Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 13:57:38 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Ks. Michael Mary FSSR o stosunkach katolicko-żydowskich
« poprzedni następny »
Strony: [1] Drukuj
Autor Wątek: Ks. Michael Mary FSSR o stosunkach katolicko-żydowskich  (Przeczytany 4222 razy)
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« dnia: Lutego 26, 2009, 00:27:00 am »

Ks. Michael Mary FSSR na swoim blogu pisze:
Cytuj
How grateful we are that Pope Benedict lifted the excommunications! Yet we are also, in these same days, humiliated that he has been made into a scandal for his charity; and that the Holy See?s important bonds of friendship with the Jewish people have been damaged.
Cytuj
Jakże jesteśmy wdzięczni papieżowi Benedyktowi za zdjęcie ekskomunik! Ale dokładnie w tym samym czasie jesteśmy upokorzeni tym, że papież ze względu na swoją wielkoduszność został wplątany w skandal, a ważne więzy przyjaźni Stolicy Apostolskiej z narodem żydowskim zostały zniszczone.
Zastanawiają mnie te ?ważne więzy?; jaki jest ich charakter? Jeśli są to ? wskazane w dokumentach Vaticanum II ? więzy na płaszczyźnie duchowej (wspólne korzenie w Starym Testamencie itd.), to przecież nie mogą być zerwane, chyba że któraś ze stron odcięłaby się od swej przeszłości. Ks. Michaelowi Mary chodzi więc o jakiś inny rodzaj więzów, a na dodatek są to więzy ?ważne?; nie chodzi tu chyba o zwyczajne stosunki dyplomatyczne, w których każdy pilnuje swych własnych interesów i stara się, by inni nie weszli mu w paradę. Gdyby bowiem tak było, to sprawa bp. Williamsona winna mieć co najwyżej podobne echo jak żydowskie bluźnierstwa, o których ostatnio donosiły media. Tymczasem o bp. Williamsonie pisze się od ponad trzech tygodni i niemal każdy, nawet stosunkowo mało znana postać ruchu tradycyjnego, jaką jest ks. Michael Mary, czuje się w obowiązku zdecydowanie potępić antysemityzm i negowanie Holocaustu. Przykładając tę samą miarę do obu spraw, wypadałoby oczekiwać od Adama Michnika przeprosin za śmierć Chrystusa.

Cytuj
The Sons of the Most Holy Redeemer condemn anti-Semitism and denial of the Holocaust; we refuse and repudiate the strange views of those who support ?Judeo-Masonic conspiracy plots.?
Cytuj
Synowie Najświętszego Odkupiciela [to nowa nazwa zgromadzenia ks. Michaela Mary] potępiają antysemityzm i negowanie Holocaustu. Odrzucamy i potępiamy dziwaczne poglądy tych, którzy wyznają teorie spisków masońsko-żydowskich.
I tu mam jakąś dziwną obawę: czy ks. Michael Mary potępia tu także wypowiedzi św. Maksymiliana Kolbe dotyczące spisków masońsko-żydowskich, czy chodzi mu o jakiś inny, nieortodoksyjny rodzaj teorii spiskowych. Gdzie więc przebiega granica między ortodoksją a heterodoksją w teorii spisków masońsko-żydowskich?

Podsumowując, wypowiedź przeora Papa Stronsay robi na mnie dosyć przykre wrażenie.
Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #1 dnia: Lutego 26, 2009, 00:32:42 am »

Może poczuli jak przyjemnie jest płynąć z prądem?
Zapisane
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #2 dnia: Lutego 26, 2009, 01:06:46 am »

Jeśli chodzi o masonerję to cała gama encyklik głosi istnienie tego rodzaju konspiracji. Dziwna ta ich nagła wolta.
Zapisane
Jean Raspail
rezydent
****
Wiadomości: 476


« Odpowiedz #3 dnia: Lutego 26, 2009, 08:46:03 am »

to jest niestety efekt przekroczenia tabu, raz się przekroczyło pewne tabu czyt. powrót Papa Stronsay poza kolejnością do tzw. łączności i teraz, cóż. Problem jest w tym, że jeśli odrywa się przedwcześnie od jednego ośrodka grupka, która nie wytrzymuje ciśnienia negocjacji i deklaruje swoją lojalność wobec drugiej strony to ta grupka zyskuje gdy do porozumienia nie dochodzi, gdy jednak porozumienie jest faktem grupka jest marginalizowana. I po jednej i po drugiej stronie są spaleni. Teraz muszą podbijać bębenek na modłę silniejszego w negocjacjach. Czyli Papa Stronsay, żeby przeżyć musi komus z Kurii Rzymskiej się przypodobać. To tylko spekulacja ???
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #4 dnia: Lutego 26, 2009, 10:28:35 am »

to jest niestety efekt przekroczenia tabu, raz się przekroczyło pewne tabu czyt. powrót Papa Stronsay poza kolejnością
Nie rozumiem, Pan pisze, że "poza kolejnością", a tymczasem znajduję na tym forum dominującą chyba opinię, że te wspólnoty (jak Campos czy Papa Stronsay) postąpiły jak najsłuszniej, wskazując drogę, jaką powinno pójść FSSPX, a ponadto zupełnie prawidłowo odczytały myśl abp. Lefebvre - w przeciwieństwie do obecnych władz FSSPX. Jaka jest więc ta myśl, jakie jest jej prawidłowe odczytanie? A może poglądy abp. Lefebvre nie mają już dziś żadnego znaczenia?
Zapisane
Jean Raspail
rezydent
****
Wiadomości: 476


« Odpowiedz #5 dnia: Lutego 26, 2009, 10:57:30 am »

Nie rozumiem, Pan pisze, że "poza kolejnością", a tymczasem znajduję na tym forum dominującą chyba opinię, że te wspólnoty (jak Campos czy Papa Stronsay) postąpiły jak najsłuszniej, wskazując drogę, jaką powinno pójść FSSPX, a ponadto zupełnie prawidłowo odczytały myśl abp. Lefebvre - w przeciwieństwie do obecnych władz FSSPX. Jaka jest więc ta myśl, jakie jest jej prawidłowe odczytanie? A może poglądy abp. Lefebvre nie mają już dziś żadnego znaczenia?

Co nie oznacza, że ja zamierzam się dostosowywać do dominującej opinii na forum krzyż, które zresztą jest moim ulubionym forum (wiele mogę się dowiedzieć na nurtujące mnie tematy). Po pierwsze, nie odnosiłem się do poglądów JE abpa Lefebvre i nigdy nie wypowiem się na temat tego co Abp Marceli Lefebvre miał na myśli i czego by chciał obecnie. Po Jego śmierci każdy z Jego spadkobierców chciałby uchodzić za tego, który najlepiej odczytał jego intencje. A czy chciałby jak najszybszego porozumienia z SA za wszelką cenę??? Czy chciałby, żeby osłabiać siłę stworzonego przez niego środowiska i na własną rękę szukać porozumienia??? Wydaje mi się, że po to wyznaczył swojego następcę, żeby to on kierował zapoczątkowanym przez niego dziełem. Ale to tylko mój domysł. Liczy się efekt! Co osiągnęli redemptoryści zaalpejscy? Ile ich argumenty dziś liczą się w ogólnej dyskusji? Odpowiem: tyle się liczą o ile stanowią jednoznaczne poparcie dla oficjalnego stanowiska Kurii Rzymskiej w kwestii dialogu katolicko-żydowskiego. Ale to nie jest kwestia teologiczna, ale raczej socjologiczna lub "polityczna".
« Ostatnia zmiana: Lutego 26, 2009, 10:59:25 am wysłana przez Jean Raspail » Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #6 dnia: Lutego 26, 2009, 11:31:29 am »

Ale to nie jest kwestia teologiczna, ale raczej socjologiczna lub "polityczna".
Trochę spraw doktrynalnych też tu można znaleźć, np. ks. Michael Mary zaraz po swej decyzji o "powrocie do pełnej jedności" opublikował bardzo dziwaczne teksty nt. wolności religijnej. Czy musiał, czy chciał - tego nie wiem, ale fakt pozostaje faktem.

Bardzo chętnie poczytałbym też o jakichś konkretnych inicjatywach podejmowanych np. przez IBP dla wyjaśniania dwuznacznych sformułowań Vaticanum II w świetle Tradycji. Czy ktoś ma może dostęp do takich informacji?

Przy okazji, wspólnota z Papa Stronsay już nie się nazywa redemptorystami zaalpejskimi - musieli porzucić tę nazwę, a wraz z nią misję, którą przez lata uważali za jeden z ważniejszych celów swego istnienia, mianowicie odprawianie Mszy św. za zmarłych redemptorystów:
Cytuj
And although we will still pray for them in general, we will not feel a constant responsiblity to pray for their deceased members. For the past 20 years, at the Memento of the Dead in every Mass that we have offered, we have explicitly mentioned: 'all the deceased Fathers and Brothers of the Congregation'.
Cytuj
A choć wciąż będziemy ich ogólnie polecać w naszej modlitwie, nie będziemy już czuli stałej odpowiedzialności modlitewnej za zmarłych członków zakonu. Przez ostatnie 20 lat podczas Memento za zmarłych we Mszach, ktore odprawialiśmy, wyraźnie dodawaliśmy: "za wszystkich zmarłych ojców i braci zgromadzenia".

Ks. Michael Mary czuje nawet ulgę z tego powodu (i jeszcze z paru innych):
Cytuj
But frankly, while the change of name will be difficult in one way; it will also be a relief in other ways.

Całość wypowiedzi ks. Michaela Mary.
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #7 dnia: Lutego 26, 2009, 11:57:05 am »

z przedstawionych przez Pana opinij o. Michała Marii jawi mi się dość mroczny obraz - bardziej to przypomina, z całym szaconkiem do niego, zmienność por. Miszki Zubowa z "Zapisków oficera armji czerwonej" niż katolickiego kapłana walczącego z modernizmem. Tak własnie degenerował się Kościół posoborowy.

Przypomina mi to też uwagi nt rytu trydenckiego, jakie wygłaszał po 10 leciu Ecclesia Dei śp. Dom Gérard Calvet na jakiejś konferencji . Jego pomysły musial kontrować wówczas nie kto inny jak kard. Ratzinger. o. Gerard chciał załączać stary Mszał w księgach nowego, jakoś go reformować ...
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Jean Raspail
rezydent
****
Wiadomości: 476


« Odpowiedz #8 dnia: Lutego 26, 2009, 12:24:22 pm »

Przy okazji, wspólnota z Papa Stronsay już nie się nazywa redemptorystami zaalpejskimi - musieli porzucić tę nazwę, a wraz z nią misję, którą przez lata uważali za jeden z ważniejszych celów swego istnienia, mianowicie odprawianie Mszy św. za zmarłych redemptorystów:
Cytuj
A choć wciąż będziemy ich ogólnie polecać w naszej modlitwie, nie będziemy już czuli stałej odpowiedzialności modlitewnej za zmarłych członków zakonu. Przez ostatnie 20 lat podczas Memento za zmarłych we Mszach, ktore odprawialiśmy, wyraźnie dodawaliśmy: "za wszystkich zmarłych ojców i braci zgromadzenia".

Ks. Michael Mary czuje nawet ulgę z tego powodu (i jeszcze z paru innych):
Cytuj
But frankly, while the change of name will be difficult in one way; it will also be a relief in other ways.

Trudno to inaczej tłumaczyć, jak tylko porzuceniem (przekreśleniem) dotyczczasowej działalności przez Papa Stronsay i przejściem na pozycje moderny. Ale sposób w jaki się to dokonuje, dla mnie jest OCHYDNY!!!
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #9 dnia: Lutego 28, 2009, 00:57:47 am »

Przeglądając dalej blog Papa Stronsay, znalazłem - oprócz arcyciekawych doniesień o obłóczynach brata, niegdyś Maksymiliana FSSPX, a obecnie Bernarda FSSR - równie interesującą wzmiankę dotyczącą pochodzenia nowej nazwy wspólnoty ks. Michaela Mary.

Cytuj
We thank God for our new name which we receive as coming to us directly from Him through a holy priest from outside our community. We profoundly thank our spiritual benefactors who prayed for us, and the abovementioned Father who was inspired to give it to us. We treasure this name and we will pray and work to be less unworthy of it.
Cytuj
Dziękujemy Bogu za naszą nową nazwę, którą przyjmujemy jako pochodzącą wprost od Boga za pośrednictwem pewnego świętego kapłana spoza naszej wspólnoty. Wyrażamy głęboką wdzięczność naszym dobroczyńcom za ich modlitwy w naszej intencji oraz wspomnianemu kapłanowi, który otrzymał natchnienie, by nadać nam tę nazwę. Bardzo sobie ją cenimy; będziemy się modlić i pracować, aby stać się mniej niegodnymi ją nosić.

Zastanawiam się, skąd się bierze ten raczej niecodzienny mistycyzm, będący w tym przypadku dodatkowo elementem "legendy założycielskiej" nowego instytutu. Czy był on stałym komponentem duchowości redemptorystów zaalpejskich?
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #10 dnia: Lutego 28, 2009, 08:02:07 am »

W latach 90-tych, dzięki ks. Stehlinowi będąc we Francji akurat przyjrzałem się przez parę dni tej wspólnocie. Jeśli miałbym wybierać to ich bym nie wybrał. Najbardziej było dla mnie dziwne że w jednym klasztorze byli mnisi rytu łacińskiego i rytów wschodnich którze mieli swoje zwyczaje i swoje oficja. O. Michael celebrował w przynajmniej 2 rytach. A jakie zdziwienie musiał wywoływać wschodni mnich w swoim stroju w małym francuskim miasteczku?
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #11 dnia: Marca 01, 2009, 00:41:47 am »

W latach 90-tych, dzięki ks. Stehlinowi będąc we Francji akurat przyjrzałem się przez parę dni tej wspólnocie.
Ale Pan ich chyba myli z inną wspólnotą, bo przecież byli redemptoryści rezydują na Orkadach.
Zapisane
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2646


« Odpowiedz #12 dnia: Marca 01, 2009, 00:52:27 am »

W latach 90-tych, dzięki ks. Stehlinowi będąc we Francji akurat przyjrzałem się przez parę dni tej wspólnocie.
Ale Pan ich chyba myli z inną wspólnotą, bo przecież byli redemptoryści rezydują na Orkadach.
Powstali chyba w 1990 roku właśnie we Francji - potem przenieśli się do hrabstwa Kent, a na Orkadach chyba są od 1999 r.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #13 dnia: Marca 01, 2009, 00:56:29 am »

A to przepraszam; we Francji jest chyba jeszcze jeden tradycyjny instytut z mnichami wschodnimi.
Zapisane
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2646


« Odpowiedz #14 dnia: Marca 01, 2009, 01:04:17 am »

A to przepraszam; we Francji jest chyba jeszcze jeden tradycyjny instytut z mnichami wschodnimi.
Tak - bractwo Przemienienia Pańskiego
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Strony: [1] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Ks. Michael Mary FSSR o stosunkach katolicko-żydowskich « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!