Daje. Dwóch rygorystów wierzy,że ma misję naprawić zepsuty Kościół i stawia swoją doktrynę ponad Jego nauką.
Cytat: jp7 w Sierpnia 08, 2012, 18:11:16 pmBiblia z definicji (z własnych słów) nie jest do prywatnego interpretowania. Nauczanie Kościoła jest jak najbardziej. Skoro Biblia nie jest do prywatnego interpretowania,to nie można też prywatnie jej zinterpretować, że nie można jej prywatnie interpretować. Nauczanie Kościoła nie jest do prywatnego interpretowania, lecz do przyjęcia.
Biblia z definicji (z własnych słów) nie jest do prywatnego interpretowania. Nauczanie Kościoła jest jak najbardziej.
Nauczanie Kościoła nie jest do prywatnego interpretowania, lecz do przyjęcia
Jaką "swoją doktrynę" daje FSSPX?
Panie Joker: Biblia albo jest, albo nie jest do prywatnego interpretowania. Jeśli założymy że Biblia jest do prywatnego interpretowania - to słowa listu Piotra "są tam [w pismach] rzeczy nie do prywatnego interpretowania" świadczą, że założenie mamy fałszywe. Elementarna logika.
Żeby coś przyjąć - trzeba to zrozumieć, a więc (w przypadku wieloznaczności) zinterpretować. Biblia zawiera wiele wieloznaczności. Nauczanie Kościoła do pewnego czasu - nie. Od pewnego czasu - zawiera nie tylko wieloznaczności - ale tezy sprzeczne z nauczaniem dotychczasowym. Nie da się być posłusznym nauczaniu Kościoła w pewnych sprawach, bo nauczanie to jest ze sobą (wewnętrznie) sprzeczne.
Pytanie co i jak trzeba przyjac. Wszystko co wychodzi z ust pasterzy? Przeciez czesto sa to rzeczy sprzeczne nawzajem. A co z dyskusjami teologow, ktorzy czesto zajmuja przeciwstawne stanowiska, z ktorych zadne nie jest heretyckie?W Kosciele sa rozne stopnie i rodzaje Magisterium, a kazdemu z nich odpowiada inny modus "przyjecia" ze strony wienych. In necessariis unitas, in dubiis libertas
nie można twierdzić tak jak w praktyce lefebryści,że tylko Magisterium nieomylne wymaga posłuszeństwa.Pogląd taki potępia Pius XII
Prosze zatem przelozyc swoja teorie na konkretna sytuacje : czy nalezy "byc poslusznym" Dignitatis humanae (deklaracja soboru powszechnego) czy Quanta cura (encyklika papieska)? Bo obu na raz sie nie da.
Prosze przy okazji zauwazyc, ze panska interpretacja slow Piusa XII stanowi potepienie Soboru Watykanskiego II. Bo przeciez co innego robily komisje przygotowawcze i ojcowie soborowi niz prowadzenie "wolnej dyskusji miedzy teologami" na tematy doktryny katolickiej sformulowane uprzednio w encyklikach papieskich?
A może w XIXw. należało być posłusznym Quanta Cura a dziś DH. I nie dlatego,że prawda ewoluuje tylko dlatego,że w ówczesnych czasach wolność religijna była narzędziem sił antykościelnych,a dziś nim nie jest.
Upomnienia Piusa XII kierowane były do teologów, a nie do jego następców. Nawet jeśli dyskusje w komisjach były wbrew woli Piusa XII (jeśli były praktykowane przez teologów)
Cytat: Joker w Sierpnia 08, 2012, 21:53:45 pm A może w XIXw. należało być posłusznym Quanta Cura a dziś DH. I nie dlatego,że prawda ewoluuje tylko dlatego,że w ówczesnych czasach wolność religijna była narzędziem sił antykościelnych,a dziś nim nie jest.Czysty historycyzm, jako żywo.
Chesterton, Ortodoksja„Tłumaczy się nam, ze pewne dogmaty są wiarygodne w dwunastym wieku, ale nie są wiarygodne w wieku dwudziestym. Można by równie dobrze powiedzieć, że w jakiś system filozoficzny można wierzyć w poniedziałki, ale nie można mu ufać we wtorki.”
Pisałem,że NIE wierzę w ewolucję prawdy.
Doktryna jest stała,ale wolność religijna być może w XIXw. oznaczała co innego, niż w XX (np. była wolnością dla wszystkich oprócz katolików;tzw. liberałowie francuscy likwidowali przymusem szkoły klasztorne,co ma się nijak do czystego liberalizmu).