w moim zakątku dziewczyny już w szkole średniej śpią z kim popadnie. Nawet szkole katolickiej, muszę dodać. Chce Pani powiedzieć, że tak było zawsze?
Seks pozamałżeński oczywiście istniał zawsze, ale nie był społecznie akceptowany. Teraz jest.
Ruch feministyczny jest jedną z przyczyn
ale sam ten ruch nie byłby w stanie dokonać aż tak wielkiego przewrotu społecznego gdyby nie wynalazek pewnego austriackiego chemika. Pigułka zmieniła wszystko.
Tak więc, w pewnym sensie, ma Pani rację: to mężczyźni zmienili reguły gry.
Dawniej nikt mężczyzny nie pytał o gotowość wzięcia odpowiedzialności. Musiał i koniec, nie miał wyboru. Jesliby nie chciał, spotykał go trudny do zniesienia ostracyzm.
@ p. ZygmuntDobrze, to zapytam wprost: jaki procent sposrod znajomych Panu mezczyzn pragnie, by zona byla im poddana, w pelni znaczenia tego slowa, tj. chetnych i gotowych wziac na swoje barki taka poddana kobiete, i za jej poddanie i posluszenstwo poniesc odpowiedzialnosc w zyciu doczesnym oraz na sadzie przed Bogiem.Bo wie Pan, rozmowa o kapeluszach wydaje mi sie placzem nad roza, kiedy plonie las.
Skutki są dwojakie: kobiety z jednej strony mają otwartą drogę do kariery i mogą być niezależne od mężczyzn.
W dodatku, jak się zdaje, same kobiety wcale na tym nie zyskały.
W tym wątku nie chodzi o naprawianie świata. Chodzi tylko o propagowanie nakrywania głowy przeyz niewiasty na Mszy św. w rycie klasycznym. To podobnie jak z sutannami: niby nie jest to najważniejszy problem, a jednak bardzo widoczny. Wbrew pozorom sposób ubierania się dużo mówi o człowieku. Nie jest to oczywiście łatwy do odczytania język.
U nas świeckich pełna moderna i pełna gęba frazesów. Jakoby Kościół "już nie wymaga". Tylko my wymagamy, by kapłani byli 100% tradycyjni i każde odchylenie od naszych wyobrażeń piętnujemy bez litości.