Cytat: LUK w Lutego 28, 2009, 20:26:02 pmWitam a jakie to dziwactwa bo przed soborem jak pamiętam nie było tańców, Komunii na rękę, a świeccy nie zastępowali duchownych w różnych funkcjach tak jak to jest dziś np. w kościołach czy farsy na Mszy św.(owszem zdarzały się rzadko ale nie nagminnie jak to jest teraz i zaraz po soborze )Mam zresztą wrażenie, że wiele dziwactw prowadzonych jest przez księży uformowanych przed soborem, ale to tak na marginesie...Proszę przeczytać to co napisałem. Chodzi mi o księży uformowanych PRZED soborem, a pracujących już PO.Czyli że byli uformowani dobrze a przyjęli nowości, dalej znaczy to że przed soborem nie robili tych dziwactw a po soborze już tak(nie mówię tu że nie było nadużyć ale takich jak po soborze tysiące księży zakonników i zakonnic porzuciło powołanie a przyczyną tego jest i był brak posłuszeństwa, dyscypliny, wychwalanie nowości, porzucenie dawnej ascetyki i duchowości, na rzecz odnowy w tak zwanym ''duchu soborowym'' lub jej zniekształcenie bo kryzys nie tylko powołań lecz całego kościoła nie wziął się z powietrza Cytat: LUK w Lutego 28, 2009, 20:26:02 pmOgólnie jest kryzys nie tylko z powołaniami ale i z formacją Jedno jest pośrednio związane z drugim. Gorliwi księża i zakonnicy (czyli dobrze uformowani) napędzają powołania zdecydowanie lepiej niż jakikolwiek plakat. To widać jak na dłoni w Stanach. Generalnie chętnych jest mało (ale tak jak mówiłem powoli rośnie), ale są zgromadzenia, które jakoś nie mają problemu (choćby 10 lat temu powstało zgromadzenie dominikanek w Michigan i jakoś szybko zrobiło się z 6 sióstr 80...). Mi Amerykanin powiedział zresztą o pewnym zgromadzeniu, że tam mają tylu kandydatów, że jest bardzo ciężko się dostać.Ok tylko stwierdza pan że powrót do tradycji i kościoła który był przed soborem gwarantuje pomyślność zakonom i nie tylkoCytat: LUK w Lutego 28, 2009, 20:26:02 pmCo do spadku powołań to wciąż spadek jest również w Polsce Znowu...uważam, że spadek powołań może być dla Kościoła zbawienny, bo wtedy naturalnie pewne zgromadzenia znikną, a inne będą rozwijać się (i jakoś tak się dzieje, że na ogól te drugie są bardziej gorliwe i często bardziej tradycyjne).W pewnym sensie ale że spadek dotyczy większości zakonów a przyczyną tego są różnorakie, i tu jest to co powyżej napisałem powrót do tradycji i odrzucenie wszelkich wypaczeń i nowości jest gwarancją pomyślności dla zakonów i powrót do tradycji przez duże TJeszcze jeżeli chodzi o zakony - to, że w zakonach źle się dzieje, to proszę sobie poczytać co się działo w zakonie Grandmont, gdzie w Średniowieczu świeccy bracia wygonili ojców zakonnych z przyczyn politycznych. Musiało się też źle dziać w niejednym zakonie, skoro pojawiali się reformatorzy, inne gałęzie i tak dalej..
Witam a jakie to dziwactwa bo przed soborem jak pamiętam nie było tańców, Komunii na rękę, a świeccy nie zastępowali duchownych w różnych funkcjach tak jak to jest dziś np. w kościołach czy farsy na Mszy św.(owszem zdarzały się rzadko ale nie nagminnie jak to jest teraz i zaraz po soborze )
Ogólnie jest kryzys nie tylko z powołaniami ale i z formacją
Co do spadku powołań to wciąż spadek jest również w Polsce
Z tego co wiem, to w zakonie kapucynów przełożonym klasztoru (przeorem) może być brat (zakonnik bez święceń kapłańskich).Czy w jakichś innych zakonach jest podobnie? Czy też raczej są uregulowania wyznaczające możliwość sprawowania funkcji przełożonego jedynie przez ojca-kapłana?