Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 27, 2024, 00:43:13 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Bracia zakonni
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj
Autor Wątek: Bracia zakonni  (Przeczytany 20653 razy)
OPen
Gość
« Odpowiedz #15 dnia: Lutego 25, 2009, 14:49:27 pm »

tak, mogli tez odmawiac oficjum razem z ojcami (oficja na wieksze swieta i uroczystosci mogly byc tez po lacinie). nie musieli znac laciny, ale czytac ja umieli  ;)
Zapisane
Caesar
aktywista
*****
Wiadomości: 822


cezarostopkowiec

« Odpowiedz #16 dnia: Lutego 26, 2009, 00:51:08 am »

Tak, Msza u dominikanów we Wrocławiu o 21.30 - tzw. Msza o 25.30 :D
Zapisane
Mospanie, rzekł bernardyn, babska rzecz narzekać,
a żydowska rzecz ręce założywszy czekać.
Innomine
rezydent
****
Wiadomości: 327


« Odpowiedz #17 dnia: Lutego 26, 2009, 09:20:21 am »

tzw. Msza o 25.30 :D
a to dlaczego? ;>
Zapisane
"Poza tym trudno ci było opuścić oratorium, tak dobrze się tam czułeś. Czy widzisz, jak prowadzi do Boga, jak do Niego przybliża rygoryzm liturgiczny?"  św. Józef Maria Escrivá de Balaguer, Droga, N. 543
Caesar
aktywista
*****
Wiadomości: 822


cezarostopkowiec

« Odpowiedz #18 dnia: Lutego 28, 2009, 11:31:29 am »

A tak - bo taka późna godzina :)
Zapisane
Mospanie, rzekł bernardyn, babska rzecz narzekać,
a żydowska rzecz ręce założywszy czekać.
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #19 dnia: Lutego 28, 2009, 14:56:43 pm »

Witam


Dla mnie to co było przed SW II w zakonach było bardzo dobre !!! a teraz to różnie bywa w zakonach ale dawna asceza i duchowość reguły są wyparte z wielu zakonów nawet w Polsce na rzecz pojednania się ze światem dostosowania się do jego zasad  i t d. szczególnie na zachodzie ale również w Polsce :(, co np. do klauzury to widziałem jak kobiety wchodzą na nią i to nic dziwnego przed soborem było to nie dopuszczalne (szczególnie w zakonach żeńskich), bracią nie wolno było rozdawać Komunii św. ale dziś mogą, dziś w zakonach zmienił się podejście do posłuszeństwa,ubóstwa,czystości sam to widziałem szczególnie na zachodzi i w Polsce też ; i można tak mnożyć przykładów 
 
A co się tyczy barci zakonnych to bardzo miłuje ich Pan Jezus jeśli Mu wiernie służą przytoczę taką opowieść z pewniej książki oczywiście starej z imprimatur :

''Pójdź za Mną'' książka z 1935 r.

Salvis decretis Urbani VIII
Pozwalamy drukować
(-) Ks. Antoni Michalik
Prowincjał
Trzebina ,dn. 7.XII.1934 r.

V.J. 235/34
NIHIL OBSTAT
(-) Ks. dr. Masny
censor ex offo

IMPRIMATUR
(-) Ks. Kasperlik
Wik. Generalny
Katowice, dn. 14.XII.1934r.
 

''Nie można zaprzeczyć, że stan brata zakonnego, który przez pracę i modlitwę służy Panu Bogu w klasztorze, jest dla wielu zapomniany i wzgardzony. A jednak powołanie do tego stanu
jest szczególna łaską Bożą i Kościół św. zawsze wysoko cenił. Św Antoni z Padwy, którego papież Urban IX dla jego uczoności nazywał ''Arką przymierza'', na klęczkach prosił i zaklinał swoich przełożonych, by mu pozwolili być prostym bratem zakonnym. Ale ponieważ przełożeni w żaden sposób na to zgodzić się nie chcieli, uprosił sobie u nich, aby przynajmniej od czasu do czasu razem z innymi braćmi mógł spełniać NAJNIŻSZE posługi w klasztorze'' 

'' Nie dziw przeto, że święci Pańscy nie mają słów na wysławienie i uwielbienie życia zakonnego. '' Ile razy chcę wysławiać życie zakonne'' - powiada św. Augustyn. ''ten wyśmienity stan, to
wysokie powołanie, nigdy nie znajdując słów, któremi godnie mógłbym to uczcić'' Św. Hieronim nazywa klasztory ''wybranym kwiatem kosztownym i drogim kamieniem w skarbcu
Kościoła św.''; A Św. Grzegorz z Nazjanzu mianuje zakonników '' koronami wiary św. perłami święcącymi i diamentami Kościoła Chrystusowego, szlachetnymi, wspaniałomyślnymi duszami, ulubieńcami łaski Bożej''. ''Wasz stan'' - odzywa się Św. Bernard do zakonników - ''jest nader wzniosły. Przewyższa on niebiosa, jest podobny do aniołów, równa się czystości anielskiej.
Albowiem wyście ślubowali nie tylko świętość, ale doskonałość wszelkiej świętości, uzupełnienie doskonałości. Innym przystoi służyć Panu, wam zaś złączyć się z Nim. Nie wiem, jak was mam godnie nazwać, czy niebieskimi ludźmi, czy też ziemskimi aniołami, którzy wprawdzie żyją na ziemi, ale obcowanie ich jest w niebie.
Świat zapatruje się na stan zakonny niestety zupełnie inaczej''


 

Zapisane
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #20 dnia: Lutego 28, 2009, 15:04:15 pm »

Witam


Dla mnie to co było przed SW II w zakonach było bardzo dobre !!! a teraz to różnie bywa w zakonach ale dawna asceza i duchowość reguły są wyparte z wielu zakonów nawet w Polsce na rzecz pojednania się ze światem dostosowania się do jego zasad  i t d. szczególnie na zachodzie ale również w Polsce :(, co np. do klauzury to widziałem jak kobiety wchodzą na nią i to nic dziwnego przed soborem było to nie dopuszczalne (szczególnie w zakonach żeńskich), bracią nie wolno było rozdawać Komunii św. ale dziś mogą, dziś w zakonach zmienił się podejście do posłuszeństwa,ubóstwa,czystości sam to widziałem szczególnie na zachodzi i w Polsce też ; i można tak mnożyć przykładów 
Przed soborem nadużycia też były...

http://www.allegro.pl/item565202435_u_mnichow.html
Zapisane
OPen
Gość
« Odpowiedz #21 dnia: Lutego 28, 2009, 15:18:06 pm »

no tak, z drugiej strony było kiedyś nie do pomyślenia by kapłan - zakonnik (szczególnie MST) fizycznie pracował, a teraz ojcowie i bracia, jeśli trzeba tak samo zasuwają... po prostu feudalizm się skończył, a i tak każdy zna swoje miejsce.
w biadoleniu nad upadkiem "moralności zakonnej" należy też rozróżnić zakony od zgromadzeń, a i w samych zakonach zauważyć podział na stricte kontemplacyjne, apostolskie i mieszane. bo może być tak, że nie wiemy, że do charyzmatu danego zakonu/zgromadzenia należy spotykanie się z ludźmi, klauzura jest luźna.
może być też tak, że zakony przez wieki utraciły swój pierwotny charakter, który wbrew pozorom wcale nie był taki surowy. ten formalizm, surowość to często coś, co miało zastąpić brak tożsamości zakonu, której nie potrafiono odnaleźć. Chcę przez to powiedzieć, że zakon/zgromadzenie, jakie widzieliśmy przed V2 wcale nie musiało być takie, jakie powinno być, według jego założyciela (sic!)
podam przykład z własnego podwórka:
Dominik zakładał klasztory braci tylko w miastach i to tam, gdzie były uniwersytety. i tak chciał, żeby było. 7 wieków później Sługa Boży Jacek Woroniecki OP (nb. ostatni, jak do tej pory, ksiądz diecezjalny, który przeszedł do naszego zakonu i przetrwał formację  ;) w latach 30tych XXw. zostaje prowincjałem. Nie wymyśla jakichś białych skarpetek i halek pod habit (jak w XIXw. we Francji), tylko czyta stare akta pierwszych kapituł. i patrzy na polską prowincję (przez wieki po OFM drugi co wielkości i liczby klasztorów zakon w Rzeczpospolitej). a tam od 6 wieków siedzą sobie na Kresach w 2-3 osobowych klasztorkach bracia, żyją z folwarków, czasem prowadzą sanktuarium. albo mała parafijka. po prostu zwykły proboszcz, tyle że w habicie i do tego 2 wikarych, też w habitach. byle wioska, to nasz klasztor. nawet mają specjalne habity do jazdy konnej. i jest im dobrze generalnie. nie muszą nawet głosić - jest folwark, a lud pobożny przyjdzie i tak.  to tak realizujemy charyzmat Ojca Dominika: studiujemy, kontemplujemy, głosimy? Woroniecki sprzedaje wszystkie małe wiejskie klasztorki (np. klasztor w Wielkich Oczach) na Kresach: zostawia Lwów, Czortków, Żółkiew, Jaroslaw, etc... czyli generalnie mniejsze lub większe miasta. napotyka ogromny opór. ale prze do przodu. i udaje mu się. za pieniądze ze sprzedaży nabywa Służew, wtedy jeszcze pod Warszawą, planuje tam Instytut Tomistyczny (za zachęta i wsparciem Prymasa Hlonda) buduje Poznań (nasz stary klasztor tam mają SJ) i kilka innych inwestycji. Z formacji powoli usuwa XIXwieczne surowe wzorce francuskie (magistrem zostaje bł. Michał Czartoryski).
Woroniecki - na pewno przedsoborowy (vide: jego etyka), a jednak nie bał się odważnych reform. i jak się okazało, jakaś, choćby tylko z ekonomicznego punktu widzenia Opatrzność w tym była: całe Kresy żeśmy i tak utracili (choć przecudownego i ogromnego klasztoru we Lwowie, czy 3 klasztorów w Wilnie żal - z czego dwa jeszcze stoją, a jeden, niestety najbrzydzy  ;)  nawet jest jeszcze własnością OP i są tam bracia). ale cóż, takie czasy...

znowu był wykład historyczny, ale to jest fascynujące, przynajmniej dla mnie  :D
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2009, 16:00:51 pm wysłana przez OPen » Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #22 dnia: Lutego 28, 2009, 15:19:32 pm »

Witam


Dla mnie to co było przed SW II w zakonach było bardzo dobre !!! a teraz to różnie bywa w zakonach ale dawna asceza i duchowość reguły są wyparte z wielu zakonów nawet w Polsce na rzecz pojednania się ze światem dostosowania się do jego zasad  i t d. szczególnie na zachodzie ale również w Polsce :(, co np. do klauzury to widziałem jak kobiety wchodzą na nią i to nic dziwnego przed soborem było to nie dopuszczalne (szczególnie w zakonach żeńskich), bracią nie wolno było rozdawać Komunii św. ale dziś mogą, dziś w zakonach zmienił się podejście do posłuszeństwa,ubóstwa,czystości sam to widziałem szczególnie na zachodzi i w Polsce też ; i można tak mnożyć przykładów 
Przed soborem nadużycia też były...

http://www.allegro.pl/item565202435_u_mnichow.html

Nie chodzi mi o to że ich nie było lecz teraz jest ich znacznie więcej i było wiele nadużyć liturgicznych, co do duchowości, ascezy, ślubów zakonnych po soborze których wcześniej nie było
Ekumenizm modlitwy zakonników z buddystami, koncerty w zakonach, brak odpowiedniej formacji, brak dyscypliny i karności w zakonach a jeśli jest to bardzo mało  itd można mnożyć przykłady

Świetnym przykładem jest zakon Jezuitów teraz niedawno generał tego zakonu pochlebia i pochwala teologię wyzwolenia 

http://breviarium.blogspot.com/2006/07/zakon-jezuitw-w-poszukiwaniu-dna.html
http://www.bibula.com/?p=3651
http://christianitas.pl/?sr=!czytaj&id=226&dz=11&x=137&pocz=0&gr=
http://breviarium.blogspot.com/2006/06/zen-po-katolicku.html
http://breviarium.blogspot.com/search?q=jezuici&x=0&y=0
http://breviarium.blogspot.com/search?q=dominikanie&x=0&y=0

I przykładów można mnożyć sam nie jedno widziałem

Co do powołań zakonnych i do stanu kapłańskiego to po soborze i teraz zresztą ciągle spadają
powyżej w linkach statystyki
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2009, 15:22:53 pm wysłana przez LUK » Zapisane
fleon
Gość
« Odpowiedz #23 dnia: Lutego 28, 2009, 19:57:56 pm »

Co do powołań zakonnych i do stanu kapłańskiego to po soborze i teraz zresztą ciągle spadają
powyżej w linkach statystyki

Jak chodzi o Stany to powoli powołania rosną, przy tym przesuwając się "w prawo" (nawet podobno u jezuitów jest taka tendencja :) ). Z moich obserwacji duszpasterstwa akademickiego widać, że zainteresowanie drogą zakonną i kapłańską jest spore, a jak pojawi się duszpasterz powołań to rozmawia z nim sporo ludzi. Tylko, że efekty tego zobaczymy za lat 20-30, kiedy Ci ludzie zaczną zajmować wyższe stanowiska. Mam zresztą wrażenie, że wiele dziwactw prowadzonych jest przez księży uformowanych przed soborem, ale to tak na marginesie...
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #24 dnia: Lutego 28, 2009, 20:26:02 pm »

Co do powołań zakonnych i do stanu kapłańskiego to po soborze i teraz zresztą ciągle spadają
powyżej w linkach statystyki

Jak chodzi o Stany to powoli powołania rosną, przy tym przesuwając się "w prawo" (nawet podobno u jezuitów jest taka tendencja :) ). Z moich obserwacji duszpasterstwa akademickiego widać, że zainteresowanie drogą zakonną i kapłańską jest spore, a jak pojawi się duszpasterz powołań to rozmawia z nim sporo ludzi. Tylko, że efekty tego zobaczymy za lat 20-30, kiedy Ci ludzie zaczną zajmować wyższe stanowiska. Mam zresztą wrażenie, że wiele dziwactw prowadzonych jest przez księży uformowanych przed soborem, ale to tak na marginesie...

Witam a jakie to dziwactwa bo przed soborem jak pamiętam nie było tańców, Komunii na rękę, a świeccy nie zastępowali duchownych w różnych funkcjach tak jak to jets dziś np. w kościołach czy farsy na Mszy św.(owszem zdarzały się rzadko ale nie nagminnie jak to jest teraz i zaraz po soborze )

Co do tego że nie wolno było wchodzić na klauzurę to chodziło mi o zakony kontemplacyjne i pół otwarte wszystko to było w konstytucjach danego zakonu lub zgromadzenia

Ogólnie jest kryzys nie tylko z powołaniami ale i z formacją

Co do spadku powołań to wciąż spadek jest również w Polsce   

http://krzyz.katolicy.net/index.php?topic=85.0
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article315459/Mlodzi_nie_chca_wstepowac_do_zakonu.html
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2009, 20:30:03 pm wysłana przez LUK » Zapisane
fleon
Gość
« Odpowiedz #25 dnia: Lutego 28, 2009, 21:01:47 pm »

Witam a jakie to dziwactwa bo przed soborem jak pamiętam nie było tańców, Komunii na rękę, a świeccy nie zastępowali duchownych w różnych funkcjach tak jak to jets dziś np. w kościołach czy farsy na Mszy św.(owszem zdarzały się rzadko ale nie nagminnie jak to jest teraz i zaraz po soborze )

Proszę przeczytać to co napisałem. Chodzi mi o księży uformowanych PRZED soborem, a pracujących już PO.

Ogólnie jest kryzys nie tylko z powołaniami ale i z formacją

Jedno jest pośrednio związane z drugim. Gorliwi księża i zakonnicy (czyli dobrze uformowani) napędzają powołania zdecydowanie lepiej niż jakikolwiek plakat. To widać jak na dłoni w Stanach. Generalnie chętnych jest mało (ale tak jak mówiłem powoli rośnie), ale są zgromadzenia, które jakoś nie mają problemu (choćby 10 lat temu powstało zgromadzenie dominikanek w Michigan i jakoś szybko zrobiło się z 6 sióstr 80...). Mi Amerykanin powiedział zresztą o pewnym zgromadzeniu, że tam mają tylu kandydatów, że jest bardzo ciężko się dostać.

Co do spadku powołań to wciąż spadek jest również w Polsce   

Znowu...uważam, że spadek powołań może być dla Kościoła zbawienny, bo wtedy naturalnie pewne zgromadzenia znikną, a inne będą rozwijać się (i jakoś tak się dzieje, że na ogól te drugie są bardziej gorliwe i często bardziej tradycyjne).

Jeszcze jeżeli chodzi o zakony - to, że w zakonach źle się dzieje, to proszę sobie poczytać co się działo w zakonie Grandmont, gdzie w Średniowieczu świeccy bracia wygonili ojców zakonnych z przyczyn politycznych. Musiało się też źle dziać w niejednym zakonie, skoro pojawiali się reformatorzy, inne gałęzie i tak dalej..
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #26 dnia: Lutego 28, 2009, 22:05:03 pm »

Źle się dzieje też tam gdzie panuje jakiś feudalizm w zakonach. Np. tak jak to opisał o. Open że niektórzy ojcowie mieli służących. Takie działania prędzej czy później kończą się jakąś pseudoreformą. Szkoda że nie ma na forum braci zakonnych z Zakonu paulinów. Oni chyba  o feudalizmie  wewnątrzzakonnym coś mogliby powiedzieć.
Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #27 dnia: Lutego 28, 2009, 22:16:09 pm »

Cytuj
Nie chodzi mi o to że ich nie było lecz teraz jest ich znacznie więcej i było wiele nadużyć liturgicznych, co do duchowości, ascezy, ślubów zakonnych po soborze których wcześniej nie było
Wcześniej były i zostały zniesione po Soborze... Trydenckim. :)
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2009, 22:35:11 pm wysłana przez Aqeb » Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
OPen
Gość
« Odpowiedz #28 dnia: Lutego 28, 2009, 22:39:05 pm »

Cytuj
Szkoda że nie ma na forum braci zakonnych z Zakonu paulinów. Oni chyba  o feudalizmie  wewnątrzzakonnym coś mogliby powiedzieć.

oj tak. był u nas jeden taki, który był wcześniej kilka lat u Paulinów i "szedł na brata zakonnego". rzeczywiście, z jego opowieści wynikało, że tak jak u nas przed V2, ale to było parę lat temu, może się coś zmieniło. no ale nie da się uzdrowić sytuacji, jeśli niektóre seminaria zakonne upodabniają się do diecezjalnych, wychodzą z klasztorów, etc... co wtedy zrobić z takimi kandydatami na braci. nie można być "diecezjalnym bratem" wszak...
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #29 dnia: Marca 01, 2009, 07:54:15 am »

No chyba o. OPen jest się "pasikonikiem".
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Bracia zakonni « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!