Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 09:59:51 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231961 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Msza św. Trydencka w literaturze polskiej (było: Temat na maturę ustną z języka polskiego)
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj
Autor Wątek: Msza św. Trydencka w literaturze polskiej (było: Temat na maturę ustną z języka polskiego)  (Przeczytany 25460 razy)
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #15 dnia: Lutego 28, 2009, 23:29:15 pm »

to chyba jasne: przez pierwszy semestr tylko ołówkiem!

No nie i co ja teraz zrobię. Będę musiała przepisać zeszyty :(

Ja miałam temat Dialog z Bogiem. Rozwiń temat odwołując się do religijnych
utworów poetyckich literatury dawnej i współczesnej. Po czym doszłam do wniosku że w literaturze ciężko znaleźć przykłady dialogu z Bogiem i że jest problem z interpretacją co znaczy religijny utwór. Ale dałam radę i 19 dostałam. Idea prezentacji mi się nie podoba, szczególnie to bieganie z laptopami, pomocami planszami. Poszłam bez takich i nie dostałam mniej.
A matura obecna jest zbyt prosta, poprzednia zbyt podatna na oszukowanie.
Skoro ja taki osiołek podstawową z fizyki zaliczyłam jak nam pani pytania czytała bez żadnego przygotowania no to nie mam pytań. Rok po maturze z geografii podstawowej jak sobie robiłam miałam 75% bodajże.
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
prz
Gość
« Odpowiedz #16 dnia: Lutego 28, 2009, 23:39:36 pm »

A matura obecna jest zbyt prosta (...)
Skoro ja taki osiołek podstawową z fizyki zaliczyłam jak nam pani pytania czytała bez żadnego przygotowania no to nie mam pytań. Rok po maturze z geografii podstawowej jak sobie robiłam miałam 75% bodajże.
O - matura podstawowa z fizyki jest (a przynajmniej na naszym roczniku była) trudniejsza od rozszerzonej :). A słyszałem na wykładzie, iż prof. Handke powiedział (osobiście wykładowcy), iż matura podstawowa została wprowadzona właściwie tylko ze względu na obowiązkową matematykę. W końcu za jego ministerialnego urzędowania przedmiot wybrany miał być obowiązkowo rozszerzony. Potem do władzy doszło SLD, maturę nową odwlekło, zniosło obowiązek matematyki i przedmiotu rozszerzonego. A teraz wprowadza się matematykę przy kolejnym jej uproszczeniu i "czego ja teraz będę uczył, skoro oni po gimnazjum są w stanie tę maturę zdać?", cytując licealnego profesora.

A najbardziej rozbawił mnie swojego czasu bełkot CKE "Zmniejszenie zakresu sprawdzanego materiału nie ma na celu obniżenia poziomu wiedzy, lecz wręcz przeciwnie - podwyższenie tego poziomu mierzonego m.in. poprzez wyniki testów maturalnych" (cytat z pamięci).

edycja: O mam. "Ograniczenie zakresu treści nie oznacza obniżenia wymagań egzaminacyjnych. Przeciwnie ? ma służyć zwiększeniu efektywności kształcenia matematycznego w szkole, ukazywanej m.in. poprzez wyniki egzaminów zewnętrznych." (źródło: http://www.cke.edu.pl/index.php?option=content&task=view&id=513&Itemid=2)
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2009, 23:43:29 pm wysłana przez prz » Zapisane
Thomas
Gość
« Odpowiedz #17 dnia: Lutego 28, 2009, 23:56:16 pm »

Troszeczkę znam (podkreślam troszeczkę) od podszewki.
Brak matmy był kompromitujący (także w świecie) więc trzeba było przywrócić. Problem, jak przywrócić by wszyscy zdali? -obniżyć poziom. Bo jak będzie wpadka z maturą - znaczy zły rząd! A rząd patrzy w kalendarz ... wyborczy. I tak demokracja wpływa na poziom kształcenia.
Aby minister szkolnictwa mógł się wykazać wynikami (np.egz.po gimn, podst.) to zmienia podstawę programową na skromniejszą i jest wynik. Polacy wypadają w Europie na końcu z matmy. Nauczyciele nauczania zintegrowanego boją się uczyć matmy...bo są z niej słabi (tak deklarują w badaniach). To sie nazywa: "uczył Marcin Marcina".
Zapisane
kuba
Gość
« Odpowiedz #18 dnia: Marca 01, 2009, 00:45:36 am »

Zresztą ja też przeżywam szok jak się ludzie np pytają profesora czy mogą pisać piórem swoje notatki ;)

u nas na prawie wręcz odwrotnie profesor grzmi o "tandetnych długopisach", których używanie według legend obniża ocenę na egzaminie :)
Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #19 dnia: Marca 01, 2009, 11:26:22 am »

Cytuj
Idea prezentacji mi się nie podoba, szczególnie to bieganie z laptopami, pomocami planszami. Poszłam bez takich i nie dostałam mniej.
Ja też bez takich. Ale co powiedzieć dopiero o wykładowcach, którzy przynoszą ze sobą projektor i komputer z prezentacją. A jak nie mogą tego uruchomić to zamiast dać sobie z tym spokój głowią się przez cały wykład jak to uruchomić, po czym albo wykładu zostaje mało albo w ogóle nie ma...
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #20 dnia: Marca 01, 2009, 13:32:42 pm »

Cytuj
Sytuacja jest jeszcze do zniesienia na starych uniwersytetach
Poziom każdego rocznika kolejnego na prawie jest coraz gorsi. Profesorowie się załamują ;) Kiedy ze mną na roku studiuje chłopak który miał z matury amnestię i mimo że go bardzo lubię jako dobrego kolegę z klasy to jednak wybitny nie był.
Zresztą ja też przeżywam szok jak się ludzie np pytają profesora czy mogą pisać piórem swoje notatki ;)
A na którym roku Pani jest jeśli wolno spytać?
Ja również studiuję prawo, ale zacząłem je jako drugi kierunek, gdy byłem po drugim roku moich pierwszych studiów (pierwszych chronologicznie, bo osobiście bliższe mi jest prawo). Zatem prawo studiuję z pierwszym rocznikiem zdającym nowe matury, choć sam jestem ze starej :) . I w sumie nie widzę tam jeszcze wielkiego dramatu.
Słyszałem opowieści o tym, że ludzie dwa i trzy lata niżej rzeczywiście (jako cały rok, nie poszczególne jednostki) zbyt wiele nie reprezentują (i niektóre poznane przeze mnie osoby z tych roczników zdają się czasem to potwierdzać), ale także np. rok wyżej (a więc jeszcze ze starej matury) ponoć jest o wiele słabszy (jeśli chodzi o wyniki w nauce) niż rok czwarty (na którym jestem) i trzeci...
Więc nie wiem czy to matura ma tu decydujące znaczenie. 
Choć może jako przedstawiciel pokolenia zdającego jeszcze "starą" maturę powinenem jej bronić rękoma i nogami  ;)
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #21 dnia: Marca 01, 2009, 13:43:14 pm »

Na drugim roku prawa czyli jestem trzecim rocznikiem nowej matury chociaż ja pisałam już nową nową maturę zmienioną we wrześniu przed egzaminem a do grudnia nie byli pewni swojej decyzji ;)

Gdzie Pan studiuje jeśli można wiedzieć?

To nie zależy od matury a podejścia nauczycieli do uczniów i ciągłego mieszania przy oświacie. Ludzie widzą że nauka nic im nie daje to się nie uczą, nauczyciele nie wymagają bo albo ich zbiją albo bezstresowe nauczanie się lansuje. Jak byłam w LO to aż mną rzucało jak słyszałam my matematyki to nie bo humaniści, fizykę to tak tylko żeby byc ciałem a nie duchem bo my humaniści, a historii to też nie za dużo. A może przełożymy ten sprawdzian? itd.

Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #22 dnia: Marca 01, 2009, 13:50:23 pm »

Na edukacyjnej prowincji ;) Czyli w Szczecinie
Zapisane
kjgeneral
bywalec
**
Wiadomości: 60

« Odpowiedz #23 dnia: Marca 01, 2009, 14:45:05 pm »

To nie prowincja, to trzeci świat...  :D
Wszystkich szczecinian przepraszam, ale mam prawo tak mówić, bo sam pochodzę ze Szczecina. Skończyłem tam filię poznańskiej Akademii Muzycznej, którą ze względu na niski poziom i przypadkowość niektórych studentów, a także, o zgrozo, wykładowców, nazywaliśmy w naszej grupie "przytułkiem muzycznym". Oczywiście było też kilku wspaniałych i wybitnych nauczycieli i muzyków.
Zapisane
kjgeneral
bywalec
**
Wiadomości: 60

« Odpowiedz #24 dnia: Marca 01, 2009, 14:52:52 pm »

Cytuj
[...] Tylko że ja też bym teraz w pespektywie pojechała po najmniejszej linii oporu [...]

Przepraszam, że się czepiam  ;D, ale temat dotyczy matury z polskiego, więc ośmielę się umieścić poprawną formę tego powiedzenia:

jest: po najmniejszej linii oporu  ::)
powinno być: po linii najmniejszego oporu  :)

Jeszcze raz sorki, ale moze się na maturze przydać...
Zapisane
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #25 dnia: Marca 01, 2009, 15:07:36 pm »

Tak samo jak wiele osób (przynajmniej w moim regionie) mówi : "Ciężki orzech do zgryzienia" ;D
Tak to już jest z tymi idiomami...
Zapisane
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #26 dnia: Marca 01, 2009, 15:11:27 pm »

To nie prowincja, to trzeci świat...  :D
Eee tam. Są gorsze pod tym względem miejsca. Jak wobec tego je nazwać, czwarte światy?  ;)
(jakoś trzeba podtrzymywać samoocenę ;) )
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #27 dnia: Marca 01, 2009, 15:33:50 pm »

Cytuj
[...] Tylko że ja też bym teraz w pespektywie pojechała po najmniejszej linii oporu [...]

Przepraszam, że się czepiam  ;D, ale temat dotyczy matury z polskiego, więc ośmielę się umieścić poprawną formę tego powiedzenia:

jest: po najmniejszej linii oporu  ::)
powinno być: po linii najmniejszego oporu  :)

Jeszcze raz sorki, ale moze się na maturze przydać...

Dziekuje. Nie zdawałam sobie sprawy ;) Zreszta na szczęście na wydziale wielu profesorów zwraca nam uwagę na najcześciej popełniane błędy więc może aż tak źle nie skończę <zawstydzona>
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Saavedra
Gość
« Odpowiedz #28 dnia: Marca 01, 2009, 21:57:18 pm »

Pozwolę sobie wrócić do pytania zadanego na wstępie :) Tak się składa, że z przedmiotem o nazwie język polski mam do czynienia na co dzień, więc myślę, że moja rada może być przydatna. Temat nr 1 jest o tyle "niebezpieczny", że łatwo się zagubić w szukaniu poetyckości czy też literackości kolekt mszalnych, bo po pierwsze różne są tłumaczenia (chyba że zamierza Pan korzystać z łaciny?), nie każde, jak wiadomo szanownym forumowiczom, udane. Po drugie nie jest łatwo mówić o poezji tam, gdzie w grę wchodzi coś znacznie ważniejszego, czyli wiara - myślę, że literackość takich tekstów jest ważna, ale nie stoi na pierwszym miejscu, jest czymś tylko wtórnym. Moja, powtarzam: moja opinia jest taka, że wobec tego czasami można się zapomnieć i dać się ponieść emocjom przy analizie takich tekstów. A to byłby błąd.
Co do tematu o źródłach biblijnych - lepszy, bardziej się nadający, ale chyba niezbyt twórczy i głęboki? No, ale jeśli Pan będzie analizował coś więcej, np. poszerzy teren swoich działań o, powiedzmy, motywy biblijne, to jak najbardziej. Powodzenia :)
Zapisane
Saavedra
Gość
« Odpowiedz #29 dnia: Marca 01, 2009, 22:00:48 pm »

I jeszcze jedno - obawiam się, że nauczyciele nie będą chcieli podjąć wyzwania i tematu, o którym nie mają zielonego pojęcia, po prostu nie zaakceptują. Czego oczywiście nie życzę.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Msza św. Trydencka w literaturze polskiej (było: Temat na maturę ustną z języka polskiego) « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!