Nawet w FSSPX sutanna brata różni się od sutanny księdza i kleryka. Jakie jest Wasze zdanie?
W wielu naszych kościołach, żeby trochę braciom ulżyć zlikwidowano poranne msze o absurdalnych godzinach (5.30, 6.00), żeby nie musieli się zrywać codziennie o 4.00.
5.30 i 6.00 to są najlepsze godziny na Msze z mojej perspektywy, biorąc pod uwagę pracę i inne obowiązki. Coraz mniej jednak Mszy w takich godzinach
jako zakon miejski idziemy spać wtedy, kiedy miasto (szczególnie duże) zasypia... a poterm wiadomo: trzeba wstać na Jutrznię, można mieć poranną Mszę...
Mieli swoje oficjum modlitewne - w języku ojczystym, bo nie musieli znać łaciny.