Odpowiedź Watykanu na oświadczenie JE Bpa Williamsona!

Watykan:przeprosiny bpa Williamsona nie spełniają warunków

Watykan oświadczył w piątek, że przeprosiny biskupa lefebrysty i negacjonisty Richarda Williamsona, wystosowane dzień wcześniej "wydają się nie spełniać warunków postawionych przez sekretariat stanu" 4 lutego.

Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi, który złożył oświadczenie tej treści podkreślił, że rozpowszechniona w czwartek deklaracja "nie jest zaadresowana ani do Ojca Świętego ani do komisji Ecclesia Dei" do spraw dialogu z lefebrystami.

Przypomniał, że 4 lutego watykański sekretariat stanu zażądał: "Biskup Williamson, aby zostać dopuszczonym do posługi biskupiej w Kościele powinien w sposób absolutnie niedwuznaczny i publiczny odciąć się od swych poglądów dotyczących Shoah, nieznanych Ojcu Świętemu w momencie zdjęcia ekskomuniki".

W liście Williamsona nie ma tymczasem bezpośredniego przywołania holokaustu, lecz został on określony jako "niesprawiedliwości".

Kolejny raz Watykan zmusza biskupa do tego aby popełnił grzech kłamstwa

Niektórzy chyba są wściekli, inni nie dowierzają. No cóż, na szczęście to papież prowadzi Kościół.

A co do kłamstwa. Kłamstwo w słusznej sprawie nie jest grzechem.

Panie Dawidzie , po co ten cytat man umieścił, bez sensu skoro i tak podpisuje się pan bezpośrednio pod cytowanym postem.
 
Co do sprawy do szlag człowieka trafia. Można promować herezje, szerzyć homoseksualizm, mieć kochanki i nic. wystarczy piernosć cos nie-correkct o żydach i tylko czekać aż rzdać będą od bp popełnienia harrakiri.

Chyba nie tyle do kłamstwa co do zmiany poglądów. I myślę, że presja na "Watykan" (cokolwiek to znaczy) też jest i dlatego tak jest. Ale tak patrzę, że chodzi o dopuszczenie do posługi biskupiej, a można i bez tego. Pamiętam np. coś o biskupie "prawosławnym", który przeszedł na katolicyzm ale nie sprawował już funkcji biskupiej, funkcjonował po prostu jak ksiądz. Ciekawe czy bp Williamson by się na coś takiego zgodził.

Ciekawe czy bp Williamson by się na coś takiego zgodził.

Jeśli się nie zgodzi, bp. Williamson będzie jedyną przyczyną braku pełnej jedności Bractwa z Kościołem. Jedna osoba może stanąć na drodze do pełnej Komunii z Kościołem, bo chce pokazać, jaka ona to jest oryginalna i niezależna.

Myślę, że wszystkich by zadowoliło, jakby bp Williamson poprosił ADL o ukamienowanie

Myślę, że wszystkich by zadowoliło, jakby bp Williamson poprosił ADL o ukamienowanie

ADL?

Anti-Defamation League

Jeśli się nie zgodzi, bp. Williamson będzie jedyną przyczyną braku pełnej jedności Bractwa z Kościołem. Jedna osoba może stanąć na drodze do pełnej Komunii z Kościołem, bo chce pokazać, jaka ona to jest oryginalna i niezależna.

To już Pana interpretacja cudzych uczynków. Myślę, że nie chodzi o pokazanie oryginalności i niezależności ale o konsekwencję i nie ustawianie się do wiatru. Poza tym sam biskup powiedział, że nie chce stać na przeszkodzie i że może być "wyrzucony za burtę".
Przed tymi wszystkimi wydarzeniami bp Williamson wydawał mi się głośny, dziwny i strasznie antyrzymski. Obecnie wydaje mi się raczej pokorny, aczkolwiek konsekwentny wobec siebie (no i ciągle trochę dziwny, ale to już taki mój prywatny odbiór) i mniej antyrzymski niż bp Tissier du Mallerais.

Co jest bez sensu? Ja właśnie nie zgodziłem się z Panem Adamem w tym jakoby bp Williamson miał być przeszkodą bo sam powiedział, że tutaj przeszkadzać nie chce i w razie czego rzucać jak Jonasza... A co do dalszej części to już takie moje prywatne spostrzeżenia ale chyba na korzyść wizerunku ks. biskupa.

Rzeczywiście. Najmocniej przepraszam,  za dużo tych "A" przed oczami Już kasuję mój wcześniejszy post. Taka niedorzeczność raczej nie mogła wyjść z pod Pana klawiatury- gapa ze mnie.

Nie ma za co przepraszać i dziękuję za takie słowa. Co prawda z mojej klawiatury różne rzeczy wychodzą, ale cieszę się, że mam taką opinię!

Biskup Williamson umilowal prawde, i modle sie, aby sie nie zlamal.

Watykan staje w rozkroku. chce, żeby wszystkim było dobrze. a nie można być "trochę w ciąży".
Swoją drogą, Curia Vaticana miała być zreformowana, skończyło się (jak na razie) na reformie ciuszków gwardii. A przecież Papież potrzebuje sprawnego i kompetentnego aparatu, który potrafi wszystko dobrze przygotować. A tutaj, mamy to, co mamy...