Ja bym się raczej skupił na walce z komunią na rękę. Wydaje mi że walka z komunią na stojąco to walka z wiatrakami. Już to tak się zakorzeniło w Kościele po SWII, że nie ma szans na odwrócenie tej tendencji. Niestety.
Wczoraj w Krakowie u św. Anny o 21:30 odnotowałem przypadek komunii na rękę, udzielonej... wiernemu klęczącemu przy balaskach! Po prostu ukląkł razem z wszystkimi (w tym kościele to normalny sposób przyjmowania komunii), po czym, gdy kapłan podszedł, po prostu wyciągnął ręce. Tak więc jak widać, niestety, klęczenie dla niektórych nie jest przeszkodą.
Księża rzadko kiedy coś powiedzą - zazwyczaj będą się wymownie patrzeć, długo czekać nim Panu udzielą (mi się zdarzyło z 20kilka s. tak poklęczeć) - nie mówić nic, czekać. A jak jedna przemówią, to ja bym zaczął od pytania - dlaczego (mam wstać).
A czy uważa Pan, że jakby Pan przyjął komunię na stojąco to byłoby to zbezczeszczenie Najświętszego Sakramentu?
Nie widziałem osobiście by księża komuś nie udzielili komunii na klęcząco. A czy Państwo uważają, ze przyjęcie komunii na stojąco jest nadużyciem?