Schadenfreude sie Panu wylewa uszami. Nareszcie Pan znalazl jakis kij na neomodernistyczne Bractwo watykanskiego zdrajcy Fellaya.W tekst "ksiądz gwałcił nauczycielki szczotkami i nożyczkami" tez Pan wierzy?
Panu sie pomieszalo skoro podejscie zdroworozsadkowe jest dla pana swiadomym zaklamywaniem. A teksty w rodzaju tego powyzej juz sie pojawily na forach "ruchu oporu", z ktorym pan sympatyzuje.
Strasznie dlugo i ofiara przzyla taki traumatyzm, ze nie byla w stanie opisac co sie naprawde stalo. Zapewne dlatego, ze jej nic sie nie stalo.
Jeszcze trochę i Pan napisze, ze
Wiele rzeczy jest w tym zastanawiających, a szczególnie fakt, ze z takiej lokalnej gazetki trafiło to aż na onet polski.
wina została udowodniona
elementarz
Panie Tato, a o co miałoby chodzić z tym zesłaniem do Portugalii?
Cytat: Tato w Maja 02, 2014, 14:30:49 pmwina została udowodnionaCytat: Tato w Maja 02, 2014, 14:30:49 pm elementarz W jednym wpisie. To jakas ukryta kamera? Konkurs kabareciarzy?
Abp Pozzo przedstawił bp. Fellaya papieżowi w chwili, gdy Ojciec Święty opuszczał salę jadalną. Wówczas nastąpiła krótka wymiana uprzejmości: papież zwrócił się do bp. Fellaya używając zwyczajowej grzecznościowej formuły „miło mi poznać” (fr. enchanté de faire votre connaissance), na co bp. Fellay odpowiedział, że wiele modli się za papieża, ten zaś poprosił o [dalszą] modlitwę. Tak właśnie wyglądało to trwające zaledwie kilka chwil „spotkanie”.
Jak twierdzi DICI, abp Pozzo nalegał, aby przedstawić bp. Fellaya Ojcu Świętemu, kiedy opuszczał on refektarz. Nastąpiła krótka wymiana zdań. Papież, zgodnie z uprzejmą formułą, powiedział bp. Fellayowi, że „miło mu się z nim spotkać”, natomiast przełożony lefebrystów stwierdził, że wiele się modli, na co Ojciec Święty odpowiedział prośbą, by modlił się on także za papieża. To lakoniczne spotkanie trwało zaledwie kilka sekund – twierdzi portal lefebrystów.