"Adwent współczesnego Kościoła" czyli wieści z kapcia

Wczoraj wysłuchałem listu duszpasterskiego naszego kamerdynerała p.t.:
"Oczekiwanie na beatyfikację Papieża to adwent współczesnego Kościoła" (sic!)

http://www.diecezja.pl/pl/wydarzenia/1397-oczekiwanie-na-beatyfikacj-jana-pawa-ii-to-adwent-wspoczesnego-kocioa

Dobre są też "słowa do młodych niechodzących do kościoła w niedzielę" jakie wyartykułowała nasza Relikwia Drugiej Klasy:
„Powiedzcie nam, dlaczego nie ma was wśród nas? Co wam przeszkadza, abyście razem z nami modlili się? Co mamy zmienić w naszej postawie? Na co mamy zwrócić uwagę?”

 

"Oczekiwanie na beatyfikację Papieża to adwent współczesnego Kościoła" (sic!)

Przegiecie.

Ale poza tym kilka zgrabnych mysli dotyczacych przezywania adwentu i przygotowania do swiat Bozego Narodzenia. A te slowa do mlodych, no coz, moze brzmia naiwnie, ale nie brak tez w nich pokory.
Pozdrawiam

Wczoraj wysłuchałem listu duszpasterskiego naszego kamerdynerała p.t.:
"Oczekiwanie na beatyfikację Papieża to adwent współczesnego Kościoła" (sic!)

http://www.diecezja.pl/pl/wydarzenia/1397-oczekiwanie-na-beatyfikacj-jana-pawa-ii-to-adwent-wspoczesnego-kocioa

Dobre są też "słowa do młodych niechodzących do kościoła w niedzielę" jakie wyartykułowała nasza Relikwia Drugiej Klasy:
„Powiedzcie nam, dlaczego nie ma was wśród nas? Co wam przeszkadza, abyście razem z nami modlili się? Co mamy zmienić w naszej postawie? Na co mamy zwrócić uwagę?”

 

t
Domyslam sie, ze w tej sytuacji zdjecie krzyza podczac asyzyku bylo pierwszym podejsciem do ustanowienia nowego symbolu, czyli kapci.
Temu czlowiekowi juz nic nie pomoze. Przez moment myslalem, ze moze spowiednik jakos go naprostuje.

A te slowa do mlodych, no coz, moze brzmia naiwnie, ale nie brak tez w nich pokory.
Pozdrawiam

To są pytania - może warto na nie odpowiedzieć? 
A może wystarczy podesłać linka do KNO? 

"Oczekiwanie na beatyfikację Papieża to adwent współczesnego Kościoła" (sic!)

Przegiecie.

Ja tam nie wiem. A jeśli się okaże, że ta beatyfikacja jest równoznaczna z końcem świata? Może nasz Książę Kościoła z Raby Wyżnej ma sygnały z samej góry?

"Oczekiwanie na beatyfikację Papieża to adwent współczesnego Kościoła" (sic!)

Przegiecie.

Ja tam nie wiem. A jeśli się okaże, że ta beatyfikacja jest równoznaczna z końcem świata? Może nasz Książę Kościoła z Raby Wyżnej ma sygnały z samej góry?

A któż to wie?  Czasy tak ciekawe, że trudno cokolwiek "prorokować", z jednej strony walka z krzyżem, teraz sprawa a minaretami, wogole ta cała wolność religijna.

„Choć nie znamy jeszcze daty tego wydarzenia, to jednak jesteśmy przekonani, że ona się zbliża” – zapewnił metropolita krakowski i podkreślił, że jest to nowy wymiar tegorocznego Adwentu. Hierarcha przekonuje, że należy dobrze się przygotować na beatyfikację Jana Pawła II i odwołuje się do jego pragnienia,

Może lepiej do tych słów sie odwołać:
"(...) Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście zdołali uniknąć tego wszystkiego, co ma się zdarzyć, i mogli stanąć przed Synem Człowieczym."

Heh... na szczęście w ostatnią niedzielę byłam w cerkwi na Wiślnej i uniknęłam wysłuchania tego listu. Troszku nerwów zaoszczędzone

Na szczęście nie jestem z krakowskiej .

"Oczekiwanie na beatyfikację Papieża to adwent współczesnego Kościoła" (sic!)

Przegiecie.

Ale poza tym kilka zgrabnych mysli dotyczacych przezywania adwentu i przygotowania do swiat Bozego Narodzenia. A te slowa do mlodych, no coz, moze brzmia naiwnie, ale nie brak tez w nich pokory.
Pozdrawiam

prosze uzasadnić swoją wypowiedź, dlaczego jest to przegięcie.

Choćby dlatego że oczekujemy na Chrystusa a nie na beatyfikację Jana Pawła II.
Dla mnie nie jest to jakieś szczególne święto.

A Pan, Panie KAIBJDMB, naprawdę nie widzi nic niestosownego w takim porównaniu? 
Przecież adwent oznacza oczekiwanie na narodzenie Pana Jezusa, na przyjście Odkupiciela!

Może niektórzy mają już nowego boga?

Adwent to oczekiwanie na Paruzję i na Święta Narodzenia Jezusa... Jakoś nie widzę związku między Paruzją a beatyfikacją Jana Pawła... Nawet jeśli taki związek jest ( kto wie, kto wie  ), to i tak naszym celem powinno być czekanie na powrót Jezusa, a nie na ową beatyfikację

Panie KAJBMIDB mysle, ze powyzsze wyjasnienia panu wystarcza, dodam tylko, ze swej strony, ze oczekiwanie na beatyfikacje Jana Pawla II nie jest zadnym "adwentem wspolczesnego Kosciola", a normalnym etapem procesu beatyfikacyjnego, nie wiem czemu beatyfikacja akurat Jana Pawla II mialaby miec dla Kosciola znaczenie porownywalne z przyjsciem Chrystusa, skoro juz jestesmy w sferze porownan.

ciekawe czemu nie modlą się o beatyfikację np. kard. Wyszyńskiego, albo nie czekają z takim samym przejęciem na beatyfikację kard. Newmanna. Rozumiem, że Papież to Papież, ale z drugiej strony- Papież to nie Pan Bóg i nie wiem, co niby zmieni jego beatyfikacja... może niektórych pobudzi do wiary, ale wielu raczej do asyżykowania... albo do wiary w akukumenizm- panchristianizm...