzdurę o rzekomym nawróceniu się Konstantyna w 314 roku... Reszta ta sama.

PS. Ostatnią tablicę zatytułowaną "Odnowa po Soborze Watykańskim Drugim" litościwie przemilczę. Nie dość, że mijają się z prawdą co do konkretnych reform SV II to jeszcze opowiadają znane wszystkim banialuki o "komunikowanie chlebem a nie papierową bibułą", "niedzieli, która zaczyna się w sobotni wieczór".
Było tutaj http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-080.htm i tutaj http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-079.htm.

"Chwalcie łąki umajone". 

Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....

Wspólczuję. Z takim background'em to i Godzinki można podobnie sklasyfikować. W sumie oba utwory nawiązują do Księgi Mądrości i Psalmów.

Wspólczuję.

"Wdzięcznym strumyki mruczeniem, Ptaszęta słodkim kwileniem"...

.... i tak codziennie przez cały maj...

"Wdzięcznym strumyki mruczeniem, Ptaszęta słodkim kwileniem"...
 ... i tak codziennie przez cały maj...

Pan stanął kiedyś na brzegu ...

... i tak okrąglutki rok ...

"Wdzięcznym strumyki mruczeniem, Ptaszęta słodkim kwileniem"...
 ... i tak codziennie przez cały maj...

Pan stanął kiedyś na brzegu ...

... i tak okrąglutki rok ...

 

Co się tak Pan chichrasz, Panie Guldenmond ? Różne mogą być formy umartwienia.

Np. "wałkowanie" Bernardki, choćby raz na miesiąc... "Bernardka dzieweczka szła po drzewo w las"...
Klimaty jak w bajce Czerwonym Kapturku, tylko zamiast wilka pojawia się NMP...

Wojtylianizm nie ma monopolu na "klimatyczne" katusze.

 
Klimaty jak w bajce Czerwonym Kapturku, tylko zamiast wilka pojawia się NMP...
 

kto powiedzial, ze zamiast?

kto powiedzial, ze zamiast?

Wybitny autor owej piosnki  nam to sugeruje ...
"Wtem wicher zaszumiał gwałtowny od skał, W niej serce zadrżało...."