Miałbym pewne wątpliwości, czy rozsyłanie maili do zakonników z tzw. partyzanta jest szczęśliwe.
Z tego co kojarzę to, aby odprawiać w rycie dominikańskim musiałby mieć pozowlenie prowincjała.
Czy gdyby się udało gdzieś załatwić KRR w Krakowie jeszcze, byliby chętni? Na razie rozsyłam maila do kilku parafii zakonnych, czy gdyby było kilka, kilkanaście osób chętnych byłaby możliwa celebracja KRR chociażby raz w miesiącu. Zobaczymy, co odpowiedzą. Czy mogę na Państwa liczyć, gdyby co?