To jest bardzo ciekawa informacja. Znaczy oazę zaczynają indoktrynować neoni! Potwierdza to moje obawy, że ta zaraza drogą dyfuzji przenika z piwnic i salek katechetycznych gdzie tylko może.
Środowiska tradycyjne zdają się być najlepiej "zaimpregnowane" od ich herezji. Mam nadzieję, ze flirt z Frondą ogranicza się do płaszczyzny poza dogmatycznej.
Cóż poradzić? DN nie rozwija się już tak, jak życzył by sobie tego pan Arguello. Stąd sięgają po wszelkie dostępne środki, co by wykazać wzrost...
A przed kim ten wzrost wykazuje i skąd pan wie jak tego życzy sobie pan Arguello?
Owoce ruchu oazowego, nie ma co.
Hm... Chyba ma pan rację. Może gdyby oaza była prowadzona lepiej byłoby inaczej? Mimo to efekt jest jeden: moja ciocia nie jest zbyt religijną osobą. Chociaż może to i wina czegoś innego? W każdym razie nie będę się kłócić.
Wiadomo, ze nikt i nc nie zagwarantuje bezgrzesznosci, ale specyficzna atmosferka luzu, poufalosci, wrecz flirtu i podrywu na roznych nowoczesnych spedach wytwarza klimat wybitnie sprzyjajacy takim odchylom. Wiele razy widzialam sytuacje, w ktorych ludzie byli wrecz zaangazowani w wytwarzanie takiej atmosfery.
Ale czy to przynależy do istorty "Oaz", czy jest raczej modą /.../