Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 25, 2025, 12:01:31 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233157 wiadomości w 6650 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: pootrzebuję pomocy w temacie Ruch Światło Życie
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 Drukuj
Autor Wątek: pootrzebuję pomocy w temacie Ruch Światło Życie  (Przeczytany 10238 razy)
hihistor
uczestnik
***
Wiadomości: 208

« dnia: Listopada 14, 2009, 00:58:47 am »

Moi mili, jakoś tzw. ruch posoborowe są dla mnie nie znane, jakoś omijałem je szerokim łukiem, ale jestem pewien, że ni bawem będzie mnie czekała przeprawa dyskusyjna dotycząca oazy i x. Blachnickiego. Zielonym jak szczypiorek na wiosnę, więc proszę  o odpowiedzi merytoryczne, za co można ten ruch ganić, czyli o co biega z tą protestantyzacją  u nich etc i za co ewentualnie można pochwalić, pierwszą porcję wiedzy może będę musiał już wykorzystać w niedzielę, więc jak ktoś coś to byłbym wdzięczny.
Zapisane
Krzysztof_
Gość
« Odpowiedz #1 dnia: Listopada 14, 2009, 01:11:46 am »

Tutaj (http://ikaku.fm.interia.pl/bol.html) są m. in. prace x. Blachnickiego na temat reformy liturgii.
Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2526


« Odpowiedz #2 dnia: Listopada 14, 2009, 07:39:48 am »

Z oaza jest jak z odnowa. Nie ma tam centralnego sterowania typowego dla DN wiec kazda oaza jest inaczej implementowana w poszczegolnej parafii czy diecezji. Wiele zalezy od ksiedza.

Moja zona np. nalezala do oazy w diec. bielsko-zywieckiej. Dobra rzecza u nich bylo to, ze mieli poglebione wyklady z liturgiki. Od dokumentow soborowych do OWMR. Cala jej oaza byla doskonale swiadoma co mowia rubryki. Nawet na swoich Mszach spiewali piesni tylko z zatwierdzonego spiewnika (gorzej bylo po Mszy). Ich animator liturgiczny uczyl ich nawet o stroju ksiedza w starym rycie oraz promowal uzywaie kadzidlla na Mszy.

Inna ciekawa rzecza jest to, ze na rekolekcjach modlili sie Liturgia Godzin (jutrznia, kompleta). Wikeszosc miala jakies skrocone brewiarze, cala modlitwa byla spiewana.

Rekolekcje mieli oparte o tajemnice rozanca, kazdy dzien jedna z 15 tajemnic (ciekawe czy teraz wydluzyli rekolekcje do 20 dni).

Po tym wszystkim moja zona na naszym slubie  poprosila ksiedza o Kanon, choc ja wowczas bylem calkowicie nieuswiadomiony tradycyjnie.

Na rekolekcjach korzystali z konspektow ks.Blachnickiego, natomiast w ciagu roku na spotkaniach raczej nie przywiazywali sie do nich.

Sam ruch wiadomo - sklada  sie z mlodziezy w glupawym wieku. Byly dziewczyny, ktore w liceum zachodzily w ciaze, byly tez pary, ktore bardzo powaznie traktowaly wymog czystosc przedmalzenskiej.

W wydaniu parafii mojej zony oceniam ten ruch jako dosc konserwatywny.

BTW, Zona powiedziala, ze znajdzie gdzies te konspekty rekolekcji przygotowane przez ks. Blachnickiego to przejrze co tam ciekawego mozna znalezc.
Zapisane
Tymoteusz
adept
*
Wiadomości: 30


« Odpowiedz #3 dnia: Listopada 14, 2009, 09:35:38 am »

Moja zona np. nalezala do oazy w diec. bielsko-zywieckiej. Dobra rzecza u nich bylo to, ze mieli poglebione wyklady z liturgiki. Od dokumentow soborowych do OWMR. Cala jej oaza byla doskonale swiadoma co mowia rubryki. Nawet na swoich Mszach spiewali piesni tylko z zatwierdzonego spiewnika (gorzej bylo po Mszy). Ich animator liturgiczny uczyl ich nawet o stroju ksiedza w starym rycie oraz promowal uzywaie kadzidlla na Mszy.

Inna ciekawa rzecza jest to, ze na rekolekcjach modlili sie Liturgia Godzin (jutrznia, kompleta). Wikeszosc miala jakies skrocone brewiarze, cala modlitwa byla spiewana.

Rekolekcje mieli oparte o tajemnice rozanca, kazdy dzien jedna z 15 tajemnic (ciekawe czy teraz wydluzyli rekolekcje do 20 dni).


Często członkowie Diakonii Liturgicznej mają "bzika" na punkcie liturgii i poprawności zgodnie z OWMR i rubrykami, uważam to za wielki pozytyw.

Rekolekcje wakacyjne trwają nadal 15 dni.


U mnie w parafii korzystają z konspektów. Dla każdego stopnia formacji wytyczony jest program.

Młody wiek to prawda - zdarzają się głupie wyczyny, ale dużo rzadziej wśród oazowiczów (choć nie mówie, że nigdy bo wszyscy to ludzie) niż pozostałych młodych ludzi.
Z tego co wiem wielu podpisuje zobowiązania czystości przedmałżeńskiej i krucjaty wyzwolenia człowieka (na rzecz trzeźwości narodu) znam osoby które podpisały i traktują poważnie.
Zapisane
Deo gratias
Eligiusz
aktywista
*****
Wiadomości: 688


ś.p. Anna Walentynowicz
« Odpowiedz #4 dnia: Listopada 14, 2009, 09:44:42 am »

"W Polsce ks. Franciszek Blachnicki nie wahał się korzystać z doświadczeń protestanckich - z pełnym poparciem ówczesnego kardynała krakowskiego Karola Wojtyły."
http://biblijna.strona.pl/teksty/kerygmat.intro.htm

Ruch oazowy obszarem zbliżenia katolicko-protestanckiego
http://www.magazyn.ekumenizm.pl/content/article/20030303093902692.htm


Pastor F. Blachnicki?
http://breviarium.blogspot.com/2005/09/pastor-f-blachnicki.html

F. Blachnicki jako krytyk Kościoła katolickiego
http://breviarium.blogspot.com/2007/02/f-blachnicki-jako-krytyk-kocioa.html
Zapisane
Brat Horhe
adept
*
Wiadomości: 41


« Odpowiedz #5 dnia: Listopada 14, 2009, 13:43:01 pm »

A jeśli chodzi o Współnoty Jerozolimskie, to czy jest cokolwiek na ten temat w ujęciu tradycyjnym?
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7315


« Odpowiedz #6 dnia: Listopada 14, 2009, 21:09:24 pm »

A jeśli chodzi o Współnoty Jerozolimskie, to czy jest cokolwiek na ten temat w ujęciu tradycyjnym? 
Trzeba by prosić o pomoc naszych frankofonów. Sam pamiętam tylko pienia zachwytu b.p. prof. Świerzawskiego więc "w ujęciu tradycyjnym" jest zapewne na odwrót ;).  Sprawa koedukacyjnych "klasztorów" chyba ich jednak nie dotyczyła?
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #7 dnia: Listopada 15, 2009, 00:55:25 am »

Byłem w Oazie przez 10 lat.

Postaram się streścić pokrótce charakterystykę rekolekcji wakacyjnych. Wiem, iż niektóre elementy mogą różnić się w poszczególnych diecezjach, oczywista również, że w zależności od „diakonii” (= ksiądz + animatorzy) pewne szczegóły mniej i bardziej znaczne mogą wykazywać fluktuację.

Rekolekcje ONŻ (Oaza Nowego Życia) odbywają się w wakacje, trwają 15 dni i odbywa się je wg stopni:

0° — stopień przeznaczony dla osób zbyt młodych do wysłania na „jedynkę”

1° — obowiązkowy stopień od którego zaczyna się „deuterokatechumenat” (też są skrutynia! :DD). Podczas tych rekolekcji ma miejsce „przyjęcie Pana Jezusa jako Pana i Zbawiciela” dnia czwartego. Przez pierwsze cztery dni osią przeżyć jest „kerygmat” (1. Bóg Cię kocha i ma dla Ciebie wspaniały plan; 2. Człowiek jest grzeszny, a grzech oddala go od Boga; 3. Samemu nie można uwolnić się od grzechu — tylko Jezus jest Zbawcą; 4. Musisz przyjąć Jezusa jako swego osobistego Pana i Zbawiciela.). Ogólnie rekolekcje mocno emocjonalne.

2° — Treścią tych rekolekcji jest „Pascha”. Obowiązkowo należy przeczytać księgę Wyjścia przed przyjazdem na rekolekcje. Głównym motywem jest uświadomienie sobie, że trwamy w „niewoli egipskiej” (tj. grzechu) i tym który nas z niej wyprowadza jest Bóg, który konkretnie wkracza w historię człowieka. Szczytem rekolekcji jest noc z 10. na 11. dzień kiedy ma miejsce „Pascha”. Na ogół jest to wędrówka po okolicznych lasach, przerywana trzema nabożeństwami: ognia, słowa i wody (odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych). Całość kończy się Mszą świętą o wschodzie słońca (niestety często jest to Msza polowa sprawowana w skandalicznych warunkach, aczkolwiek nie brakuje też kapłanów, którzy decyduję, iż celebra odbywa się w pobliskiej kaplicy, tudzież kościele). Rekolekcje te są, a przynajmniej powinny być obfitujące w katechezę liturgiczną. Wg założeń ks. Blachnickiego codziennie powinny odbywać się 3 szkoły liturgiczne: A — teologiczna, B — tłumaczenie OWMR, C — szkoła praktyczna (chłopcy szkolą się do służby ołtarza, dziewczęta do posługi w zakrystii, pisania komentarzy oraz modlitwy wiernych, a także tzw. „służby [bez]ładu”). Część A jest w mojej opinii do wymiany. Do części C należałoby wprowadzić naukę podstawowych odpowiedzi ludu po łacinie i podstawy chorału („Missa de Angelis” np.). Część B jeśli jest dobrze prowadzona, a „lud” słucha, wydaje dobre owoce. Spotkania formacyjne w małych grupach są prowadzone metodą kręgu biblijnego.

3° — Rekolekcje w założeniu mają wprowadzać w misterium Chrystusa i Kościoła. Są to jedyne rekolekcje, które prowadzi się w miastach i to miastach, które mają sporo kościołów oraz klasztorów. Prawie każdego dnia Msza święta jest sprawowana w innym miejscu (nazywa się to „statio lokalne”). Odwiedzane są zgromadzenia zakonne. Treści formacyjne to w dużej mierze „Gaudium et Spes” oraz „Lumen Gentium” — owoce są zatem zależne od interpretacji zawartej w konspekcie. Proszę mnie nie pytać o to jaka tam jest bo sam teraz nie pamiętam. Nigdy nie współprowadziłem tego stopnia, więc nie pamiętam zbyt dużo ze spotkań „w grupach”.

Ważnym punktem dnia jest również „statio Rzymskie”, podczas którego poznawane są najistotniejsze świątynie rzymskie, ich historia, znaczenie dla Kościoła, architektura. Codzienną modlitwą na tych rekolekcjach jest Liturgia Godzin (Jutrznia, Godzina czytań i Nieszpory wspólnie, kompleta osobiście lub wg pokoi).

Dla mnie właśnie te rekolekcje były najistotniejsze. Ksiądz prowadzący z lubością zakładał starsze, zabytkowe ornaty, uczył nas łaciny, odprawiał Msze versus Deum jeśli tylko była taka możliwość. Odwiedziliśmy też katolików obrządku wschodniego — po Mszy świętej gdyśmy piali z zachwytu nad liturgią greko-katolicką, tamtejszy ksiądz rzekł, iż „kiedyś rzymska liturgia też była [piękna]… teraz nie wiadomo co z nią zrobiono”. Trzeba jednak dodać, że na ogół te rekolekcje są prowadzone zgoła inaczej — jako wycieczkę po zabytkach Krakowa/Warszawy/Przemyśla/* (tu wpisz miasto w którym odbywały się rekolekcje) — oczywiście wynika to na ogół z nieprzygotowania lub lenistwa księdza oraz reszty „diakonii”.

O rekolekcjach ogólnie:
— Kierownikiem rekolekcji jest kapłan. Ma on do pomocy tzw. „odpowiedzialnego” świeckiego oraz animatorów (animatorzy grup, liturgiczny, muzyczny). Nierzadko jest też tzw „animator gospodarczy” (zakupy, pomoc w kuchni).
— Msza święta jest codziennie.
— Spowiedź „na żądanie” i przed Mszą świętą.
— 15 dni nawiązuje do 15 tajemnic różańca.
— W tajemnice bolesne jest post. W dzień śmierci Pana Jezusa, dla osób zdrowych, o chlebie i wodzie/chudej zupie. W te dni uczestnicy nie powinni też wychodzić „do sklepu”. Podczas posiłków obowiązuje silentium, niekiedy czytane są żywoty świętych lub inna lektura pobożnościowa.
— Uczestnicy są podzieleni na grupy 6-8 osobowe. Nie ma grup koedukacyjnych. Każda grupa ma swojego animatora.
— Telefony komórkowe są na czas rekolekcji wyłączone z wyjątkiem pory „po obiedzie” kiedy można kontaktować się z rodzicami (pora „telefonów” może ulegać zmianom).
— Po modlitwie wieczornej obowiązuje silentium. W dzień śmierci Pana Jezusa jest ono zalecane na cały dzień.
— Posiłki są przygotowywane przez uczestników i animatorów. Głównie rzecz dotyczy śniadań i kolacji. Do obiadów obiera się ziemniaki, rozstawia naczynia i usługuje przy stole; codziennie robi to inna grupa osób. Zmywają uczestnicy. Niestety z roku na rok ta pożyteczna praktyka jest ograniczana przez lęk przed kontrolami sanepidu (w kuchni nie może przebywać nikt kto nie ma książeczki sanepidowskiej).
— W planie dnia jest także czas przewidziany na rekreację (tzw. „pogodne wieczory”).
— Na ogół robi się jedną wycieczkę w ciągu rekolekcji. Najczęściej jest to wyjście w góry.
— Częsta odbywa się tzw. „modlitwa spontaniczna”. Jest to modlitwa własnymi słowami, gdzie każde wezwanie zakończone jest przez „proszę Cię Panie” lub „Uwielbiam Cię Panie”, albo „Dzięki Ci Panie”, tudzież „Chwała Panu” oraz inne podobne. Na wielu rekolekcjach taka modlitwa całej wspólnoty odbywa się codziennie. Moim zdaniem praktyki te wymagają szczególnego nadzoru kapłana, najczęściej są przesadzone emocjonalnie i młodzież „odlatuje” co może prowadzić do poszukiwania coraz mocniejszych „doznań duchowych”.
— Często ostatnimi czasy prowadzone są podczas rekolekcji tzw. „konferencje o zranieniach”. Moim zdaniem jest to kolejny przejaw schodzenia RŚŻ na ścieżkę płytkiego emocjonalizmu.

Jeśli byłyby jakieś pytania, to w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.
« Ostatnia zmiana: Listopada 15, 2009, 16:29:16 pm wysłana przez Hyacinthus Stanislaus » Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1372


« Odpowiedz #8 dnia: Listopada 16, 2009, 09:36:45 am »

Kerygmat jako fałszywa doktryna - "Kerygmat w ruchach ewangelizacyjnych". Tutaj jest też trochę na temat: http://www.apologetyka.katolik.pl/gor%C4%85ce-polemiki/kerygmat-po-katolicku/832-przyjem-jezusa-i-narodziem-si-na-nowo

Przyjęcie Pana Jezusa jako Zbawiciela odbywa się właściwie tylko podczas Najświętszej Ofiary. Podpisywanie kartki w stylu "Przyjmuję Cię, Jezu jako, itd..." można nazwać wyborem teoretycznym.

W "Apologetyce" znajdują się również "takie" rzeczy: http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/tradycjonalizm/185
« Ostatnia zmiana: Listopada 17, 2009, 07:55:29 am wysłana przez Andris Inkvizitors » Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #9 dnia: Listopada 17, 2009, 10:14:45 am »

co do protestantyzacji to na kosciol.pl tez chyba bylo. Blachnicki mial protestanckich znajomych. Dziesiec krokow ku dojrzalosci jest ciyba od protestantow albo jakies tam inne punkty. Dodano tylko Niepokalana. Z obecnych ruchow dla mlodzieży ten chyba najsensowniejszy
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #10 dnia: Listopada 18, 2009, 00:08:26 am »

Z obecnych ruchow dla mlodzieży ten chyba najsensowniejszy
Też jestem takiego zdania, ale wydaje mi się, że dryf w stronę protestantyzmu jest w nim dziś jeszcze bardziej wyraźny niż zakładał to ś✠p Założyciel. Można powiedzieć, że mimo wszystko ks. Blachnicki czerpał z protestantyzmu w sposób krytyczny. Dziś tej choćby szczypty krytycyzmu wobec McDowellów, kursów „Alfa” i inszych w „sternikach” Oazy nie widzę.
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #11 dnia: Listopada 18, 2009, 00:12:25 am »

ale te jakies dowelly nijak na rekolekcjach czy w programach nie przejawia
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
ereandel
adept
*
Wiadomości: 35

« Odpowiedz #12 dnia: Grudnia 11, 2009, 21:17:24 pm »

Ja sam szczerze mówiąc byłem tylko na jakiś kilku spotkaniach oazowych. Najpierw prowadził je bardziej tradycyjny ksiądz. Trzymał tą całą wspólnotę w ryzach. Modliliśmy się brewiarzem, nie było jakichś koszmarnych gitarowych piosenek, wszyscy byli jacyś spokojni. Może i był krytykowany, że na rekolekcje nie jeździmy, ale to był mały problem.

Po pewnym czasie owego księdza przenieśli a na jego miejsce wszedł nowy - młodzienaszek, 24 lata, zaraz po seminarium. I rozpoczęło się dzieło zniszczenia. Najpierw usunął modlitwy brewiarzowe, a na ich miejsce wstawił piosenki grane na gitarze. Potem zaczął na jakieś agapy nas wozić itp. Nic nie umiał wytłumaczyć, gadał od rzeczy. Kiedyś pożyczyłem od niego książkę. Zacytuje pewien fragment " w pierwszych wiekach chrześcijaństwa msza nie była traktowana jak ofiara, ale jako dziękczynienie". Na spotkaniach wszyscy gadali, śmiali się i wygadywali głupo Po pewnym czasie odeszłem. ty.

Co to jednak dało? Nic. Ciągle większość mówi, że " ksiądz ... jest spoko, najlepszy ksiądz jakiego poznałem". Niektórzy, tak jak moja przyjaciółka zaczęli odchodzić. Ale większość traktuje księdza jak guru. Ksiądz mówi: "neokatechumenat jest dobry", wszyscy powtarzają naokoło: "neokatechumenat jest dobry". Co to będzie z naszą biedną parafią?
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7315


« Odpowiedz #13 dnia: Grudnia 12, 2009, 08:11:24 am »

To jest bardzo ciekawa informacja. Znaczy oazę zaczynają indoktrynować neoni! Potwierdza to moje obawy, że ta zaraza drogą dyfuzji przenika z piwnic i salek katechetycznych gdzie tylko może. Środowiska tradycyjne zdają się być najlepiej "zaimpregnowane" od ich  herezji. Mam nadzieję,  ze flirt z Frondą ogranicza się do płaszczyzny poza dogmatycznej. 
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #14 dnia: Grudnia 12, 2009, 12:22:07 pm »

A to prawda. W tym roku na jakimś stopniu chyba dwójce bis w diecezji częstochowskiej byli dwaj albo trzej klerycy z siedlec nenowo zmutowani którzy jak znajomy kleryk powiedział jakieś głupoty gadali. Bo z naszej strony diecezjalnej była cała grupa kleryków na tych rekolekcjach. Więc misja się nie udała.
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Strony: [1] 2 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: pootrzebuję pomocy w temacie Ruch Światło Życie « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!