Najlepsze jest to, że sedecy nie mają chyba żadnego konstruktywnego pomysłu na wybranie papieża. Tzn. niektórzy się na to zdecydowali, ale ci oczywiście są przez mainstream (słusznie, jak mniemam) odrzucani jako wariaci.
Cytat: Pedro w Października 29, 2014, 21:04:37 pmCytat: Regiomontanus w Października 29, 2014, 20:38:20 pmCiekawe, ile lat, dziesięcioleci lub wieków musi jeszcze upłynąć, żeby o SWII można było usłyszeć tak samo często jak o Soborze lyońskim I.Generalnie przeciętni katolicy (jakieś 90% w Polsce) nie wiedzą co to są te "sobory" i do jakiego gatunku "zwierząt" się zaliczają. Słusznie i trafnie. A 97% katolików w ogóle nie wie co to jest owo Bractwo św Piusa X i o co tu chodzi.Więc po co ta dyskusja?
Cytat: Regiomontanus w Października 29, 2014, 20:38:20 pmCiekawe, ile lat, dziesięcioleci lub wieków musi jeszcze upłynąć, żeby o SWII można było usłyszeć tak samo często jak o Soborze lyońskim I.Generalnie przeciętni katolicy (jakieś 90% w Polsce) nie wiedzą co to są te "sobory" i do jakiego gatunku "zwierząt" się zaliczają.
Ciekawe, ile lat, dziesięcioleci lub wieków musi jeszcze upłynąć, żeby o SWII można było usłyszeć tak samo często jak o Soborze lyońskim I.
Cytat: jp7 w Października 29, 2014, 21:35:34 pm1 "wykonując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich chrześcijan," (u kol 1)2 "na mocy swego najwyższego apostolskiego autorytetu" (u kol 2)3 "określa naukę" (brak u kol)4 "dotyczącą wiary lub moralności" (u kol 3)5 "obowiązującą cały Kościół" (u kol brak)Rozbił Pan po prostu moje 3 punkty na dwa dodatkowe. Punkt 3 i 4 są u mnie jednym "naucza w sprawach wiary i moralności". Jeśli ktoś naucza wszystkich chrześcijan (punkt 1), to i cały Kościół (punkt 5), wszak cały Kościół składa się z chrześcijan. W Pastor Aeternus te warunki wymienione są po prostu w ciągłym tekście, bez rozbicia na podpunkty, stąd ta drobna różnica między nami. Sens i zawartość moich 3 i Pana 5 podpunktów są identyczne.
1 "wykonując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich chrześcijan," (u kol 1)2 "na mocy swego najwyższego apostolskiego autorytetu" (u kol 2)3 "określa naukę" (brak u kol)4 "dotyczącą wiary lub moralności" (u kol 3)5 "obowiązującą cały Kościół" (u kol brak)
"a zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności - dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła."
Jak już pisałem i podawałem cytaty, wszystko co wyboldowane zostało spełnione w przypadku Soboru Watykańskiego II. Póki co nie otrzymałem od Pana konkretnej argumentacji wskazującej, aby było inaczej.
Cytat: jp7 w Października 29, 2014, 21:35:34 pm"Harmonizująca z Objawieniem" nie znaczy "mająca swe źródło w", a jedynie "współgrająca z"W angielskim tłumaczeniu na oficjalnej stronie watykańskiej przetłumaczono to właśnie jako "mająca swoje korzenie w" - "has roots in divine revelation". Specjalistą od łaciny nie jestem, nie wiem czy polskie tłumaczenie jest wierniejsze niż angielskie (choć źródło tego ostatniego jest wierniejsze - watykańska strona internetowa). http://www.vatican.va/archive/hist_councils/ii_vatican_council/documents/vat-ii_decl_19651207_dignitatis-humanae_en.html"What is more, this doctrine of freedom has roots in divine revelation, and for this reason Christians are bound to respect it all the more conscientiously." Rozumiem, że Pana zdaniem nauczanie to nie miało być nieomylne?
"Harmonizująca z Objawieniem" nie znaczy "mająca swe źródło w", a jedynie "współgrająca z"
Bo możye nauczać nieprecyzyjnie czy popełnić błąd w sprawach nie dotyczących wiary i moralności. W sprawach wiary i moralności Magisterium nie może nauczać herezji, to oczywiste. "Pastor Aeternus" po prosto zdefiniował zasięg nieomylności, która towarzyszyła papieżowi od zawsze.
Czyli nauka objaśniająca Objawienie również jest objęta nieomylnością, tak więc zakres tej ostatniej jest szerszy niż Pan to nakreślił.
W teologii katolickiej uznawane są pojęcia "propositio theologice erronea" (nie herezja, ale pogląd mogący być błędny i prowadzić do konfliktu z objawioną doktryną) i "sententia haeresi proxima" (pogląd bliski herezji).
Ja nie twierdzę na podstawie przemówienia nic (cytaty przeze mnie podane są głównie z samych soborowych dokumentów), to wielu sedeplenistów twierdzi na jego podstawie (moim zdaniem błędnie), że Jan XXIII rzekomo uznał wtedy Sobór za "pastoralny" i nie będący częścią nieomylnego nauczania Magisterium - na to wskazywałem. A co od unieważnienia soboru - oczywiście że mógłby, w historii Kościoła były sobory unieważniane przez papieży.
Wszystkie potwierdził papież swoim apostolskim autorytetem, ale to dopiero jeden z trzech warunków nieomylności zdefiniowanych przez Sobór Watykański I. Nie zawsze każdy kanon każdego soboru naucza "wszystkich chrześcijan", czasem odnosząc się do konkretnych sytuacji i ludzi w danym okresie czasu (jak np. w przypadku kanonów Soboru Laterańskiego IV o których wspominałem). Kiedy pozostałe warunki nie są spełnione, samo zatwierdzenie dokumentu przez papieża nie wystarcza do nieomylności, to oczywiste z definicji nieomylności papieskiej z 1870 r.
Jeśli papież powołuje się na swój autorytet apostolski (jak Paweł VI w dokumentach SWII) lub stwierdza, że treść dokumentu obowiązuje na zawsze (jak Benedykt XII w "Benedictus Deus"), to jest to więcej niż "zwykła kancelaryjna formuła". A Pana pytanie o to, kto ma rozstrzygnąć o tym co jest nieomylne, a co nie, jest jak najbardziej istotne. Proszę zobaczyć w ilu źródłach są artykuły i polemiki na temat "czy encyklika X jest nieomylna?", rozważające dany dokument pod kątem warunków papieskiej nieomylności, na temat niektórych dokumentów do dziś toczą się spory. Musi Pan pamiętać, że nie istnieje pełna i kompletna lista nieomylnych dokumentów/części dokumentów z całej historii Kościoła. Trudno też oczekiwać, aby Kościół w 1870 r. ogłaszając dogmat o nieomylności papieża analizował wszystkie bulle/encykliki/teksty soborowe z przeszłości i decydował, co konkretnie jest nieomylne, a co nie. Mamy definicję określającą warunki papieskiej nieomylności i tego trzeba się trzymać.
Nigdzie nie napisałem niczego takiego, wszystkie dokumenty muszą być analizowane pod kątem wszystkich warunków nieomylności podanych przez Sobór Watykański I. Niektóre z nich tych warunków niewątpliwie nie spełniają, jak np. "Nostra aetate", o czym pisałem. Najwyraźniej nie przeczytał Pan tego co napisałem i w efekcie przypisuje mi tezę, której nie postawiłem.
panie JP7, prosze poprawic cytowanie, bo ja slow, ktore pan cytuje jako moje, nie napisalem.
„W sposób oczywisty (brak "definiujemy jako przez Boga objawione") nie jest to nauczanie nieomylne.”
Fakt zatwierdzenia papieskiego nie przekłada się na nieomylność nauczania, a tylko na "ważność", na to czy obowiązuje on katolików, czy nie. Zatweirdzenie papieskie nie czyni dokumentów nieomylnymi. Źle Pan kombinuje. Na marginesie były soboru których nie podpisali 2 papieże z rzędu, dopiero kolejny - kiedy ich nauczanie "stało się" nieomylne?
"Brak precyzji" a "błąd" to 2 różne kategorie. Nauczanie nieprecyzyjne zawiera w sobie interpretacje prawdziwą. Nauczanie błędne - nie. Ludzkie definicje Z NATURY są nieprecyzyjne. Zawsze. Czyli nauczanie nieprecyzyjne może być nieomylne (choć potem pojawią się uściślenia co do niego - np. chrzest krwii czy pragnienia itp.). Nauczanie błędne zaś JEST HEREZJĄ. Tym niemniej dopiero herezja uporczywa jest grzechem i przestępstwem herezji. Tak więc św. Tomasz publicznie wątpiący w Niepokalane Poczęcie nie był heretykiem (choć to co głosił, to herezja). Podobnie herezjarchowie starożytni- dopiero po potępieniu ich nauk przez Kościół stawali się winnymi herezji (z tego konsekwencjami prawnymi).
Myli Pan po raz kolejny nieomylność papieską, z nieomylnością soboru. Nieomylność nauczania soboru powszechnego nie wynika z nieomylności papieskiej (no, może pośrednio - sprzeciw papieża unieważnia nauczanie soboru). Kolegium biskupów jako całość cieszy się przywilejem nieomylności pod nieco innymi warunkami. ("...jako prez Boga objawione...")
To objaśnienie Objawienia jest w jakiś sposób różne od samego Objawienia???
"Czyżby wszystkie dokumenty soborowe, niezależnie od ich nazwy (konstytucje, dekrety, deklaracje) i zgodności z wcześniejszym nauczaniem były w całości jedną wielką definicją?"[/url]), niechże się nie dziwi, że takie wnioski można wysnuć z Jego stwierdzeń ("wszystkie warunki niemylnego nauczania Magisterium zostały spełnione w przypadku Vaticanum II").Zresztą Pan STS też doszedł do takich konkluzji ("Błąd w Pana rozumowaniu polega na tym, że dosłownie wszystkie zdania zamieszczone w dokumentach soborowych, uważa Pan za twierdzenia nieomylne - a tak oczywiście nie jest")
Papież, korzystając z prerogatywy nauczania nieomylnego ex cathedra, definiuje jakąś prawdę z zakresu wiary i moralności w taki sposób, że nie ma wątpliwości, co jest ową definicją, która ma obowiązywać cały Kościół. Z niczym takim nie mamy do czynienia w przypadku zatwierdzenia dokumentów II SW. Papież nie angażuje swej nieomylności w taki sposób, że podpisuje łącznie wiele dokumentów i mówi, że niektóre są nieomylne, ale które to są, to już nie powie, tylko wierni mają sobie sami tego dochodzić.
2. na mocy swego najwyższego apostolskiego autorytetu - Paweł VI przywołał swój apostolski autorytet otwierając i zamykając dokumenty soborowe, uznając je za swoje nauczanie.
Użycie formuły „definiujemy jako przez Boga objawione” nie jest nigdzie (o ile mi wiadomo?) wymagane do nieomylności nauczania. Ciągle zdaje się Pan wychodzić z założenia, że definicja nowego dogmatu jest warunkiem nieomylności, tak nie jest.
Nawet przyjmując Pana rozbicie na 5 punktów (dokonane przez Pana, w tekście SWI jest to po prostu jedno zdanie), nadal nie widzę, w jaki sposób nauczanie o wolności religijnej nie spełnia warunków nieomylności. Spróbujmy według Pana rozbicia na podpunkty:
3. definiuje naukę - w „Dignitatis Humanae” określona została doktryna wolności religijnej (dokument nazywa ją wprost „doktryną”). Brak „definiujemy jako przez Boga objawione” nie ma nic do rzeczy, bo nie jest to wymaganie nieomylności.
5. obowiązującą cały Kościół - zakończenie Soboru i wszystkich dokumentów, czyniące dokumenty wiążącymi dla wszystkich wiernych.
Oczywiście, że samo zatwierdzenie dokumentów przez papieża nie czyni ich nieomylnymi jeśli nie są spełnione inne warunki nieomylności.
Pisząc o błędnym nauczaniu pisałem wyraźnie, że może nastąpić błędne nauczanie "nie związane z wiarą i moralnością" (np. można dyskutować słuszność niektórych dyscyplinarnych zaleceń zawartych w papieskich dokumentach czy tekstach soborów). Tylko kwestie wiary i moralności wchodzą w zakres nieomylności i pod tym względem Magisterium nie może popaść w herezje.
Jak już pisałem, jedną z form angażowania przez papieża swojej nieomylności może być potwierdzenie dokumentów innego organu, np. soboru, jeśli przyjmie jego nauczanie jako własne – przypomnijmy początek dokumentów soborowych „Paul, Bishop, Servant of the Servants of God, together with the Fathers of the Sacred Council. For Everlasting Memory”.Czyli są dwie możliwości: 1. Paweł VI nie zatwierdził dokumentów soborowych w sposób nieomylny, co usprawiedliwia zatwierdzenie przez niego soborowych herezji.2. W sposób angażujący nieomylność zatwierdził dokumenty soborowe z herezjami.
Nie jest szersze, ale dokumenty objaśniające znane już dogmaty czy prawdy wiary mogą być nieomylne bez podawania nowych dogmatów, pod warunkiem, że spełniają wymagania o których tu ciągle piszemy.
Wydaje mi się, że odpowiedziałem na to pytanie już kilkukrotnie - część dokumentów soborowych niewątpliwie nie spełnia warunków nieomylności i w żadnym momencie też nie twierdziłem, jakoby nieomylność obejmowała każde zdanie SWII.
Czyli np. encyklika "Mortalium animos" będzie nieomylna? Czy zdefiniowanie przez papieża Piusa XI zasad katolickiego ekumenizmu (ekumenizmu powrotu) nie pozostawia wątpliwości, co jest ową definicją, która ma obowiązywać cały Kościół? (pytam jak najbardziej poważnie, nie retorycznie, bo jest to jedna z encyklik co do których są różne poglądy).
Czyli np. encyklika "Mortalium animos" będzie nieomylna?