Panie łukasz88, moze warto w tym kontekscie dowiedziec sie jak jest we Wloclawku, moze i tam jest tak, ze te pieniadze , a wiec to, co wiecej niz wartosc oplatka, sa w jego umowie zapisane jako wynagrodzenie za jego niedziena gre, a nie jest tak, ze chodzi on dla wlasnego, blizej niekokreslonego, biznesu?
Z tego co się orientuję to u mnie w parafii ( nie wiem jak jest w innych we Włocławku) organista ma swoje wynagrodzenie od proboszcza, a i za pogrzeby, czy śluby każe godnie sobie płacić. Kiedy opłatki wypiekał organista, to kupowanie u niego miało sens, ale teraz nie widzę takiej potrzeby, te organistowskie nie są u nas święcone, więc są takie same jak ze sklepu.