Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 11, 2024, 00:54:42 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232536 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: komunia na rękę
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 20 Drukuj
Autor Wątek: komunia na rękę  (Przeczytany 101053 razy)
antoninus op
Gość
« Odpowiedz #165 dnia: Kwietnia 07, 2010, 22:28:36 pm »

w ubiegłym tygodniu rozdawałem Komunię na rekolekcjach  "ostatniej szansy". pierwszy podszedł młody człowiek w garniturze, uklęknął, na kolanach przedefilował jakieś półtora metra i przyjął Pana Jezusa klęcząc. Oczywiście nie wyobrażam sobie odmawianie komuś takiemu. Ale najlepsze było potem. Na kolanach odszedł na bok i uwaznie patrzył na mnie z boku. Kiedy tylko ktoś wyciągał ręce po Komunię, a ja udzielałem, osobnik ów (może jest na tym Forum?) głośno wzdychał i sapał. czułem się okropnie, myślałem, że zaraz go upomnę. w Arch.Poznańskiej jest dekret Abpa i nie mogę odmówić "na rękę" komuś, kto prawidłowo o to prosi. zresztą ta manifestacja poruszyła i przeszkadzała chyba tylko mnie - nikt nie zwracał na to uwagi.
Rzeczywiście, zauważyłem, że niektórzy przyjmują do ręki i potem "wciągają" bezpośrednio do ust. O.Kwiecień zapytany o to kiedyś, mówił, że jeśli już na rękę to tak jest poprawniej, bo kontakt z jedna tylko ręką zachodzi i mniejsza jest szansa na pozostawienie jakichś partykuł... sam nie wiem...

Wielki Czwartek i Wigilia Paschalna, kiedy rozdawaliśmy Komunię pod 2 Postaciami pokazał mi, że to byłoby najlepsze rozwiązanie na dzisiejsze czasy - nikt nie protestuje, wszyscy przyjmują do ust.
Zapisane
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1231


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #166 dnia: Kwietnia 07, 2010, 22:57:02 pm »

Ale najlepsze było potem. Na kolanach odszedł na bok i uwaznie patrzył na mnie z boku. Kiedy tylko ktoś wyciągał ręce po Komunię, a ja udzielałem, osobnik ów (może jest na tym Forum?) głośno wzdychał i sapał. czułem się okropnie, myślałem, że zaraz go upomnę.
Może te uwagi werbalne nie były skierowane do brata, tylko do osób przyjmujących na rękę.
Czy jest brat diakonem?
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #167 dnia: Kwietnia 07, 2010, 23:41:26 pm »

w Arch.Poznańskiej jest dekret Abpa i nie mogę odmówić "na rękę" komuś, kto prawidłowo o to prosi.
Może Brat odmówić:
 Redemptoris sacramentum nr92
"Jeśli mogłoby zachodzić niebezpieczeństwo profanacji, nie należy udzielać wiernym Komunii świętej na rękę"
Ma Brat gwarancję (przepis mówi wyraźnie - o potencjalnym niebezpieczeństwie!) - może brat udzielać. Jako gwarancję widział bym bycie długoletnim spowiednikiem tak proszącej osoby (ale to kwestia dla Brata kwestia przyszłości) bądź jej sensowny udział w rekolekcjach dotyczących tej formy przyjmowania komunii.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #168 dnia: Kwietnia 08, 2010, 01:26:35 am »

uwaznie patrzył na mnie z boku. Kiedy tylko ktoś wyciągał ręce po Komunię, a ja udzielałem, osobnik ów (może jest na tym Forum?) głośno wzdychał i sapał.

Takie zachowanie to symptomy-niedobitki tzw. presji spolecznej. Przez wieki pelnila niezmiernie istotna role w utrzymywaniu ladu i moralnosci w spoleczenstwie. Smiem przypuszczac, ze miala wiekszy wplyw na prowadzenie sie i unikanie grzechu, przynajmniej publicznego, niz Przykazania i bojazn Boza, a nawet niz prawo swieckie. Nie tylko zreszta na prowadzenie sie pojedynczych osob, ale calych spolecznosci, a nawet na prawodawstwo.

Jednym z symptomow doglebnej przemiany naszego spoleczenstwa jest niemal zupelny zanik, zwlaszcza w miastach, tego typu oddolnych inicjatyw "strozow moralnosci". A moze nie tyle zanik, co przemieszczenie tego typu presji na zupelnie idiotyczne, infantylne i pozbawione sensu dziedziny, typu rozne mody.

Znajomi ze wsi powiadali, ze nawet w ich zapadlej dziurze do kosciola przestala chodzic i uczestniczyc w jego zyciu co najmniej 1/3 mieszkancow, odkad zanikl zwyczaj rzucania "ciezkich spojrzen" i traktowania niepraktykujacych per "jehowy". Podobnie pojawily sie i funkcjonuja na porzadku dziennym konkubinaty, rozwody, antykoncepcja, aborcje etc. Nie ma juz od dwana dyzurnych "chlopow z widlami", ktorzy wywiezliby "jagne" na furze gnoju. Nie ma kolka sasiadek, ktore potrafilyby tak zaszczuc dla przykladu jedna "latawice", zeby zadnej porzadnej nawet w mysli nie postalo uczynic cos, co mogloby postawic ja w takiej sytuacji. Zgodnie z lansowana moda na tolerancje, oburzenie predzej wywolalaby dzis odmowa ksiedza pochowania takiego "jehowego" na poswieconej ziemi, niz fakt, ze taki "jehowy" smial zyc bezboznie i wcale sie z tym nie ukrywac.

Cytuj
czułem się okropnie, myślałem, że zaraz go upomnę.

Dobrze Brata rozumiem, tez jestem dzieckiem swoich czasow, jakos wewnetrznie zawsze bardziej mi bylo zal tego jednego ochrzczonego "jehowym", czy tej jednej wytykanej palcami za "panienski  beben", niz 50 zepsutych ich postawami pozostawionymi bez "spolecznego komentarza". I latwiej mi bylo wyobrazic sobie dramat jednostek wytykanych i szczutych przez "strozow moralnosci", niz dramat spolecznosci w ktorej zanika presja spoleczna i jednoczesnie moralna degrengolada dosiega szpiku spolecznosci. Rozum mowi mi swoje, a serce - swoje.

Jesli moge, to chcialabym skierowac Brata uwage na niezmiernie ciekawy, moim zdaniem, fakt, iz kiedys szafarza, co udzieliby Komunii na reke, byc moze wywiezionoby na taczkach z kosciola razem z tym, co te reke wyciagnal, i nikt, lacznie z nimi samymi, nie uzalaby sie nad nimi. Dzisiejszy "stroz moralnosci" westchnie, sapnie, a my przezywamy to zywiej i mocniej, niz niegdysiejsi banici...
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 08, 2010, 01:38:37 am wysłana przez Murka » Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3660


« Odpowiedz #169 dnia: Kwietnia 08, 2010, 17:29:24 pm »

My to wszystko WIEMY!
Pisałem o tym gdzieś na FK jak to ksiądz ODMÓWIŁ udzielenia komunii mojemu synowi (musiał wstać),
a ja zamiast "Ciało Chrystusa" usłyszałem "Proszę Się Podporządkować"
A Oni mają to i tak gdzieś!

Ja wiem, że wiemy... Ale może jest szansa, że ktoś kto nie wie, przeczyta, i coś mu "zaskoczy".

Choć tak szczerze, to jest to trochę wialka z wiatrakami. Ja sam przez całe lata przyjmowałem wszystkie nadużycia z nastawieniem "ksiądz wie lepiej". Kiedy wreszcze nie wytrzymałem i zaprotestowałem (grzecznie) , przekonałem się, że to jak walenie glową w mur - żadnego efektu. W dodatku ksiądz przestał mnie lubić  ;)

Od tego czasu przyjąłem zasadę, że jeśli mi się coś nie podoba, nie robię tego. Kiedy juz muszę być na NOM w miejscu, gdzie robią problemy, nie idę do Komunii. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że łatwo mi tak mówić, bo w odległości 20 min jazdy mam dwie tradycyjne parafie...
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 08, 2010, 17:38:38 pm wysłana przez Regiomontanus » Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
antoninus op
Gość
« Odpowiedz #170 dnia: Kwietnia 08, 2010, 19:58:32 pm »

@ mac

jestem akolitą


@ jp7

za numer "W drodze" pt. "Ostrożnie z Taize" zmienili nam w Kurii Poznańskiej cenzora i inne kłody rzucają. przy obecnym zarządzie Kurii, gdyby to do nich dotarło, że jakiś tam braciszek-akolita się stawia, byłoby sporo nieprzyjemności wobec mojego Przełożonego - Przeora. a kto chciałby robić nieprzyjemności swojemu szefowi..?

takie tam tłumaczenie, ale sprawa jest oczywista...

nie mam pretensji do tego faceta, nie lubię udzielać Komunii na rękę, ale nie chcę być też "dziwakiem" - przynajmniej dopóki mnie nie wyświęcą..
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #171 dnia: Kwietnia 08, 2010, 20:57:43 pm »


Ja wiem, że wiemy... Ale może jest szansa, że ktoś kto nie wie, przeczyta, i coś mu "zaskoczy".

Choć tak szczerze, to jest to trochę wialka z wiatrakami. Ja sam przez całe lata przyjmowałem wszystkie nadużycia z nastawieniem "ksiądz wie lepiej". Kiedy wreszcze nie wytrzymałem i zaprotestowałem (grzecznie) , przekonałem się, że to jak walenie glową w mur - żadnego efektu. W dodatku ksiądz przestał mnie lubić  ;)

E... tam nie ma się czym przejmować, że tylko przestał lubić,  ;D  mnie się kazał z Parafii wypisać jak mi się nie podoba, że z chęcią mi papier podpisze  i  - "Ja tu rzadzę!" -  usłyszałam.  Mój Boże! westchnęłam, Pan Jezus  99 owieczek zostawił i szedł za jedną zagubioną, a mnie każe się wypisać z Parafii, za to że śmiałam przypomnąć przepisy Jana Pawła II o świeckich szafarzach, bo są strasznie nadużywane,  poprostu stało się to zwyczajnością, a nie jest nadzwyczajne.
Zapisane
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« Odpowiedz #172 dnia: Kwietnia 08, 2010, 23:07:43 pm »

Cytuj
"Ja tu rzadzę!"

Niedawno słyszałem to w bardziej rozwiniętej wersji. Prezbiter tłumaczył wiernym dlaczego nie lubi tradycjonalistów. Otóż w klasycznym mszale ma dokładnie napisane co ma robić, a w NOMie nie. Toteż NOM bardziej mu odpowiada bo, tu cytat: "Jestem wolnym człowiekiem"  ::)

I tak oto "rządcy" i "wolni ludzie" budują swój kościółek.
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #173 dnia: Kwietnia 08, 2010, 23:17:41 pm »


 ...nie lubię udzielać Komunii na rękę, ale nie chcę być też "dziwakiem" - przynajmniej dopóki mnie nie wyświęcą..

Ależ to jest brnięcie w...
Zapisane
antoninus op
Gość
« Odpowiedz #174 dnia: Kwietnia 08, 2010, 23:20:15 pm »

... a p.Zygmunt brnie w... swoje   ;)
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #175 dnia: Kwietnia 08, 2010, 23:22:42 pm »

...mianowicie?
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #176 dnia: Kwietnia 20, 2010, 18:26:39 pm »

...milczenie godne kartuza.
Zapisane
Torus
Gość
« Odpowiedz #177 dnia: Kwietnia 20, 2010, 18:36:55 pm »

@ Zygmunt
Cytuj
...nie lubię udzielać Komunii na rękę, ale nie chcę być też "dziwakiem" - przynajmniej dopóki mnie nie wyświęcą..

nie ma Pan prawa wymagać by brat antoninus op był bohaterem.

Kiedyś dostałem taką odpowiedź na fk.
W sumie racja. Szkoda tylko, że taka "semantyczna inflacja" szaleje.

Ale po święceniach to dopiero lwi pazur pokażemy!

ps
Po święceniach też trzeba uważać ;) by nie zostać "dziwakiem".
Eh, "dziwak" z Pana Zygmunta...
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #178 dnia: Kwietnia 20, 2010, 21:10:15 pm »


nie ma Pan prawa wymagać by brat antoninus op był bohaterem.


Ja raczej do ucieczki niż bohaterstwa namawiam. Dlaczego? Im dalej w las tym więcej drzew. Nie można zakładać, że później będzie łatwiej. Przeciwnie: będzie więcej różnych "uwarunkowań" utrudniających bycie dziwakiem.
Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #179 dnia: Kwietnia 21, 2010, 09:07:52 am »

Myślibórz, diecezja szczecińska, uikend u rodziny.
Msza - suma, kościół pełny, prawie wszyscy przystępują do Komunii:
tylko trzy osoby uklęknęły przed przyjęciem Hostii a tylko jedna przyjęła Komunię ukląknąwszy.
Podszedłem do niej po Mszy i powiedziałem, że uratowała honor parafii :)
Powiedziała mi że są tylko dwie takie, co to nie rozumieją że TRZEBA TERAZ INACZEJ.
Nawet żona była zniesmaczona, byliśmy na dwóch Mszach i na każdej diakon siedział
(przodem do holu, znaczy się Ludu) jak - sorry - Kiepski przed telewizorem, tylko piwa mu w ręku brakowało.
Pytam się ojca, dlaczego nie da po głowie ministrantom, co to się całą Mszę chichrają
(sam jest ministrantem i przyznał że widział), nawet przed dokadzaniem na podniesie!, to mi powiedział,
że to sprawa księdza od ministrantów!!! Ogólnie- niby uroczyście (świece na Ewnagelię, okadzanie)
ale niechlujnie i bez powagi.
Zapisane
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 20 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: komunia na rękę « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!